W Morawicy rozmawiano o historii garncarstwa

0
O historii rzemiosła garncarskiego, o narzędziach, urządzeniach i materiałach do produkcji ceramiki, a także o ceramice jako dziedzinie sztuki rozmawiano podczas wykładów zorganizowanych w Samorządowym Centrum Kultury w Morawicy. Odbyły się one w ramach projektu realizowanego przez Stowarzyszenie Uniwersytet III Wieku w Morawicy.

Trwa realizacja projektu pod nazwą „Zakup pieca do wypalania ceramiki oraz warsztaty ceramiczne elementem integracji społecznej mieszkańców Miasta i Gminy Morawica” współfinansowanego przez Lokalną Grupę Działania „Perły Czarnej Nidy” ze środków Unii Europejskiej w ramach poddziałania „Wsparcie na wdrażanie operacji w ramach strategii rozwoju lokalnego kierowanego przez społeczność” Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 oraz Miasto i Gminę Morawica. Projekt jest realizowany przez Stowarzyszenie Uniwersytet III Wieku w Morawicy.

Jego celem jest zakup pieca do wypalania ceramiki oraz integracja mieszkańców z terenu Miasta i Gminy Morawica poprzez organizację warsztatów ceramiki z wykorzystaniem zakupionego wyposażenia. Piec do wypalania ceramiki stanowił będzie wyposażenie pracowni ceramicznej, która mieści się w Morawicy przy ulicy Kieleckiej 9. – Piec wykorzystany zostanie do przeprowadzenia warsztatów w ramach projektu, a po jego zakończeniu przez wiele lat będzie ogólnodostępny i niekomercyjnie wykorzystywany do przeprowadzania warsztatów dla zorganizowanych grup, przedszkolnych, szkolnych, czy też dla studentów Uniwersytetu Trzeciego Wieku i członków stowarzyszeń działających na terenie Miasta i Gminy Morawica. Projekt ma na celu integrację społeczności lokalnej oraz zwiększy jej kapitał społeczny. Przeprowadzone warsztaty ceramiczne podniosą kompetencje manualne oraz zdolności mieszkańców do współpracy, rozwiną wyobraźnię – mówi Hanna Kuta, prezes Stowarzyszenia Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Morawicy.

Projekt zakłada zakup pieca do wypalania ceramiki, a także zakup materiałów do przeprowadzenia warsztatów ceramicznych, jak między innymi gliny w różnych kolorach, dłut rzeźbiarskich, podestów rzeźbiarskich, szkliw płynnych i proszkowanych, form do odcisków, wałków, czy też łopatek do modelowania gliny. Warsztaty zostaną przeprowadzone w ilości czterdziestu godzin, a udział w nich weźmie trzydzieści osób, w tym dwadzieścia w wieku do 35 roku życia.

6 listopada, w Centrum Kultury w Morawicy odbyły się dwa wykłady. Pierwszy z nich pt. „Tradycje garncarskie na terenie Miasta i Gminy Morawica” poprowadził Józef Głuszek, kustosz Ośrodka Tradycji Garncarstwa w Chałupkach, a drugi wykład pt. „Ceramika jako dziedzina sztuki” poprowadziła Hanna Kuta, zastępca dyr. Samorządowego Centrum Kultury w Morawica. Poza tym, tematyka zajęć dotyczyła również historii rzemiosła garncarskiego oraz poznania narzędzi, urządzeń i materiałów do produkcji ceramiki.

Agnieszka Olech 

 

Otwarcie altany w miejscowości Zbrza. Mieszkańcy mają wspaniałe miejsce integracyjne!

0

Mieszkańcy Zbrzy mają swoje miejsce do integracji i wypoczynku. Już oddano tu do użytku altanę rekreacyjną. Jej otwarcie zostało połączone z zawodami wędkarskimi.

Altana rekreacyjna powstała przy zbiorniku wodnym w miejscowości Zbrza. Pod jej dachem znajdują się dwa stoły i cztery ławy do siedzenia. Warto przypomnieć, że blisko cztery lata temu członkowie tutejszego Koła Wędkarskiego rozpoczęli rewitalizację znajdującego się tu zbiornika przy współudziale finansowym gminy. Od tamtej pory sami dbają o czystość wokół niego. – Brakowało nam tylko altany, gdzie można byłoby usiąść i spokojnie porozmawiać – mówią mieszkańcy, którzy zwrócili się do władz Miasta i Gminy Morawica z prośbą o pomoc w realizacji inwestycji. Te uznały pomysł za bardzo dobry i postanowiły wesprzeć finansowo działania mieszkańców.

