O podsumowaniach i inwestycjach w służbie zdrowia
Rodzinny piknik w Kranowie
Radna Zenobia Wojciechowska oraz sołtys Ewelina Miernik wraz z członkami rady sołeckiej po raz kolejny zorganizowały rodzinny piknik. Tego dnia dopisała nie tylko pogoda. Kranowski piknik przyciągnął całe rodziny do gospodarstwa agroturystycznego Anatolka.
Organizatorzy imprezy zapewnili uczestnikom wspaniałą zabawę i liczne atrakcje. Darmowy dmuchaniec, słodycze, kiełbaski, karczek, bigos i hamburgery cieszyły najmłodszych i tych nieco starszych uczestników pikniku. Przeróżne konkurencje z atrakcyjnymi nagrodami podnosiły poziom adrenaliny. Liczne występy dzieci i dorosłych dostarczyły niezapomnianych wrażeń, a cała zabawę prowadzili profesjonalni animatorzy. Można było sprawdzić swoje umiejętności architektoniczne, budując wieże z plastikowych kubków, celność rzutu oraz zdolność puszczania gigantycznych baniek mydlanych. Nie mogło zabraknąć oczywiście ogniska, które towarzyszyło wszystkim w biesiadzie. Wszystkim wydarzeniom przez cały czas towarzyszyła skoczna muzyka.
Na imprezie pojawili się m.in. burmistrz miasta i gminy Daleszyce Dariusz Meresiński, radna powiatu kieleckiego Anna Kosmala, przewodniczący Rady Miejskiej w Daleszycach Rafał Siwonia, radni: Czesław Skrybuś, Jarosław Zieliński, Bernadeta Krzywicka, Sławomir Jamioł, a także sołtysi: Wacław Pawlik, Ilona Kozubek oraz Justyna Witkowska i Joanna Witkowska. Po raz pierwszy organizatorzy mieli okazję gościć grupę „Tacy Sami”- Grupę Wsparcia dla Rodzin Osób Niepełnosprawnych pod przewodnictwem Pani Beaty Maciejewskiej.
– Piknik w Kranowie, co roku przyciąga co raz więcej mieszkańców. Cieszę się, że mogę być tutaj z Wami i podziwiać jak mieszkańcy sołectwa wspólnie integrują się poprzez zabawę. Ogromne gratulacje dla pani Zenobii i pani Eweliny, które to wszystko zapoczątkowały i nadal organizują świetną zabawę – powiedział burmistrz.
Taneczne rytmy, serwowane z głośnika sprawiły, że impreza, która trwała do późnych godzin wieczornych zintegrowała całe pokolenia, od dziadków po wnuki.
Mateusz Fąfara
W Daleszycach uczcili pamięć o bohaterach
11 sierpnia w Daleszycach odbyły się uroczyste obchody upamiętniające 75. rocznicę wymarszu I batalionu 4. Pułku Piechoty Legionów Armii Krajowej w ramach akcji „Burza” kryptonim „Deszcz”. Wzięli w nich udział przedstawiciele władz samorządowych, zaproszeni goście oraz tłumnie zebrani mieszkańcy gminy. Podczas wydarzenia nie mogło zabraknąć tradycyjnego złożenia pod pomnikiem kwiatów i wielu wspomnień związanych z minionymi wydarzeniami.
Wiązanki kwiatów dla poległych
Tradycyjnie obchody rocznicowe rozpoczęły się od złożenia kwiatów przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego, następnie wszyscy przemaszerowali na plac Cedry. Tam po uroczystym odśpiewaniu hymny państwowego złożono wiązanki kwiatów pod pomnikiem poległych w obronie ojczyzny w latach 1939-1945. Wiązanki składali: Senator RP Krzysztof Słoń, Wicemarszałek Województwa Świętokrzyskiego Renata Janik, Wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Henryk Milcarz, Radny Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego Grzegorz Gałuszka, Radna Rady Powiatu Kieleckiego Anna Kosmala, Burmistrz Miasta i Gminy Daleszyce Dariusz Meresiński, Wójt Gminy Raków Damian Szpak, Przewodniczący Rady Miejskiej w Daleszycach Rafał Siwonia, Radni Miejscy oraz przedstawiciele lokalnego samorządu oraz jednostek pomocniczych, a także delegacje związków kombatanckich AK oraz szkół z terenu gminy Daleszyce. Tradycyjnie zapalono też znicze i odczytano apel poległych.
