Osiemdziesięciu druhów z trzynastu zastępów Ochotniczej Straży Pożarnej z terenu Miasta i Gminy Morawica walczyło z pożarem lasu. W tym samym czasie strażacy ratowali tonących ludzi, a także wyciągali poszkodowanych uwięzionych w samochodzie po wypadku. Całe szczęście to były tylko manewry. Teraz na wypadek zagrożenia każdy wie, jakie czekają go zadania do wykonania.
Zalew w Morawicy. Obecni podczas akcji z niepokojem patrzą na rozprzestrzeniający się z każdą minutą pożar lasu tuż za plażą. Do akcji gaszenia przystąpiło trzynaście jednostek OSP z terenu Miasta i Gminy Morawica. Druhowie musieli przetłoczyć wodę na odległość jednego kilometra. – Punktem czerpania wody był zbiornik w Morawicy. Tu dwie jednostki za pomocą motopomp dostarczały wodę do dwóch zbiorników, a dalej woda była tłoczona na odległość około jednego kilometra. Celem akcji było sprawdzenie przetłaczania wody w czasie około 30 minut przy wydajności sześciu atmosfer i utrzymanie podawania wody do chwili przybycia pierwszych jednostek Państwowej Straży Pożarnej – mówi druh Jerzy Rożkiewicz, Komendant Zarządu Miejsko-Gminnego OSP w Morawicy.
Na tym jednak nie koniec pierwszego epizodu. W trakcie podawania wody zapalił się jeden z domków w parku linowym. Zadaniem jednostek było podanie jednego prądu gaśniczego ze stanowiska drabiny D10W, a następnie dwóch ratowników w aparatach ochrony dróg oddechowych musiało znaleźć w domku osoby poszkodowane, wynieść je i zabezpieczyć od strony medycznej. W trakcie tego epizodu jednostki, które dysponują pompami szlamowymi miały za zadanie zbudować stanowisko wodne ze zbiornika zalewu, podać prąd gaśniczy z węża D10, napełnić zbiornik brezentowy o pojemności dwóch tysięcy litrów i za pomocą pomp pływających podać po jednym prądzie gaśniczym na palący się las.
Drugim epizodem było utonięcie dwóch osób. W ich poszukiwania zaangażowano dwie jednostki wyposażone w łodzie ratunkowe. – Były to jednostki z Morawicy i z Woli Morawickiej. Strażacy musieli znaleźć poszkodowane osoby i zastosować procedury związane z ratownictwem medycznym, czyli reanimację. Po przywróceniu czynności życiowych przekazano te osoby służbom medycznym pogotowia ratunkowego – opowiada druh Jerzy Rożkiewicz, Komendant Zarządu Miejsko-Gminnego OSP w Morawicy.
Trzecim epizodem był wypadek na parkingu przy zalewie. Tu zderzyły się dwa samochody. Jeden z nich zapalił się, a drugi leżał na boku. W obu byli uwięzieni ludzie. Do akcji pospieszyli druhowie z OSP w Brudzowie i z OSP w Brzezinach. – Strażacy z Brzezin musieli wydobyć człowieka spod samochody leżącego na boku, a strażacy z Brudzowa ratowali za pomocą sprzętu hydraulicznego osoby uwięzione w płonących samochodzie – relacjonuje komendant Jerzy Rożkiewicz.
Obecni podczas manewrów Świętokrzyski Komendant Wojewódzki PSP w Kielcach bryg. Krzysztof Ciosek i Komendant Miejski PSP z Kielc, Sławomir Karwat, chwalili morawickich druhów. – Jesteśmy pod wrażeniem organizacji ćwiczeń i sprzętu, jakim dysponują strażacy z terenu Miasta i Gminy Morawica. Wielkie podziękowania dla władz gminy za to, że wspierają tutejsze jednostki, wyposażając je w najwyższej klasy sprzęt – mówili zgodnie obaj komendanci po zakończeniu manewrów.
A te wypadły bardzo dobrze. – Jednostki sprawdziły się dobrze. Po to są organizowane ćwiczenia, żeby doskonalić kunszt strażacki i eliminować podczas rzeczywistych akcji błędy, jakie wynikają w trakcie manewrów – podsumował komendant Jerzy Rożkiewicz. – Z tak wyszkolonymi druhami nasi mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie. Dziękuję za trud, jaki wkładacie w podnoszenie swoich umiejętności – dziękował druhom burmistrz Miasta i Gminy Morawica, Marian Buras.
Manewry zostały zorganizowane przez Komendę Miejską PSP z Kielc i Zarząd Miejsko-Gminny OSP z Morawicy. Celem akcji akcji było usprawnienie koordynacji służb oraz przeszkolenie druhów na wypadek zaistnienia prawdziwego zagrożenia. W manewrach wzięło udział osiemdziesięciu druhów z trzynastu zastępów OSP w terenu Miasta i Gminy Morawica.
Agnieszka Olech
fot. Andrzej Radomski