I tak, z budżetu Miasta i Gminy Morawica na wybudowanie altany udało się pozyskać 11 tysięcy złotych. – Za te pieniądze zakupiliśmy potrzebne do wykonania altany materiały. Wszystkie prace zostały wykonane przez członków Koła Wędkarskiego – mówi prezes Koła Wędkarskiego przy zbiorniku we Zbrzy, Robert Mrozicki, który wraz z burmistrzem Miasta i Gminy Morawica, Marianem Burasem dokonał symbolicznego przecięcia wstęgi i tym samym otwarcia wybudowanej altany rekreacyjnej. – Ogromnie się cieszę, że powstało tu miejsce, które będzie jednoczyć i integrować lokalną społeczność. Mieszkańcy włożyli dużo pracy w wybudowanie tej altany. Jestem przekonany, że będzie ona dobrze służyć – mówił podczas otwarcia altany pełen podziwu dla mieszkańców Zbrzy burmistrz, Marian Buras. Wśród przybyłych gości nie mogło też zabraknąć wiceburmistrza Marcina Dziewięckiego, radnego Łukasza Wojdy, sołtysa Jana Szewczyka i oczywiście mieszkańców.

A ci licznie przybyli na uroczystość oddania do użytku niezwykłego miejsca integracyjnego. Otwarcie altany połączone zostało z zawodami wędkarskimi. Ich zwycięzcą został Michał Dziewięcki, drugie miejsce przypadło Leszkowi Ślusarczykowi, a na trzeciej lokacie uplasował się Jakub Mrozicki. Nagrody dla uczestników wręczył burmistrz Marian Buras. Na zakończenie zaproszono wszystkich na wspólny poczęstunek i tańce pod gwiazdami. Trzeba przyznać, że takiej integracji, chęci i zapału do działania można tylko pozazdrościć.