– Wydarzenia sprzed 75 lat skłaniają nas do tego, abyśmy co roku pamiętali o bohaterach i odrabiali ważną lekcję historii, która powinna być przekazywana z pokolenia na pokolenie. I właśnie dziś, 11 sierpnia spotykamy się, aby wspólnie oddać hołd bohaterom, którzy zostawiali swoich bliskich i walczyli o naszą niepodległość. Młodzi ludzie ginęli, aby następne pokolenia nie musiały przeżywać tego, co oni, a mogły żyć w wolnym kraju. Jesteśmy zatem zobowiązani do podtrzymywania pamięci o nich. Mamy wobec nich dług wdzięczności i nie wyobrażam sobie, abyśmy o takiej rocznicy mogli zapomnieć, bo tak jak marszałek Piłsudski powiedział, „naród, który traci pamięć przestaje być narodem…”. My dziś pokazujemy akt naszego patriotyzmu i przede wszystkim naszej wielkiej miłości do ojczyzny – mówił burmistrz Miasta i Gminy Daleszyce, Dariusz Meresiński.
Uroczysta msza święta
Po części oficjalnej goście i mieszkańcy gminy powrócili na Rynek w Daleszycach, gdzie odprawiona została uroczysta msza święta. – W czasie mszy towarzyszyły mi przeróżne refleksje związane z minionymi wydarzeniami. Gromadzimy się tu ponad siedemdziesiąt lat później, w zupełnie innej rzeczywistości, wolni, w bezpiecznym kraju, możemy realizować swoje plany i marzenia. To, że pamiętamy historię, że ją szanujemy i cenimy, jest bardzo ważne. Nie ma ceny za wolność, dlatego naszą powinnością jest pamięć o dokonaniach bohaterów. Duża wdzięczność należy się zarówno burmistrzowi, jak i związkom kombatanckim, że wspierają takie uroczystości. Bo cóż innego możemy poległym zaoferować, jeśli nie pamięć o nich i ich poświęceniu – mówił Wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa, Henryk Milcarz.
Trzeba pamiętać
O wyjątkowości tego typu wydarzeń mówił senator, Krzysztof Słoń. – W uroczystości najbardziej znamienite było to, że w tych samych miejscach, choć w innych okolicznościach 75 lat temu stanęli młodzi, nieustraszeni ludzie, których gniew i poczucie tego, że coś od nich zależy pchnęło ich do walki o wolność. Byli to młodzi ludzie, często kilkunastoletni, pełni marzeń, którzy zdecydowali się je porzucić dla dobra kraju. Wielu z nich zginęło. Pomnik, który został postawiony upamiętnia śmierć bardzo wielu osób, zarówno walczących, jak i ofiar represji. Ziemia daleszycka jest naznaczona takimi miejscami. To tu bohaterowie byli błogosławieni przez księdza przed wyruszeniem na pomoc walczącej Warszawie. Dało się tu dziś odczuć ogromną wdzięczność dla tych osób i świadomość, że bez ich poświęcenia nie byłoby dzisiaj wolnej Polski. Bardzo lubię takie spotkania, bo nie pozwalają monumentom obrosnąć mchem niepamięci – podkreślał senator, Krzysztof Słoń.
O tym, że pamięć o minionych wydarzeniach trzeba wciąż pielęgnować mówiła także wicemarszałek województwa świętokrzyskiego, Renata Janik. – Każda uroczystość upamiętniająca bohaterów jest bardzo ważna z uwagi na fakt, że w ten sposób pokazujemy, jak jesteśmy przywiązani do naszej historii. Słowa „Bóg, honor, ojczyzna” mają dla nas największą wartość. Cenimy tych, którzy oddali za kraj swoje życie, czyli to, co jest najcenniejsze dla każdego człowieka. Bardzo cieszę się, że burmistrz Miasta i Gminy Daleszyce, mieszkańcy, a szczególnie dzieci i młodzież upamiętniają te ważne wydarzenia i ich bohaterów – mówiła wicemarszałek, Renata Janik.
