Nowy nabór wniosków do Programu ˝Czyste Powietrze˝
Wirtualne szkolenie, jak uzyskać ,,pierwsze prawo jazdy’’
Chęciny Świętemu Janowi Pawłowi II
Szanowni Państwo z ogromną przyjemnością prezentujemy premierę utworu „Nie zastąpi Ciebie Nikt” w wykonaniu naszych lokalnych artystów. Utwór został nagrany w 100. rocznicę urodzin Św. Jana Pawła II. Dziękujemy wszystkim artystom i osobom zaangażowanym w realizację tego utworu.
„W maju jak w raju?” – opowiadanie Anety Zelis
Poniżej zamieszczamy opowiadanie Anety Zelis
Maj…Tylko trzy litery, tylko albo aż.. Podobno najpiękniejszy, najweselszy miesiąc w roku, niejednokrotnie wyczekiwany – budzi nas do życia, daje nadzieję, koi oko i serce napawając niezwykłą świeżością rozkwitających drzew, krzewów, łąk, pokazując, że zawsze – po ponurym, zimnym, niejednokrotnie depresyjnym okresie, przychodzi ożywienie, radość i wiara w lepsze jutro. Czy rzeczywiście? Czy nie jest przereklamowany?
Koleżanka mówi: „jaki maj? Miesiąc jak każdy inny”, druga: „a co ty ? Teraz to wszystko się tak pomieszało, że i na początku kwietnia może być zielono…” Może, ale przecież zwykle nie jest. Jeszcze?
Kiedy pierwsze promienie słońca – coraz częstszego i mocniejszego od kilku dni – kładą się na mojej poduszce, wdzierają pod powieki – nie jestem w stanie wściekać się, że przerywają mój sen, że zmuszają do opuszczenia łóżka –na samą myśl o przedłużeniu dnia, możliwości napawania się widokiem zielonych traw, krzaków – o, dziwo! Jakoś ciągle mi tego mało- dostaję pozytywny zastrzyk energii. Tak, tak – pewnie nie tylko ja mam podobne odczucia. W końcu niedosyt słońca, witaminy D odczuwamy praktycznie przez większość miesięcy w roku, ale dlaczego ten maj?? Taki naj, naj, naj!?
Maj – zwykły miesiąc, tak dla wiadomości- jego nazwa pochodzi z łac. Maius (od imienia matki Merkurego – Mai – bogini przyrody)- w języku polskim oznacza „maić”, czyli po prostu stroić. Stroić wszystko, co spotka na swojej drodze – właśnie. Nie znam nikogo, kogo nie wzruszyłoby bogactwo zieleni, jakie bezspornie nam serwuje.
„To był maj, pachniała Saska Kępa..”- śpiewała Maryla Rodowicz w swojej, jakże charakterystycznej piosence, jednej z najważniejszych i najbardziej rozpoznawalnych w jej dorobku muzycznym, w maju rozbrzmiewa Litania Loretańska – w końcu to okres poświęcony ku czci Maryi – a przydrożne kapliczki i krzyże przystrojone kwiatami gromadzą wiernych, w maju kwitną kasztany – symboliczne już przypomnienie o zdawanym egzaminie dojrzałości, w maju- jakoś tak bardziej – czyżby to zasługa nagłego wybuchu kwiecia i nieustannego śpiewu ptaków?- okazujemy swoje uczucia, a ulice wypełniają się zakochanymi. W maju o świcie rozbrzmiewa skowronek, niebo zapełnia się bocianami, w oddali słychać kukułki, jaskółki, gdzieś krążą jerzyki, czajki, żurawie. Maj zachwyca obfitością kwitnących roślin: konwalii, fiołków, piwonii, maków, niezapominajek, bzu i – jednych z pierwszych, obok których nie da się przejść niezauważenie – jaskrawożółtych mniszków pokrywających rozległe połacie łąk i pól, a będących nieocenionym składnikiem leczniczego syropu, coraz bardziej popularnego ostatnimi czasy. Towarzystwa dotrzymuje mu pokrzywa, rumianek, babka lancetowata, krwawnik czy bluszczyk kurdybanek.