Agnieszka Olech

Moravia wyjeżdża na mecze do Sędziszowa i Oksy

0
W ten weekend 9-10 listopada zespoły Moravii rozegrają wyjazdowe spotkania. Seniorzy wybierają się do Sędziszowa na mecz z miejscową Unią, gdzie będą bronić pozycji wicelidera. Z kolei pozycji lidera będą chcieli utrzymać juniorzy – najstarsza grupa młodzieżowa naszego klubu zagra w Oksie z miejscowa Nidą. Szczegóły poniżej.       Powalczą o mistrza jesieni                 Podopieczni Marka Bożka w ostatnim występie w tym roku powalczą o tytuł mistrza jesieni Klasy Okręgowej.  W ostatniej kolejce zagrają z przedostatnią w tabeli Nidą. Zespól z Oksy wygrał tylko 1 z 9 meczy z outsiderem tabeli Skałą Tumlin, a w pozostałych spotkaniach Nida traciła ponad 9 bramek na mecz. Więc każdy inny wynik niż wygrana naszego zespołu będzie sporą niespodzianką. Niekorzystny bilans spotkań z Unią                 Unia to przeciwnik, z którym Moravia spotykała się w swojej 17 letniej historii najczęściej w oficjalnych spotkaniach. Dotychczas rozegrano 20 spotkań pomiędzy zespołami z Sędziszowa i Morawicy. Nasz klub pierwszy raz z Unią spotkał się już w drugim sezonie swoich startów w rozgrywkach Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej. Pierwsze 4 mecze odbyły się w klasie A, potem oba zespoły awansowały w 2005 roku do klasy Okręgowej, gdzie przez 5 kolejnych sezonów rozegrały 10 oficjalnych spotkań, do momentu awansu zespołu z Sędziszowa do IV ligi. Przerwa w meczach trwała aż 6 lat, kiedy to w 2016 Moravia awansowała do IV ligi, tam rozegrano kolejne 4 spotkania. Najlepszy bilans mamy w spotkaniach IV ligowych, kiedy to nie przegraliśmy żadnego z 4 spotkań, a dwa z nich wygraliśmy, bardzo dobrze te mecze wspomina Damian Detka, który zdobył aż  4 bramki z 9 strzelonych przez nasz zespół. Bilans wszystkich spotkań jest dla nas bardzo niekorzystny, na 20 spotkań wygraliśmy tylko 5, a aż 9 kończyły się naszą porażką, przy minimalnie niekorzystnym bilansie bramkowym. Jeszcze gorzej wygląda bilans meczów wyjazdowych, w Sędziszowie na 10 meczy, tylko 1 raz wygraliśmy – przy stosunku bramek 11-19. Na pocieszenie pozostaje kilka faktów, że to jedyne zwycięstwo było w ostatnim meczu 11 kwietnia 2018 roku, ostatniej porażki doznaliśmy ponad 9 lat temu 10 października 2010 roku, a w naszym zespole cały czas znaczącą rolę odgrywa Damian Detka. W tym sezonie Unia nie może się odnaleźć po spadku z IV ligi, z dorobkiem 17 punktów zajmuje dopiero 9 miejsce w tabeli. Poniżej bilans meczy. Statystyki rywalizacji z Unią Sędziszów: Sezon 2003/04 – Klasa „A” Moravia-Unia                    0:1                         Unia-Moravia                   2:0   Sezon 2004/05 – Klasa „A” Moravia-Unia                   3:1 Unia-Moravia                   3:1   Sezon 2005/06 – Klasa „O” Moravia-Unia                   1:2 Unia-Moravia                   2:2   Sezon 2006/07 – Klasa „O” Moravia-Unia                   3:0 Unia-Moravia                   1:0   Sezon 2007/08 – Klasa „O” Moravia-Unia                   4:0 Unia-Moravia                   2:2   Sezon 2008/09 – Klasa „O” Moravia-Unia                   2:2 Unia-Moravia                   2:1   Sezon 2009/10 – Klasa „O” Moravia-Unia                   2:3          po golach Sławka Rożkiewicza i Wojtka Młynarczyka Unia-Moravia                   1:2          bramkę zdobył Daniel Koncewicz   Sezon 2010/11 – Klasa „O” Moravia-Unia                   1:1          po golu Kamila Dziewięckiego Unia-Moravia                   3:0   Sezon 2016/17 – IV liga Moravia-Unia                   2:2          bramki zdobywali Dawid Wójcik i Damian Detka Unia-Moravia                   2:2          bramki zdobywali Damian Detka i Bartek Bęben   Sezon 2017/18 – IV liga Moravia-Unia                   3:2          po 2 bramkach Bartka Młynarczyka i Damiana Kopycińskiego Unia-Moravia                   0:2          bramki zdobywał Damian Detka    W sumie: 5 zwycięstw – 6 remisów – 9 porażek, bramki: 32:33, U siebie: 4 zwycięstwa – 3 remisy – 3 porażki, bramki: 21:14, Na wyjeździe: 1 zwycięstwo – 3 remisy – 6 porażek, bramki: 11:19.     Weekendowy rozkład jazdy zespołów Moravii:
  •          Sobota, godzina 11:00, mecz wyjazdowy juniorów z Nidą Oksa,
  •          Niedziela, godzina 13:00, mecz wyjazdowy seniorów z Unią Sędziszów.
  Wszystko o zespołach Moravii (kliknij na daną kategorię):  

Jacek Kubicki

   

Punkt Informacyjny Funduszy Europejskich w naszej gminie.

0
 Bezpłatne konsultacje na temat możliwości pozyskania dotacji z Funduszy Europejskich!

Obwodnica Morawicy z asfaltem! Widać postęp prac

0
Prace nad pierwszym etapem budowy obwodnicy Morawicy idą pełną parą. Zamontowano konstrukcje pod kładkę dla pieszych w Bilczy oraz wylano fragment asfaltu, który przechodzi testy laboratoryjne. Próbną nawierzchnię asfaltu położono na 200 metrach drogi. Zostanie ona poddana testom, dzięki którym zostanie sprawdzona trwałość wylanej mieszanki. Cały czas trwają także prace ziemne m.in przy budowie kolejnych warstw podbudowy drogi oraz tworzenie nasypów. Przypomnijmy, budowa pierwszego etapu obwodnicy Morawicy i Woli Morawickiej będzie kosztować blisko 78 milionów złotych. W ramach inwestycji powstanie dwujezdniowa droga klasy GP o długości 4,2 km pomiędzy granicami miasta Kielce a granicą miejscowości Brzeziny i Morawica. Ten odcinek powstanie w śladzie istniejącej drogi krajowej nr 73. Obwodnica Morawicy i Woli Morawickiej będzie w sumie miała nieco ponad 8 kilometrów długości. Odcinek w drugim etapie zostanie wybudowany w nowym śladzie i ominie całkowicie Morawicę i Wolę Morawicką. Obecnie trwa aktualizacja koncepcji programowej dla tego etapu.

