Dziś Dzień Pracowników Służby Zdrowia. Dziękujemy za wszystko co dla nas robicie!

0
 

Życzenia z okazji Dnia Pracownia Służby Zdrowia

Z okazji Dnia Pracownika Służby Zdrowia

pragniemy złożyć wszystkim lekarzom, pielęgniarkom, ratownikom

i pracownikom medycznym podziękowania za ofiarną i trudną pracę

na rzecz wszystkich chorych i potrzebujących pomocy.

Ratowanie życia drugiemu człowiekowi

zawsze było dla was nie tylko obowiązkiem, ale i honorem.

Dziś szczególnie widać Wasze poświęcenie, kiedy to w czasach pandemii

sami narażacie swoje zdrowie i życie, aby ratować życia innych ludzi.

Wszyscy, którzy podejmują się tej misji

zasługują na najwyższe uznanie.

Składamy Państwu życzenia wszelkiej pomyślności

oraz dużo wytrwałości i cierpliwości

w codziennej pomocy w ratowaniu i dbaniu o zdrowie innych.

Niech życzliwość i wdzięczność pacjentów

towarzyszy Państwu każdego dnia

Burmistrz Miasta i Gminy Morawica

Przewodniczący Rady Miejskiej w Morawicy

Ceny pod lupą inspekcji handlowej

0
Starosta kielecki Mirosław Gębski zaniepokojony wzrostem cen w sklepach, odwiedził Wojewódzki Inspektorat Inspekcji Handlowej w Kielcach. – Docierają do mnie sygnały o podwyższaniu cen niektórych produktów żywnościowych i artykułów higienicznych – mówi szef powiatu. – Mieszkańcy powiatu narzekają, że z dnia na dzień wszystko drożeje. Mają wrażenie, że niektórzy wykorzystują obecną sytuację epidemii koronawirusa do podnoszenia cen produktów – mówi starosta kielecki, Mirosław Gębski. Jak się okazuje, sprawę badają inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Kielcach, którzy już czwarty tydzień prowadzą monitorowanie cen w sklepach – zarówno artykułów spożywczych jak i artykułów przemysłowych. – Kontrolą objęliśmy placówki handlu detalicznego małych i dużych sieci handlowych. Obserwujemy zmiany cen i je weryfikujemy, czy przedsiębiorcy nie wykorzystują obecnej sytuacji do osiągania dodatkowych korzyści finansowych – wyjaśnia Urszula Łutczyk, dyrektor Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Kielcach. – Zauważyliśmy zarówno wzrosty i spadki cen. Wzrost jest owocach i warzywach, zaś niektóre produkty staniały. Jak przyznaje dyrektor, kilka dni temu niektóre środki higieniczne mocno poszły w górę. – Obecnie te ceny są na wyrównanym poziomie – przyznaje. – Zauważyliśmy że niektóre produkty były w cenach promocyjnych, po jakimś czasie wróciły do cen regularnych. Obecnie inspekcja czeka na rozporządzenia ministra gospodarki, który w porozumieniu z ministrem zdrowia, ministrem do spraw rolnictwa i rozwoju wsi mają ustalić maksymalne ceny lub maksymalne marże hurtowe i detaliczne stosowane w sprzedaży towarów lub usług. – Czekamy na wykaz produktów i usług, które mają być objęte stałymi cenami i marżami – mówi Urszula Łutczyk. – Na pewno dalej będziemy kontrolować ceny, a rozporządzenie pozwoli inspektorom nakładać kary pieniężne na nieuczciwych handlowców. Kary wyniosą od 5 tysięcy do 5 milionów złotych.  

