Wczoraj, krótko po godzinie 19 policjanci z daleszyckiego komisariatu eskortowali osobowego peugeota. W pojeździe tym znajdowało się 5-letnie dziecko, które najprawdopodobniej połknęło środki chemiczne. Mundurowi pilotowali francuskie auto do Kielc, gdzie chłopczyk został przekazany załodze karetki, wezwanej przez dyżurnego kieleckiej komendy miejskiej.
Sytuacja miała swój początek we wtorek, krótko po godzinie 19. W miejscowości Słopiec do policjantów podjechał osobowy peugeot, wewnątrz którego podróżował 20-latek wraz z 5-letnim chłopcem i jego babcią. Kierujący przekazał mundurowym, że dziecko najprawdopodobniej połknęło środek chemiczny i musi z nim pilnie dotrzeć do szpitala. Funkcjonariusze z Daleszyc postanowili pomóc 20-letniemu kierującemu w sprawnym dotarciu do szpitala i ruszyli w kierunku miasta. O całej sytuacji stróże prawa poinformowali dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, który po uzgodnieniu trasy z patrolem przekazał informację do ratowników medycznych. Na ulicy Pileckiego policjanci z Daleszyc zauważyli jadącą w ich kierunku, zadysponowaną karetkę. Chłopczyk niezwłocznie trafił pod opiekę ratowników, którzy odwieźli go do szpitala.
Opr. KM
Źródło: KMP w Kielcach