Niecodzienne warsztaty w Klubie Bokserskim Garda Morawica

0
Do niecodziennego wydarzenia doszło 30.10.2019 w Klubie Bokserskim GARDA Morawica. Na zaproszenie zarządu klubu zawitał trener boksu Remigiusz Kubas, który przez blisko 10 lat prowadził zajęcia bokserskie w Londynie w Anglii. Jako jedyny Polak był w sztabie Anthonyego Jushuy przygotowując zawodowego Mistrza Świata 3 federacji do największych pojedynków na ringach zawodowych.  Brał także udział w obozie przygotowawczym innego zawodowego pięściarza Izu Ugonoha. W warsztatach trenerskich brali udział sympatycy pięściarstwa, działacze,trenerzy boksu z województwa świętokrzyskiego wraz z byłym trenerem kadry narodowej  Polski seniorów i WSB – Jerzym Baranieckim. Cieszymy się ogromnie że mogliśmy gościć człowieka, który na Wyspach Brytyjskich miał możliwość współpracy z  Mistrzem Olimpijskim, Wicemistrzem Świata amatorów i superczempionem w zawodowym boksie. Dla wielu młodych pięściarzy Anthony Joshua jest niedoścignionym idolem, którego zmagania mogliśmy śledzić choćby na XXX Letnich Igrzyskach Olimpijskich w 2012 w Lodndynie, gdzie zdobywał najwyższe laury w kategorii +91. Dziś Remigiusz jest w naszym małym klubie dzieląc się swoją zdobytą wiedzą i praktyką na jedynym tego typu  w Polsce workshopie  – powiedział Artur Gołuch prezes KB Garda. Fajne spotkanie, które na pewno należy powtórzyć w szerszym gronie zawodników KB Garda – powiedział Remigiusz Kubas. Lubię tego rodzaju wydarzenia, które mają na celu promocję boksu. Boks w Wielkiej Brytanii ma ogromną popularność, ale i ten w woj. Świętokrzyskim ma duży potencjał. Życzę Wam wytrwałości  – dodał Na zakończenie Remigiusz Kubas przekazał klubowy puchar Finchley Amateur Boxing Club, w którym trenował Joshua, a zarząd zadeklarował, że zostanie on przekazany na przyszłoroczny Bal Charytatywny organizowany przez Urząd Miasta i Gminy Morawica i trafi w ręce do kolekcjonera pamiątek bokserskich z naszej gminy.  

Jacek Kubicki

Jestem szczęściarą – wywiad z wokalistką Magdaleną Chołuj

0

Śpiewa od dziecka, a jej talent odkryła wychowawczyni z przedszkola w Morawicy. Jej rozwój artystyczny i kariera muzyczna potoczyły się w błyskawicznym tempie. Jest laureatką wielu prestiżowych konkursów nie tylko ogólnopolskich, ale i międzynarodowych. Nam opowiedziała o swojej pasji, która z dnia na dzień staje się dla niej pracą, o dobrych ludziach, jakich ciągle spotyka na swojej drodze i o wielkim życiowym szczęściu.

Jak zaczęła się Twoja przygoda z muzyką?

Magdalena Chołuj: To było dawno temu, bo już w Przedszkolu. Moja wychowawczyni, Pani Anna Kurp, zasugerowała mamie, że mam talent muzyczny i dobrze byłoby coś z tym zrobić. Rodzice zapisali mnie do Młodzieżowego Domu Kultury w Kielcach na zajęcia wokalne do Pani Joanny Litwin. Zaczęłam też śpiewać w scholi w kościele w Morawicy. I od tego wszystko się zaczęło.

Tęsknisz za Morawicą?