Zamknięty plac zabaw mu nie przeszkodził

0
Odpowiedzialność – to określenie, które bardzo często pojawia się w dobie stanu epidemii. Nie każdy jednak potrafi się nią wykazać. Co więcej, niektórzy bywają nie tylko nieodpowiedzialni ale wręcz łamią przepisy. Tylko wczoraj na terenie Kielc i powiatu policjanci stwierdzili 42 przypadki nielegalnego gromadzenia się lub przemieszczania. Wśród nich był 51- latek, który na miejsce odpoczynku wybrał sobie zamknięty plac zabaw. Po godzinie 14 do dyżurnego Komisariatu Policji II w Kielcach wpłynęło zgłoszenie, dotyczące naruszania przepisów o niegromadzeniu się na osiedlu Podkarczówka. Z informacji zawiadamiającego wynikało, że mężczyzna ma przebywać na placu zabaw z dzieckiem. Mundurowi, którzy pojechali na miejsce zauważyli mężczyznę, siedzącego na placu zabaw. Nie potwierdziło się, aby przyprowadził tu dziecko. Jednak w trakcie rozmowy 51- letni kielczanin bagatelizował całą sytuację. Nie przeszkodziło mu, że przed wejście na plac zabaw były informacje o jego zamknięciu. Stwierdził, że przyszedł w to miejsce, żeby sobie odpocząć i nikt mu tego nie zabroni. W jego przypadku, decyzję o ewentualnej winie i wysokości kary podejmie sąd. Łącznie na terenie miasta i powiatu policjanci ujawnili 42 osoby, nie stosujące się do przepisów z art. 54 kodeksu wykroczeń. Mundurowi nałożyli 32 mandaty a 10 osób odpowie za swoje zachowanie przed sądem. Opr. KM Źródło: KMP w Kielcach

Handlowała podróbkami?

0
Stróże prawa z komisariatu w Morawicy zatrzymali wczoraj 50-letnią mieszkankę gminy. Kobieta sprzedawała ubrania, oznaczone najprawdopodobniej podrobionymi znakami towarowymi. Jeśli szczegółowa ekspertyza potwierdzi wstępne ustalenia, 50-latka usłyszy zarzuty. Może jej grozić do 2 lat więzienia lub wysoka grzywna. Na teren jednej z miejscowości w gminie Morawica pojechali mundurowi z miejscowego komisariatu. Według informacji, do której dotarli funkcjonariusze, w miejscu publicznym kobieta miała sprzedawać ubrania. Zgłoszenie potwierdziło się, więc policjanci przystąpili do drobiazgowej kontroli. I wówczas wyszło na jaw, że 50-latka na swoim straganie posiadała ubrania, które najprawdopodobniej były podróbkami. Na odzieży były umieszczone najprawdopodobniej nielegalnie umieszczone logotypy znanych marek. Łącznie stróże prawa zabezpieczyli 227 sztuk, które budziły wątpliwości. Ubrania trafiły do ekspertyzy, a 50-latka na przesłuchanie. Jeśli biegli potwierdzą, że odzież była podrobiona, kobieta usłyszy zarzuty. Zgodnie z ustawą Prawo własności przemysłowej, za taki czyn grozi wysoka grzywna lub kara nawet 2 lat pozbawienia wolności. Opr. KM Źródło: KMP w Kielcach

Gmina Piekoszów dołącza do ogólnopolskiej akcji i podziękuje medykom. #BrawaDlaWas

0
 

7 kwietnia obchodzony jest Światowy Dzień Zdrowia. Jeszcze kilka tygodni temu nikt nie przypuszczał, jakie znaczenie i wymiar będzie miało tegoroczne święto medyków. To oni w czasie światowej pandemii poświęcają swoje zdrowie i życie, aby ratować chorych. Dziś o godzinie 13.00 można im za to w prosty sposób podziękować.

Lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni, ale też laboranci, salowe czy kierowcy karetek – cały personel służby zdrowia zasługuje dziś na wielkie brawa. I takie dostanie, bo już o godzinie 13.00 ruszy ogólnopolska akcja #BrawaDlaWas.

– Dziś obchodzimy Światowy Dzień Zdrowia. Jest to niepowtarzalna okazja aby podziękować wszystkim pracownikom służby zdrowia, począwszy od lekarzy, poprzez pielęgniarki i ratowników medycznych, którzy walczą z koronawirusem na pierwszej linii frontu, aż po laborantów i pozostały personel, tworzący całość białej armii stawiającej czoła COVID-19. Każda z tych osób naraża swoje zdrowie i życie, aby ratować innych. Pracują pomimo ogromnego zmęczenia, bywa też, że bez odpowiedniego sprzętu czy środków ochrony osobistej. Polacy nieustannie udowadniają, że są im wdzięczni wspierając szpitale i przychodnie darami w postaci maseczek, środków dezynfekujących, przyłbic czy nawet kombinezonów ochronnych. Są to wspaniałe gesty. Dziś możemy im dodatkowo, w bardzo osobisty sposób podziękować brawami. A więc bijmy te brawa, pomimo, że osobno, w oknach swoich domów, to jednak mentalnie razem – mówi wójt gminy Piekoszów, Zbigniew Piątek.

Akcja #BrawaDlaWas ruszy już dziś. O godzinie 13.00 każdy, kto chciałby podziękować pracownikom służby zdrowia może stanąć w oknie swojego domu, na balkonie czy podwórku, z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa i gromkimi brawami przez minutę uhonorować ich bohaterską postawę.