Istotę uroczystych obchodów podkreślił również druh Wiktor Krzywicki. – Dbanie o pamięć o naszych przodkach i o tym, co Polska musiała przejść, aby pozostać na mapach, jest dla mnie bardzo ważne, dlatego tu dzisiaj jestem – przyznał. Po mszy świętej uczestnicy obchodów zostali zaproszeni do Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury na poczęstunek.
Organizatorami wydarzenia byli: Urząd Miasta i Gminy Daleszyce, Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury oraz Gminne Koło Związku Kombatantów Rzeczypospolitej i Byłych Więźniów Politycznych. Oprawę muzyczną uroczystości zapewniła Orkiestra Dęta Daleszyce.
Agnieszka Olech
Telefoniczna pomoc w trudnych sytuacjach
PARAGEDON – III Festiwal Aktywności Fizycznej dla Osób Niepełnosprawnych – 14 września 2019r.
Nocna przygoda z finałem w areszcie
6 nietrzeźwych kierujących stanie przed sądem
„SPEED” działa
Pierwszy dzień „Strawczynady” pełen sportowych emocji! [DUŻO ZDJĘĆ]
Bieg na dziesięć kilometrów „Strawczyńska Zadycha”, mistrzostwa w wyciskaniu sztangi, turniej piłki nożnej i tenisa ziemnego – pierwszy dzień „Strawczynady”, święta gminy Strawczyn upłynął pod znakiem sportowej rywalizacji. Tłumy miłośników aktywnego stylu życia nie tylko z gminy, ale i całego kraju, zmierzyło swoje siły w różnych dyscyplinach. Nie zabrakło też kibiców, którzy mocnym dopingiem zagrzewali zawodników do walki o najwyższe miejsca podium. To wyjątkowe, sportowe święto zakończyło się wspólną zabawą taneczną pod gwiazdami.
Są wysokie rządowe dofinansowania na rozwój sportu
Jak podkreślał zastępca wójta gminy Strawczyn Karol Picheta, samorząd bardzo mocno stawia na rozwój sportowy w lokalnym środowisku. – Śmiało można powiedzieć, że gmina Strawczyn sportem stoi. Mamy bardzo dobrze rozwinięte zaplecze sportowe, w skład którego wchodzi zarówno kryta pływalnia z przyległą infrastrukturą, jak i korty tenisowe, boiska, czy pole do mini golfa, ale też liczne Otwarte Strefy Aktywności. Nie zwalniamy jednak tempa i planujemy budowę nowoczesnej hali sportowej wraz ze strzelnicą. Pierwszy znaczący krok w tym kierunku został właśnie postawiony, a jest nim pozyskanie dofinansowania zewnętrznego w wysokości 3,5 miliona złotych z programu „Sportowa Polska”. To daje nam ogromną motywację do szukania kolejnych dofinansowań, które mam nadzieję pozwolą nam w perspektywie kilku lat zrealizować tą bardzo dużą i ważną inwestycję. Tymczasem cieszymy się z tego, że mamy tak aktywnych mieszkańców gminy, którzy chętnie włączają się w sportowe wydarzenia i świętujemy pierwszy dzień „Strawczynady” na sportowo – mówił zastępca wójta Karol Picheta.
Przyznane 3,5 miliona złotych na budowę hali sportowej to jednak nie jedyne dofinansowanie, jakie w ostatnim czasie pozyskano w gminie Strawczyn na rozwój sportu. Dofinansowanie trafiło również do Stowarzyszenia Sportowo Rekreacyjnego Top-Spin Promnik i zostało przyznane w ramach Rządowego Programu „Klub”. – Otrzymamy 10 tysięcy złotych na rozwój klubu. Ta informacja bardzo nas ucieszyła, ponieważ na działalność sportową przyda się każda złotówka. Warto inwestować w zdrowy styl życia – mówił Marcin Wysocki, prezes Stowarzyszenia Rekreacyjnego Top-Spin Promnik.