M.Ch.: Tęsknie, chociaż staram się przyjeżdżać do rodziców tak często, jak to możliwe. Czasami też występuję. Wyprowadziłam się na drugim roku studiów, czyli prawie trzy lata temu. Obecnie jestem na piątym roku edukacji muzycznej na UJK w Kielcach. Wybór kierunku był spowodowany chęcią zgłębienia teorii tego, czego uczę się od dziecka.

Za to z praktyką od zawsze szło Ci świetnie. Wielokrotnie stawałaś na najwyższym podium w różnego rodzaju konkursach i przeglądach nie tylko w Polsce, ale i zagranicą?

M.Ch.: W sumie to się zgadza. Moje muzyczne marzenia cały czas się spełniają i mam nadzieję, że nadal będą się spełniały. Wszystko to zawdzięczam ciężkiej pracy. Ludzie widzą już tylko efekt końcowy, a w ten efekt trzeba włożyć wiele wysiłku. Ale tak to już chyba jest w każdym zawodzie. Cały czas trzeba się dokształcać i poświęcać wiele, aby coś osiągnąć. Chciałabym, aby dalej udawało mi się to tak jak do tej pory.

A jak wyglądała Twoja praktyczna edukacja muzyczna?

M.Ch.: Na zajęcia z emisji głosu jeździłam do Kielc raz w tygodniu. Trwały one 45 minut. Jednak codziennie przez wiele godzin ćwiczyłam w domu. Moi bracia wspominają to ciężko. Chociaż kiedy ostatnio przyjechałam na kilka dni do domu rodzinnego, aby poćwiczyć spokojnie przed wyjazdem na konkurs do Portugalii, bo mieszkając w bloku trzeba jednak zważać na sąsiadów, to zgodnie przyznali, że im brakowało tego mojego śpiewu za ścianą. Są zdecydowanie bardziej wyrozumiali niż sąsiedzi w bloku.

A pamiętasz swój pierwszy występ?

M.Ch.: To było w przedszkolu.

Była trema?

M.Ch.: Nie pamiętam tego za bardzo. Rodzice jednak opowiadali mi, że zawsze mocno przeżywałam każde wyjście na scenę. Bo pokazanie się przed publicznością jednak było mocno stresujące.

A teraz jak jest?

M.Ch.: Teraz się na to czeka. Ktoś kiedyś śmiał się, że praca artysty polega na wiecznym czekaniu. I tak chyba trochę jest. Czekamy, aby wejść na scenę i móc przez jakąś chwilę dzielić się z publicznością swoimi emocjami. Zanim jednak staniemy na tej scenie, to stres jest zawsze. Mija on jednak natychmiast po pierwszym kontakcie z publicznością. Ja pamiętam, że kiedyś zawsze miałam problem z nawiązywaniem kontaktów i chyba ta moja pasja pomogła mi w tym, żeby się przełamać.

Czy Twoja pasja jest również Twoją pracą?

M.Ch.: Tak i cieszę się z tego bardzo. Bo kiedy praca sprawia nam przyjemność, to nie jest pracą. Kiedy robi się to, co się kocha, to nigdy nie jest się w pracy.

Trudno jest połączyć studia z pracą?

M.Ch.: Studiuję dziennie, a na uczelni spędzam nawet po 12 godzin. Koncertuję głównie w weekendy. Śpiewam na różnego rodzaju eventach, imprezach firmowych, na weselach i w klubach. Głównie w weekendy. Cały czas coś się dzieje.

Podobno Twój kalendarz jest zapełniony na najbliższe dwa lata?

M.Ch.: To prawda. Nie mam wolnych weekendów. Artyści głównie pracują w soboty i w niedziele. Wtedy też najczęściej odbywają się wszystkie rodzinne wydarzenia. Nie jest łatwo to wszystko pogodzić, ale rodzina stara się wyrozumiale podchodzić do specyfiki mojej pracy.

Znajdujesz czas na inne pasje?

M.Ch.: Ciężko z tym. Lubię gotować.

Który konkurs zapadł Ci w pamięć najbardziej?