W maju powietrze wypełnia zapach grillowanych potraw, dumnie powiewa flaga biało-czerwona, a „zimna Zośka” ostatecznie pozwala przesadzić do ogrodu sadzonki pomidorów czy ogórków.
Ten niesamowity maj… Czekam na niego – tak po prostu, muszę przyznać – z utęsknieniem i skrywanym strachem, że nie zdążę wykorzystać najbardziej jak tylko się da, jego uroku i dobrodziejstw, które ze sobą niesie.
Zaskakuje mnie, gdy rano, choć po zbyt krótkiej nocy, to z jakąś dziwną energią moje ciało rwie się do działania, dusza śpiewa, a robota pali w rękach, nie pozwala odkryć jakim sposobem lśnią okna, najdrobniejszy kurz znika z zakamarków, na kuchni dymi dwudaniowy obiad, w piekarniku pachnie ciasto, a nogi same prowadzą na zewnątrz, gdzie – po pierwszych już krokach – czuję wypełniającą radość, ogarnia mnie zapach bzu, śpiew ptaków żywo przekomarzających się na gałęziach i liniach energetycznych, budujących gniazda i uganiających się za sobą, bzyczenie, pracujących na pełnych obrotach pszczół, trzmieli, fruwającego pomiędzy nimi pazia królowej, płochliwie przysiadającego na zawilcach, fiołkach i prężnie wychylających do słońca główkach stokrotek. Usiłuję wszystkimi zmysłami ogarnąć tę nieopisaną ruchliwość przyrody, jej cud- nawet komary krążące nad krzakiem zdają się uzupełniać ten przepiękny obraz- z każdym spojrzeniem dostrzegając coraz to nowsze barwy i zmiany. Tu zakwitły niezapominajki, sosna puściła nowe igiełki, bujnie rozrosły się pokrzywy, poziomki i truskawki rozwinęły kwiaty, kaczeńce pochyliły się nad maleńkimi strumykami, zające częściej niż zwykle opuszczają swoje kryjówki, a wszędobylskie bażanty krążą już nawet po ulicach. Nad tym wszystkim króluje jedno: wszechogarniająca, niemożliwa wręcz do opisania, zaskakująca każdego roku, soczysta, świeża, nie dająca się porównać do niczego- zieleń. Tak kojąca, hipnotyzująca, że chwilowe spojrzenie czy to na drobniutkie listki wiotkiej, kobiecej brzozy, czy okazałego graba sprawiają, że ogarnia nas rozluźnienie, relaksujemy wzrok i wyciszamy umysł.
I wystarczy już widok zwykłej, pospolitej trawy, tak innej jednak w majowym świetle, żeby poczuć się, na te kilka zaledwie momentów, niczym przeniesieni do raju.
A on…. Ucieka choć proszę by został choć pragnę by trwał wiecznie
Wystrzelił pąkami na drzewach kosmiczną zielenią żółtymi kobiercami i słońcem na ścianach Podniósł kąciki ust rozżarzył iskierki w oczach wymiótł marazm z duszy obudził radość w sercach Obsypał kwieciem uschnięte kończyny zabarwił domy i szare ulice i widzę że bratki się śmieją poziomki kłaniają nisko o drodze chodzą ślimaki i rozśpiewało się wszystko i my – jakby lepsi płyniemy z błękitem nieba powietrze chłoniemy z zieleni myśląc :co więcej nam trzeba?Aneta Zelis
Akcja „Łańcuch dobrych uczynków” i torty dla Jana Pawła II od uczniów ze szkoły w Mniowie
Wszystko z okazji 100. rocznicy urodzin Jana Pawła II. I choć w Szkole Podstawowej w Mniowie noszącej imię Papieża Polaka w tym dniu było pusto w związku z panującą epidemią, to pamięć o swoim patronie uczniowie tutejszej placówki uczcili w wyjątkowy sposób. W domach wykonali torty, a na szkolnym korytarzu zawisł łańcuch dobrych uczynków.