Dziś Dzień Pracowników Służby Zdrowia. Wdzięczni za wszystko przyłączamy się do akcji pod nazwą #BrawaDlaWas

0

7 kwietnia obchodzony jest Światowy Dzień Zdrowia. W tym samym dniu w Polsce świętujemy Dzień Pracowników Służby Zdrowia. Tegoroczne święto ma szczególny i wyjątkowy charakter. Medycy na całym świecie z ogromną determinacją walczą o zdrowie i życie ludzi zarażonych wirusem SARS-CoV-2 wywołującym chorobę COVID-19. Dziś mamy okazję do podziękowania im za to. Przyłączamy się do akcji pod nazwą #BrawaDlaWas.

– To oni, lekarze, pielęgniarki i pracownicy służb medycznych stają oko w oko z niewidzialnym wrogiem. To oni narażając swoje zdrowie, a nawet i życie stoją niezłomnie na straży naszego zdrowia i bezpieczeństwa. Gmina Mniów pomaga medykom jak tylko może. Wspaniali mieszkańcy szyją maseczki, fartuchy, ubrania ochronne, robią nawet przyłbice. Wszyscy staramy się zachować szczególną ostrożność, a kto może pozostaje w domach. Dziś mamy szczególną okazję do tego, aby podziękować wszystkim medykom za ich determinację, odwagę i poświęcenie. Stąd gorąco apelujemy o przyłączenie się do akcji #BrawaDlaWas – apeluje wójt gminy Mniów, Piotr Wilczak.

Dziś, 7 kwietnia o godzinie 13 stańmy w oknach, na balkonach i gromkimi brawami przez minutę podziękujmy lekarzom, pielęgniarkom i pracownikom medycznym za walkę, jaką przychodzi im toczyć każdego dnia w tych wyjątkowo ciężkich czasach. Gmina Mniów przyłącza się do akcji #BrawaDlaWas.

Groźne skutki wypalania traw!

0
Apelujemy o zaprzestania procederu, jakim jest wypalanie traw. Stanowi to zagrożenie pożarowe, prowadzi również do wyjałowienia ziemi. Za celowe działanie przewidziane są wysokie kary: grzywna w wysokości do 5000 zł, pozbawienie wolności od 6 miesięcy do 8 lat oraz pozbawienie dopłat bezpośrednich. Osoby, które podpalają nieużytki, wbrew osobistemu mniemaniu, nigdy nie panują nad ogniem, który często zajmuje nie tylko pobliskie łąki, ale też lasy, gdzie w tej chwili obowiązuje najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Straż pożarna niemal codziennie wyjeżdża do akcji gaszenia pożarów na terenie gminy Daleszyce. Konsekwencje finansowe ponoszą wszyscy mieszkańcy! Budżety samorządów w dłuższej perspektywie nie są w stanie bez uszczerbku udźwignąć skutków tego wciąż powszechnego procederu, dlatego w niektórych gminach zostały już podjęte decyzje o tym, że druhowie OSP nie będą wyjeżdżać do palących się traw. W takiej sytuacji sprawcy bardzo szybko zobaczą tragiczne efekty swojego nieprzemyślanego działania. Jedynym racjonalnym rozwiązaniem wydaje się obarczenie sprawców skutkami finansowymi akcji pożarniczych. Bądźmy odpowiedzialni i nie stwarzajmy zagrożenia dla siebie i innych!

Umrze wirus, a zmartwychwstanie Chrystus!