M.Ch.: To był odbywający się w Wyszkowie Ogólnopolski Festiwal Polskiej Piosenki lat 60 i 70 pod tytułem „Powróćmy do piękna w słowie i w muzyce”. Aby się na niego dostać trzeba było wysłać trzy utwory demo. Zakwalifikowałam się jako najmłodsza uczestniczka. Dzień przed konkursem mieliśmy spotkanie z jurorami i próbę generalną, podczas której doradzali każdemu co powinien poprawić i jak najlepiej zaśpiewać dany utwór. Wszystkim dawali wskazówki, ale nie mnie. Powiedzieli tylko „zaśpiewaj to dokładnie tak jak teraz”. Byłam mocno zaskoczona, że jako najmłodsza uczestniczka nie dostałam żadnych wskazówek. I zaśpiewałam piosenkę, którą napisał już dziś świętej pamięci Janusz Kondratowicz pt. „Powiedz stary, gdzieś ty był”. Nawiasem mówiąc zasiadał wtedy osobiście w jury. To był 2012 rok, a konkurs był moim pierwszym tak ważnym konkursem. Wygrałam go i to był prawdziwy przełom.

A potem już było z górki?

M.Ch.: Zdecydowanie tak. Nie mogłam narzekać na brak dobrej passy i na nudę, bo każdy konkurs to godziny pracy i samodoskonalenia się. Miałam też to szczęście, że na swojej drodze spotykałam i nadal spotykam wielu dobrych ludzi, którzy mocno wspierali mnie również finansowo, bo koszty wyjazdów na konkursy i przeglądy, szczególnie te międzynarodowe, często są bardzo wysokie. Ogromnie pomógł mi także burmistrz Miasta i Gminy Morawica, Marian Buras, za co zarówno jemu, jak i wszystkim wspierającym mnie ludziom pragnę z tego miejsca serdecznie podziękować. Mam w życiu wielkie szczęście i oby się ono nigdy nie skończyło.

To szczęście dopisało Ci także ostatnio w Portugalii?

M.Ch.: Tak. To także był dla mnie bardzo ważny konkurs. Aby dostać się na niego trzeba mieć całkiem spore umiejętności i przejść poważne kwalifikacje. Startowałam w kategorii 18+ i zajęłam pierwsze miejsce. Konkursy w Polsce a konkursy poza jej granicami bardzo różnią się od siebie. Jurorzy zwracają uwagę na zupełnie inne kwestie. W międzynarodowych przeglądach ogromnie liczy się ekspresja i emocje. Trzeba umieć przeżywać wybrany utwór i odnaleźć w nim cząstkę siebie. To bardzo ważne dla piosenkarza.

A co Ty najbardziej lubisz śpiewać?

M.Ch.: To jest bardzo trudne pytanie. Jak zacznę tworzyć swoje piosenki, to chyba dopiero będę mogła na nie odpowiedzieć.

Planujesz komponować czy pisać teksty?

M.Ch.: Jedno i drugie. Studiuję edukację muzyczną, gdzie uczę się aranżować utwory. Od nowego roku planuję już pokazać coś swojego.

W jakim gatunku muzycznym będziemy mogli Cię usłyszeć?

M.Ch.: To będą głównie klimaty popowo-jazzowe. To zdecydowanie mój konik.

Jeśli zapytam o Twoją ulubioną piosenkę, to też będzie to trudne pytanie?

M.Ch.: Zdecydowanie tak. Wszystko zależy od dnia, od humoru i nastawienia. Jednak moim ulubionym gatunkiem muzycznym jest jazz, pop i R&B.

Co planujesz po zakończeniu studiów?

M.Ch.: Studia przygotowują mnie do roli nauczyciela muzyki. Na pewno dalej będę koncertować i jeździć na wiele szkoleń. Zobaczymy co przyniesie życie, ale liczę na to, że szczęście mnie nie opuści.

Dziękuję za rozmowę

Agnieszka Olech

Miasto i Gmina Morawica pozyskało 2,5 miliona złotych na najmłodszych

0
2,5 mln złotych unijnego dofinansowania na tzw. „projekty żłobkowe” otrzymało Miasto i Gmina Morawica w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego na lata 2014-2020, Poddziałanie 8.1.1 „Zwiększenie dostępu do opieki nad dziećmi do lat 3” . 4 listopada w Urzędzie Wojewódzkim w Kielcach odbyło się uroczyste podpisanie umów przez marszałka województwa świętokrzyskiego Andrzeja Bętkowskiego i wicemarszałek Renatę Janik. Fundusze otrzymały gminy Morawica i Mirzec, a także miasto Sandomierz. Łączna kwota projektu wynosi 4,5 mln złotych, a wsparcie otrzyma blisko 200 osób. W Gminie Morawica powstaną dodatkowe pomieszczenia do zabaw oraz edukacji z wydzieloną przestrzenią na odpoczynek dla dzieci. W sąsiedztwie żłobka powstanie plac zabaw. Oprócz podstawowej opieki, w placówce będą prowadzone zajęcia ruchowo-rytmiczne. W przypadku Gminy Morawica okres realizacji projektu wynosi dwa lata.