Dokładnie 100 lat temu na świat przyszedł Karol Wojtyła, święty Jan Paweł II, patron wielu szkół, w tym także Szkoły Podstawowej w Mniowie. – Jan Paweł II to dla nas wyjątkowa postać, tym bardziej, że od kilkunastu już lat jest patronem naszej szkoły. Staramy się żyć zgodnie z jego naukami – mówi Maria Tomaszewska, dyrektor Szkoły Podstawowej w Mniowie. – Wybór Jana Pawła II na patrona szkoły to wspaniały dar dla tej placówki, bo Jan Paweł II całym swoim pontyfikatem dawał przykład i życiowe wskazówki. To właśnie one trwają niczym żywy pomnik w takich szkołach jak nasza, gdzie pamięć o Janie Pawle II jest szczególnie pielęgnowana – dodaje.
W tym roku, z okazji setnej 100. rocznicy urodzin Jana Pawła II w Szkole Podstawowej w Mniowie zaplanowano wyjątkowe uroczystości. – Miało odbyć się poświęcenie sztandaru, który już zakupiliśmy dzięki wielkiemu zaangażowaniu całej społeczności szkolnej. Niestety, panująca epidemia pokrzyżowała nam plany. Uroczystości przenieśliśmy na 16 października – poinformowała dyrektor placówki, Maria Tomaszewska. Warto podkreślić, że w zbiórce pieniędzy na zakup nowego sztandaru udział wzięło mnóstwo osób. – Zbiórka ruszyła już pod koniec ubiegłego roku. Zorganizowaliśmy kiermasz świąteczny, a ozdoby choinkowe i stroiki z wielkim zaangażowaniem pod czujnym okiem wychowawców wykonali sami uczniowie. Pieniądze ze sprzedaży w całości przeznaczyliśmy na zakup sztandaru. Poza tym, zakupiliśmy też cegiełki, które rozprowadzaliśmy w szkole wśród rodziców. Kolejną akcją, dzięki której udało nam się zakupić sztandar była zabawa choinkowa. Rodzice upiekli ciasta i sprzedawali je podczas zabawy w szkolnej kawiarence. Wsparł nas także szkolny sklepik. Na datę poświęcenia wybraliśmy setną rocznicę urodzin naszego patrona. Teraz będziemy musieli poczekać – zaznacza dyrektor szkoły.
Z okazji setnej rocznicy urodzin Papieża Polaka jeszcze przed wybuchem epidemii ruszyła w szkole akcja „Łańcuch dobrych uczynków”, w ramach której powstało kilka ładnych metrów dobra. – Uczniowie wszystkich klas zapisywali na specjalnych cienkich karteczkach dobre uczynki. Karteczki zostały połączone w łańcuch, który zawisł na szkolnym korytarzu. Przypomina nam o naukach Jana Pawła II i o wartościach, jakie przekazywał Papież Polak – mówią inicjatorzy akcji.
Na tym jednak nie koniec. W związku z przypadającą na dzień 18 maja 100. rocznicą urodzin Jana Pawła II uczniowie zostali zachęceni przez księdza Zbigniewa Wójcika z Mniowa oraz katechetkę tutejszej szkoły Małgorzatę Chyb do wykonania tortu dla swojego patrona. – Prace uczniów i zainteresowanie akcją przeszły nasze najśmielsze oczekiwania. Byli tacy, którzy malowali piękne torty, byli też tacy, którzy wykonali je z różnych materiałów, ale byli nawet i tacy, którzy upiekli dziś torty. Wszystko zostało udokumentowane i przysłane na maila. Wszystkie prace zaprezentowaliśmy na stronie szkoły i na naszym oficjalnym facebooku – mówi dyrektor Małgorzata Tomaszewska i przypomina o przedłużeniu terminu nadsyłania prac plastycznych na konkurs pod hasłem „Święty Jan Paweł II – przyjaciel dzieci i młodzieży”. – Prace zostaną wystawione podczas uroczystości poświęcenia nowego sztandaru szkoły, którą zaplanowaliśmy na 16 października. Wtedy też wybierzemy zwycięzców i wręczymy nagrody – zapowiada dyrektor placówki.