0

I odtąd już nic nie będzie takie samo. Była Środa Popielcowa i dochodziły głosy, że gdzieś daleko jest śmiertelna choroba, którą przynosi jakiś koronawirus. Ksiądz posypał nam głowę popiołem i powiedział: „Pamiętaj, że jesteś prochem”. To dobrze, że jest taki dzień, w który ktoś powie nam prawdę. Bo oto w glinianym naczyniu naszego ciała, nosimy tchnienie Boga, a ono nie umiera. Jest już pandemia w naszej Ojczyźnie, bo epidemia objęła cały świat.   Przychodzą więc człowiekowi do głowy różne myśli. I co na to Bóg? Widzi i milczy? Biblia mówi o takich zdarzeniach. Jest Wielki Post, pustoszeją miasta i świątynie. W kościele czytamy Ewangelię św. Jana: „Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni tak trzeba, aby i Syn Człowieczy był wywyższony, a każdy kto spojrzy na Niego z wiarą będzie miał życie wieczne” (J 3, 14-17).   I co będzie dalej? Ojcowie nasi mieli większą wiarę i większe w Bogu zaufanie niż my. A ostrzegał Bóg: „Nie dotykajcie drzewa życia, bo umrzecie!” (Rdz 2,17). Grzech człowieka jest źródłem wszelkiego zła. Więc skąd koronawirus? W XXI wieku, kiedy już mamy piękne fotografie panoramy Marsa, medycy przeszczepiają wątroby, serca i twarze, a samochody zaczynają poruszać się bez czynnego udziału człowieka, taki sobie właśnie wirus, do grypy podobny, zbiera żniwo i ani myśli przestać. Stąd strach. Bo człowiek boi się o siebie i o swoje życie. I nie chce umierać. Jeszcze bardziej boi się ten, kto nie wierzy, że poza tą ziemią i jej materialnym wymiarem istnieje jakakolwiek inna rzeczywistość. A jeśli kogoś to przeraża, to znak, że pora się nawrócić, wejść na drogę modlitwy, pokuty, jałmużny i postu. Te postawy mają znaczenie nie tylko religijne: za dużo było w nas egoizmu, bezmyślności, pogoni za modą i chęci życia na koszt przyszłych pokoleń. Spójrzmy na nasze szafy, przeliczmy oszczędności: czy zdążymy je sensownie spożytkować? Pomyślmy o potrzebujących. Uporządkujmy relacje z ludźmi. Zadbajmy o rodzinę. Odnówmy praktykę rodzinnej modlitwy. Niech w nas odrodzi się solidarność. Wolę patrzeć na tych z przeszłości, co wiarę mieli większą niż dżuma i cholera, wojny i krematoria. Nie wystarczą pacierze, litanie, koronki i suplikacje: Święty Boże, Święty Mocny, Święty Nieśmiertelny – zmiłuj się nad nami!”. Nam ludziom epidemii trzeba uklęknąć, nawrócić się i nie udawać niewierzących. Wszystkie nasze ludzkie przeciwdziałania epidemii są mądre i poprawne, ale to nie wystarczy. Należy z wiarą wołać: „Przebacz, Panie przebacz ludowi Twojemu, a  nie bądź  na nas zagniewany na wieki”. I Bóg wysłucha! Tu trzeba naprawdę uwierzyć, że tylko Bóg może nas ocalić. To nie Pan Jezus roznosi wirusa. Trzeba mieć czyste serca i czyste ręce. I nie bać się! Jest Wielki Post. Spójrzmy na krzyż z wiarą, a będziemy ocaleni. Umrze wirus, a zmartwychwstanie Chrystus, Zwycięzca zła i śmierci. I będzie Wielkanoc, ale inna. Zatęsknią ludzie za kościołem, Mszą św. i Komunią Świętą. A Duch Boży odnowi nas i naszą ziemię. I pomoże, abyśmy stali się lepsi, przestali plwać na siebie i żreć jedni drugich, a może przypomnimy sobie, że jednego mamy Ojca w niebie, a matką jest nam ziemia miła, co nas wykarmiła.

Zmartwychwstał Pan i żyje dziś, blaskiem jaśnieje noc.

Nie umrę, nie, lecz będę żył,  Bóg okazał Swą moc.

Krzyż to jest brama Pana, jeśli chcesz przez nią wejdź.

Zbliżmy się do ołtarza, Bogu oddajmy cześć.

 

„Weselcie się nadzieją! W ucisku bądźcie cierpliwi, w modlitwie – wytrwali” (Rz 12, 12).

 

Nie lękajmy się! Chrystus Zmartwychwstał, żyje. Alleluja.

 