Wysokie wygrane zespołów Moravii

0
Bardzo dobrze spisały się zespoły K.S. Moravia w miniony weekend. Pierwsza drużyna ponownie awansowała na miejsce wicelidera Świętokrzyskiej Klasy Okręgowej po wysokim zwycięstwie w Pacanowie. Jeszcze lepszy wynik osiągnęli juniorzy starsi, którzy znokautowali przeciwników ze Strawczyna aż 9:1, po tym zwycięstwie juniorzy wrócili na fotel lidera. Szczegóły poniżej.   Rekordowa wygrana z Lechią i powrót na fotel wicelidera Bardzo dobry występ podopiecznych Marka Bożka w ostatnim spotkaniu na własnym stadionie w tym roku. Po wygranej aż 9:1 nad ekipą ze Strawczyna, nasz zespół awansował na fotel lidera klasy okręgowej. Mecz podsumowuje trener – Super gra na bramce Filipa Wolskiego. Dziękujemy Kapitanie!!! Bardzo dobry mecz, fajna gra piłką, super skuteczność. Ręcę same składały się do oklasków. Bardzo dobra gra w obronie. Dziękuję bardzo Karolowi i Paweł  (Kochel i Bożek- Raćkos – przyp. red.) za przybycie i pomoc. Tak się bawi Moravia!!! W ostatniej kolejce w tej rundzie zagramy na wyjeździe w Oksie z miejscową Nidą.   Moravia – Lechia Strawczyn                                      9:1 (5:0) Bramki zdobywali: Dawid Bednarski ‘4, Wiktor Blicharski ’26, Jakub Durlik ’28 i ’61, Bartłomiej Chałaciński ’36, Jan Chruścicki ’40, Patryk Woda ’57 i Karol Sobaś ’71 i ’78. Skład z meczu z Lechią: Filip Wolski – Bartek Łysak, Tomek Materek, Wiktor Blicharski, Michał Lesiak, Patryk Woda,  Kuba Durlik (‘70 Wiktor Wojcieszyński), Jasiu Chruścicki,  Karol Sobaś, Dawid Bednarski (’70  Kuba Mojecki) i Bartek Chałaciński (‘60 Michał Żołądek).     Awans na fotel wicelidera po zdecydowanej wygranej w Pacanowie Bilans z meczów z Zorzą Tempo Pacanów kolejny raz poprawiony – po pięciu spotkaniach, wczoraj odnieśliśmy czwarte zwycięstwo – śrubując imponujący bilans bramkowy na 15:0. Bramki zdobywali Karol Garbala (2-ga bramka w sezonie, i otrzymał już 6 żółtą kartkę w tej rundzie), Albert Zajęcki (3 i 4 -ta bramka) ora Maciej Horna (4-ta bramka). Po wyjeździe zagranicznym do składu powrócił Arek Terech. Relacja z FB K.S. Moravii:  Od początku meczu narzuciliśmy swoje warunki gry i stwarzaliśmy okazje podbramkowe. Wynik otworzył Karol Garbala, który nabiegając na bliższy słupek zdobył gola po podaniu Pryimaka. W 32 minucie wychodzącego sam na sam Hornę sfaulował obrońca gospodarzy i od tego momentu graliśmy w przewadze jednego zawodnika. W 39 minucie dwukrotnie strzały naszych zawodników bronił bramkarz, ale trzecia próba Alberta Zajęckiego znalazła drogę do bramki. Drugą połowę odważnie zaczęli miejscowi, stworzyli nawet dobrą okazję pod bramką Kochela, ale ten nie dał się zaskoczyć. Szybko opanowaliśmy sytuację na boisku i w 54 minucie Zajęcki zdobył trzeciego gola wykorzystując podanie Horny. Wynik spotkania ustalił Maciek Horna wykorzystując precyzyjne podanie Arka Terecha. Mecz ocenia trener Krzysztof Dziubelbyliśmy dziś drużyną lepszą. Pacanów grał bardzo ambitnie, jednak umiejętności były po naszej stronie. Podsumowując mecz bez większej historii. Mogliśmy wygrać wyżej jednak zawodziła dziś nasza skuteczność.   Zorza Tempo Pacanów – Moravia                             0:4 (0:2) Bramki strzelali: Karol Garbala ’24, Albert Zajęcki ’39 i ’56, Maciej Horna ’64. Skład z meczu Zorzą Tempo Pacanów:  Karol Kochel – Dawid Wójcik (’75 Kamil Miszczyk), Bartłomiej Młynarczyk, Karol Garbala, Jakub Rabiej, Damian Detka, Kamil Kubicki, Albert Zajęcki (’60 Arkadiusz Terech), Karol Miszczyk, Maciej Horna (’65 Grzegorz Pańszczyk) i Rostyslav Prymiak (’62 Szymon Czekaj). Żółtą kartkę otrzymał: Karol Garbala ’65.     Wszystko o zespołach Moravii (kliknij na daną kategorię):