Zagrali w tenisa
Dzień pełen sportu rozpoczął się Finałem Turnieju Tenisa Ziemnego. Rozgrywki, które odbyły się już po raz szósty, zaczęły się jeszcze w lipcu. Mecze w większości były rozgrywane na kortach OLIMPIC w Strawczynku, ale też w Promniku. W zmaganiach wzięło udział dwunastu zawodników amatorów, którzy rozegrali w sumie trzydzieści meczy. Finalnie pierwsze miejsce wywalczył Łukasz Handzel z Chełmiec. Drugie miejsce przypadło Albertowi Grabka z Kielc. Trzecie miejsce zajął Rafał Wilczkowki z Wólki Kłodzkiej. Zaraz za nim, na ostatnim punktowanym miejscu uplasował się Daniel Staniek z Chełmiec.
Emocjonująca piłka nożna
Podczas pierwszego dnia „Strawczynady” odbył się także finał Międzygminnego Turnieju Piłki Nożnej o Puchar Wójta Gminy Strawczyn, który został rozegrany już po raz dwudziesty. Za jego przebieg odpowiedzialny był Bogdan Woźniak, instruktor sportu i trener piłki nożnej. Pierwsze mecze zostały rozegrane już 13 lipca, a było ich w sumie 22. W trakcie ich trwania strzelono łącznie 109 bramek. Sędzią głównym był Jacek Wójcik, sędzia ligi okręgowej.
Pierwsze miejsce w turnieju zdobyła drużyna Real Łaziska. Drugie wywalczył team z Promnika, a trzecie zespół z Chełmiec. Czwarte miejsce przypadło drużynie z Kielc, piąte Sparcie Strawczynek. Szóste miejsce zdobył zespół FC Kolektyw Strawczynek, a siódme Team z Akwizgranu. Najlepszym bramkarzem zmagań okazał się Daniel Szlabs z Chełmiec, a najskuteczniejszym zawodnikiem Mateusz Kozioł z FC Kolektyw Strawczynek.
Tłumy w blokach startowych biegu
Najważniejszym punktem pierwszego dnia „Strawczynady” był bieg na dystansie 10 kilometrów, „Strawczyńska Zadycha”. Na linii startu ustawiło się blisko 250 zawodników z całego kraju, a wśród nich najlepsi sportowcy z gminy Strawczyn, którzy jak zwykle nie zawiedli i doskonale reprezentowali swoje rodzinne strony dobiegając na metę w czołówce wyścigu.
Michał Bąk zajął pierwsze miejsce w kategorii mężczyzn z gminy Strawczyn. Stanął także na najwyższym miejscu podium w kategorii do 30 lat i zajął czwarte miejsce w kategorii OPEN. – Biegło się lepiej niż w ubiegłym roku, bo w tym pogoda wyjątkowo dopisała. Bieg mogę uznać za bardzo udany, ponieważ pobiłem swój życiowy rekord na dystansie 10 kilometrów. Była też cudowna atmosfera i świetna zabawa, a to w tym wszystkim jest najważniejsze – mówił Michał Bąk.
Spektakularny wyczyn należał do młodej, siedemnastoletniej biegaczki z Oblęgorka, Kingi Siedlarz, która zdobyła pierwsze miejsce w kategorii kobiet gminy Strawczyn. – Pierwszy raz biegłam na tak długim dystansie, ponieważ zwykle trenuję na krótszych. Do piątego kilometra czułam się świetnie, potem było coraz trudniej, ale dałam radę, z czego się bardzo cieszę. Pierwsze miejsce wśród kobiet gminy Strawczyn to dla mnie ogromne wyróżnienie – powiedziała Kinga Siedlarz.
Siłacze na scenie
Kiedy na metę wbiegali pierwsi zawodnicy „Strawczyńskiej Zadychy” na scenie ruszyły pierwsze Mistrzostwa Strawczyna o Puchar Dyrektora SCKiS w Strawczynie w wyciskaniu wielokrotnym sztangi 50 kg. W szranki stanęli najwięksi siłacze gminy Strawczyn. Najlepszym z nich okazał się Norbert Woźniak, który wycisnął sztangę 74 razy. Zaraz za nim uplasował się Krzysztof Kasperek, który wycisnął sztangę 73 razy. Na trzecim miejscu podium stanął Rafał Milcarz z wynikiem 52 wyciśnięć sztangi.
Pierwszy dzień „Strawczynady” zakończył się dekoracją najlepszych zawodników, biegaczy i zwycięzców turniejów, a także wspólną zabawą taneczną pod gwiazdami.