Ks. Jan Kukowski – dziekan chęciński

 - unnamed.jpg

Pomoc – bezinteresowna i bezcenna

0
W dobie pandemii życie, do którego przyzwyczailiśmy się – kontakty towarzyskie, zakupy, praca, rozrywka, a nawet sport – przeniosły się do wirtualnej rzeczywistości. Także w internecie spotkamy ludzi bezinteresownych, wspierających osoby potrzebujące, organizujących nie tylko szybką wymianę informacji, ale też inicjujących wydarzenia i akcje – czytanie bajek, korepetycje, konsultacje prawne, sąsiedzką pomoc w zakupach, wyprowadzaniu psa, a nawet zwykłe rozmowy. I te bardzo ważne: organizowanie pomocy dla pracowników i pacjentów szpitala w Starachowicach, gdzie leczeni są chorzy na koronawirusa. Starachowicka “Widzialna Ręka” organizuje szycie maseczek ochronnych i czepków, drukuje przyłbice ochronne, dowozi do szpitala wodę, posiłki, środki czystości, pulsoksymetry i termometry. Do swoich działań wykorzystuje nawet miejskie witacze, czyli samochody Star, które zaopatrzyła w niezbędne pokaźnych rozmiarów maseczki. Pomaga bezinteresownie i skutecznie. Dziś w maseczki ochronne zaopatrzyła pracowników Urzędu Marszałkowskiego. Dziękujemy!   W Starachowicach akcja “Widzialna Ręka” ruszyła wkrótce po pierwszych medialnych informacjach o pojawieniu się w Polsce koronawirusa. Jej organizatorami są: wieloletni wolontariusz Max Ciszek odpowiedzialny w przeszłości m.in za pomoc w dostarczaniu żywności dla ofiar wojny na Ukrainie oraz Michał Moroń, Aleksandra Krzos i Emil Krzemiński. – Grupę utworzył Max, człowiek orkiestra. To on jest koordynatorem wszystkich działań. Na samym początku akcji było nas zaledwie parę osób, a w ciągu kolejnych dni pojawiło się kilka tysięcy chętnych do pomagania – mówi Emil Krzemiński, działający w starachowickiej “Widzialnej Ręce”. – Zaczęliśmy od naturalnej, codziennej pomocy kierowanej do osób, które z powodu zagrożenia koronawirusem nie mogły same wyjść z psem, zrobić zakupów. Szukaliśmy chętnych, którzy wyjdą po sprawunki i dostarczą je pod drzwi potrzebujących. Jednocześnie uruchomiliśmy zbiórkę pieniędzy na zakup posiłków i innych niezbędnych przedmiotów, dostarczanych dla lekarzy, sanitariuszy i pielęgniarek szpitala w Starachowicach. Inicjatorką zbiórki była Aleksandra Krzos, na co dzień prowadząca zajęcia opiekuńczo-wychowawcze w Świetlicy Środowiskowej NOVA działającej przy ZDZ Starachowice (odpowiedzialna i koordynująca m.in działania związane z szyciem maseczek i czepków) – dodaje Emil, starachowicki działacz sportowy, prezes klubu Star Starachowice, społecznik, wspierający organizacje pozarządowe, a zawodowo – pracownik Urzędu Marszałkowskiego w Kielcach. Zaczęło się od pomocy w dokonywaniu zakupów, potem przyszły kolejne pomysły: czytanie bajek na dobranoc za pośrednictwem facebook (Aleksandra Krzos), pomoc prawna, pomoc medyczna, wymiana informacji o możliwości znalezienia fachowców z zakresu prac domowych i hydraulicznych, pomoc w transporcie, zdalne internetowe treningi i konkursy z udziałem piłkarzy (Mariusz Fabjański, Bartłomiej Drabik), zajęcia fitness (Dawid Spadło, Justyna Borkowska-Ciok), udzielanie korepetycji (Elżbieta Orzechowska) czy nauka języków obcych (Eliza Pytel, Marta Szymańska-Baran, Magdalena Szczepanik-Zielonka) Wkrótce okazało się, że to właśnie starachowicka placówka medyczna została wskazana jako jednoimienny szpital zakaźny, w którym leczeni będą pacjenci z koronawirusem z terenu całego województwa. – Skierowaliśmy swoją pomoc na wsparcie dla pracowników szpitala – dodaje Emil Krzemiński. – Wiadomo było, że część personelu będzie tu spędzać wiele godzin na dyżurach. Postanowiliśmy zaopatrzyć medyków w wodę i żywność, a także wszystko to, co będzie potrzebne: kawę, cukier, herbatę, suche produkty, kosmetyki i środki czystości. Chcemy, by szpital był przygotowany na moment, gdy zapełnią się chorymi wszystkie piętra placówki i oddziały, gdy nie będzie czasu myśleć o zaopatrzeniu w żywność, środki ochronne. Wspierają nas hurtownie, sklepy, apteki, stowarzyszenia, fundacje, firmy, hotele, szkoły, organizacje pozarządowe a także mnóstwo osób prywatnych, przekazujących produkty lub wpłacających pieniądze. Jednocześnie postanowiliśmy zaopatrzyć szpital w brakujące środki ochrony indywidualnej. Dostaliśmy od dyrekcji szpitala listę sprzętu medycznego, który jest najpotrzebniejszy. Udało nam się już wyprodukować tysiące maseczek, czepki, przyłbice ochronne (druk 3D nadzoruje Michał Moroń), kupiliśmy termometry, pulsoksymetry, ciśnieniomierze. Wykraczamy poza teren Starachowic, pomagamy mieszkańcom okolicznych gmin, odpowiadamy na apele. Maski ochronne otrzymali od nas m.in pracownicy szpitala, ale też seniorzy, listonosze, pracownicy pogotowia ratunkowego, straż miejska, policjanci, straż pożarna (OSP), taksówkarze, a teraz – pracownicy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego w Kielcach. “Widzialna Ręka” przekazała maski na ręce Sekretarza Województwa Mariusza Bodo. Grupa zaangażowała się także aktywnie w prace remontowe prowadzone na dawnym oddziale zakaźnym szpitala, który docelowo ma być przeznaczony na miejsce kwarantanny zbiorowej. Okazuje się, że dla wielu starachowiczan potrzebny był tylko impuls i wskazówka, że można i trzeba pomagać. Sami mieszkańcy miasta uruchomili wzajemną pomoc. – Dzwonią do nas codziennie panie, utalentowane kulinarnie, posiadające umiejętności cukiernicze – tłumaczy Emil Krzemiński. – Dzwonią i mówią: gotowe jest ciasto, sałatka… Proszę przyjechać, odebrać, zawieźć do szpitala. Oczywiście, jesteśmy, dowozimy, przekazujemy. Serdecznie dziękujemy wszystkim za pomoc i apelujemy: jeżeli możecie – zostańcie w domu! Starachowicka “Widzialna Ręka” to jedna z najprężniej działających tego typu grup w całej Polsce. Obecnie zrzesza blisko 4 tysiące osób. Jest otwarta dla każdego, kto jest gotowy i chętny, by nieść pomoc. Podobne grupy działają m.in. w Skarżysku-Kamiennej, Kielcach i Busku-Zdroju.