Jacek Kubicki

 

Nowe drogi oddane do użytku

0

Pod koniec października oddano do użytku sześć kolejnych odcinków dróg. Na wszystkie pozyskano dofinansowanie rządowe w ramach środków przewidzianych na usuwanie skutków klęsk żywiołowych.

Miasto i Gmina Morawica znalazła się wśród gmin, do których popłynęło rządowe dofinansowanie na odbudowę dróg w ramach usuwania skutków klęsk żywiołowych. Tylko w tym roku łącznie jedenaście odcinków ulic w różnych miejscowościach jest remontowanych i przebudowywanych dzięki pieniądzom pozyskanym przez naszą gminę z tego źródła. – Drogi te znajdują się w różnych częściach naszej gminy i zostały one faktycznie najbardziej zniszczone w ubiegłym roku w skutek nawalnych deszczy. Ogromnie się cieszę, że udało nam się pozyskać tak wysokie dofinansowanie sięgające nawet 80%. Dzięki temu poprawi się jakość kolejnych dróg w naszej gminie – podkreśla burmistrz, Marian Buras.

Pierwszą z nich, ulicę Zgody w Brzezinach oddano do użytku już w sierpniu bieżącego roku. Z końcem października oddano natomiast sześć kolejnych odcinków w ramach tego dofinansowania. Nową drogą już mogą się cieszyć mieszkańcy ulicy Leśnej w Zaborzu (obecnie ulica ta nosi nazwę ks. Janusza Daszuty). Tu dywanik asfaltowy położono na długości 550 metrów. To zadanie kosztowało nieco ponad 390 tysięcy złotych, z czego 312 tysięcy złotych pokryje rządowe dofinansowanie. Gotowa jest także ulica Lipie w Brudzowie. Nowy asfalt położono na długości 350 metrów, a inwestycja kosztowała ponad 228 tysięcy złotych, z czego 178 tysięcy pozyskano ze środków rządowych. Trzecią drogą z rządowym dofinansowaniem, jaka już została oddana do użytku jest ulica Wrzosowa w Brzezinach. Drogę przebudowano na odcinku ponad 800 metrów, a koszt prac opiewał na nieco ponad 515 tysięcy złotych, z czego ponad 382 tysiące pokryje dofinansowanie. Do użytku oddano także przebudowane ulice Świerkową i Malinową w Chałupkach na odcinku łącznie 1010 metrów. Przebudowa obu ulic kosztowała 595 tysięcy złotych, z czego 450 tysięcy pokryje dofinansowanie. Końca prac doczekała się także ulica Dąbrowa w Brzezinach. Tu nową drogą pojedziemy na długości 430 metrów. Koszt inwestycji wyniósł 466 tysięcy złotych. Na realizację przebudowy pozyskano 322 tysiące złotych.

Odbiory kolejnych dróg wykonanych z dofinansowaniem w ramach środków budżetu państwa przewidzianych na usuwanie skutków klęsk żywiołowych zaplanowane są już w listopadzie.

Agnieszka Olech