DPS w dobie koronawirusa

0
Jak sobie radzi personel i pensjonariusze Domu Pomocy Społecznej w Zgórsku w czasie pandemii, z jakimi codziennymi problemami musi zmierzyć się dyrekcja placówki, o tych ważnych kwestiach rozmawiał starosta kielecki Mirosław Gębski z dyrektorem DPS Zbigniewem Szybalskim. Zakaz odwiedzin, nie ma przepustek, obowiązuje zakaz wstępu dla osób spoza personelu i brak kontaktu z pielęgniarkami z zewnątrz.Od początku marca w DPS w Zgórsku wprowadzono ostre zakazy. – Musimy bronić się w tym trudnym dla wszystkich czasie. Praktycznie od początku marca nasza placówka jest zamknięta – mówi Zbigniew Szybalski. – Zgodę na wejście mają tylko pracownicy i dostawcy. Ale tu też prowadziliśmy ograniczenia. Dostawcy mogą przyjeżdżać tylko raz w tygodniu, mierzona jest temperatura, a towar jest chowany na kwarantannę. Jak się okazuje, DPS obsługują pielęgniarki, które na co dzień pracują w różnego rodzaju szpitalach. – Dbając o zdrowie naszych pensjonariuszy, musiałem zakazać im pracy w naszej placówce. Powrót pielęgniarek możliwy jest dopiero po ustaniu pandemii – dodaje dyrektor. Obecnie w DPS przebywa 130 osób, większość to seniorzy. Placówka całodobowo zajmuje się także dziećmi i młodzieżą niepełnosprawną intelektualnie i fizycznie. – Na szczęście wszyscy jesteśmy na miejscu. Nie mamy osób w szpitalach. Gdyby zaistniała konieczność, mamy przygotowane izolatki – dodaje dyrektor. – Jak możemy zabezpieczamy się przed epidemią. Podopieczni nie mogą wychodzić na zewnątrz, personel jest zobowiązany do zwiększonych środków ostrożności. Dyrektor placówki idąc krok na przód, zamówił 25 polowych łóżek, z których mogli by korzystać pracownicy obsługujący pensjonariuszy.– Zaproponowałem pracownikom pozostanie na miejscu przez siedem dni. Wtedy nie mielibyśmy kontaktu z nikim zewnątrz. Czekam na zgłoszenia. Połowa personelu już się zgodziła. Jest ciężko, bo idą święta. Jak zgłosił dyrektor, problemem jest brak środków ochronnych. .