E-administracja przyspiesza pracę urzędu
Most, który otworzył drogę
Morawickie pary świętowały Złote Gody – ITV Morawica
Nagrodzeni za cyfryzację
Zakończyła się budowa ujęcia wody w Lesicy. Inwestycja uratuje mieszkańców przed skażeniami wody!
Dziś miał miejsce odbiór techniczny wybudowanego ujęcia wody w Lesicy wraz z chlorownią. Dobrej jakości woda popłynie w kranach mieszkańców góra do trzech tygodni. Tyle potrwają konieczne procedury. Inwestycja, która kosztowała blisko 1,2 miliona złotych uratuje mieszkańców zachodniej części gminy przed skażeniami wody.
Dzięki realizacji tej inwestycji lepsza jakościowo woda została doprowadzona magistralą wodociągową do wieży ciśnień w Zajączkowie, skąd zaopatrywany w wodę będzie nie tylko Zajączków, ale także Lesica, Rykoszyn, Bławatków, Skałka, Jeżynów, Młynki i Wesoła. – Na tą inwestycję mieszkańcy zachodniej części gminy długo czekali – przyznaje wójt gminy Piekoszów, Zbigniew Piątek, który osobiście uczestniczył dzisiaj w odbiorze technicznym inwestycji.
W ramach realizacji inwestycji, która właśnie dobiegła końca, studnia w Lesicy została uzbrojona w pompy i urządzenia podające. Powstał tu także budynek kubaturowy, w którym mieszczą się przede wszystkim urządzenia chlorujące na wypadek ewentualnych skażeń oraz zasilanie ujęcia. Wykonano również 1,5 kilometrowy nowy wodociąg.
Pomimo już zakończonej inwestycji mieszkańcy zachodniej części gminy będą jednak musieli uzbroić się jeszcze w cierpliwość, bo na dobrej jakości wodę w kranach poczekają do trzech tygodni. – Tyle będzie trwało uzyskanie wszystkich niezbędnych pozwoleń na puszczenie wody w kranach – potwierdza wójt, Zbigniew Piątek. – Dopiero teraz po odbiorze technicznym możemy złożyć zgłoszenie odbioru budynku do straży i sanepidu. Musimy mieć także pozwolenie na użytkowanie i poprowadzenie wody od Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Zgłoszenia złożymy jeszcze dziś. Zgodnie z procedurami ich uzyskanie potrwa maksymalnie do trzech tygodni. Natychmiastowo po ich otrzymaniu przełączymy mieszkańców do nowej, bezpiecznej sieci – zapowiada wójt, Zbigniew Piątek.
– Można powiedzieć, że dziś, dzięki działaniom podjętym przez wójta, spełnia się marzenie mieszkańców. Będziemy mieć czystą i bardzo dobrej jakości wodę, a muszę przyznać, że jest bardzo smaczna – zapewniał radny Lucjan Chuk, który wody z nowego ujęcia próbował jako pierwszy. – Potwierdzam. Woda jest bardzo dobra w smaku – przekonywała sołtys Lesicy, Iwona Walas. – Smakuje doskonale. Bez obaw będzie można pić ją prosto z kranu. Nareszcie będziemy bezpieczni. Skażenia wody nie będą już nas dotyczyć – podkreślała sołtys miejscowości skałka, Anna Grosicka.
Jak zapowiada wójt, na tym nie koniec inwestycji zabezpieczających mieszkańców gminy Piekoszów przed skażeniami wody. – Na 2019 rok planujemy modernizację oczyszczalni ścieków. W planach mamy także budowę kolejnych odcinków kanalizacji. Chcemy połączyć niektóre odcinki sieci na terenie gminy w jeden obieg, aby w przypadku skażenia któregoś z nich szybko można było przepiąć sieć do bezpiecznego ujęcia wody. Inwestycje są bardzo dobrze przemyślane i zaplanowane. Na wszystko jednak potrzeba czasu. Sukcesywnie zmierzamy do tego, aby mieszkańcy mieli zdrową i czystą wodę w całej gminie – podkreśla wójt gminy Piekoszów, Zbigniew Piątek.
Poznawali pracę w samorządzie
Świętokrzyskie Cross Country na 100-lecie Odzyskania Niepodległości
Głównym wydarzeniem podczas imprezy był 100 minutowy wyścig po jednym z najbardziej wymagających torów motocrossowych w kraju. Jechali zawodnicy w różnych wieku, zarówno na motorach, jak i na quadach. Pod wrażeniem nietypowego świętowania była wojewoda świętokrzyski, Agata Wojtyszek. – W tym roku świętujemy 100-lecie odzyskania niepodległości i świętujemy ten niezwykły jubileuszu w różny sposób. Dziś akurat w bardzo nietypowy. Warto w każdy sposób przypominać o naszej wolności – podkreślała Agata Wojtyszek, wojewoda świętokrzyski.
Podczas nietypowego świętowania przez Polskę niepodległości można było spotkać się z prawdziwymi gwiazdami motocrossowymi. Był między innymi Oskar Kaczmarczyk, uczestnik Erzberg Rodeo, Przemysław Kaczmarczyk, wielokrotny mistrz Polski w trialu, Paweł Otwinowski, zwycięzca Rajdu Baja Poland, a nawet Maciej Giemza, uczestnik Rajdu Dakar. – Jak zwykle damy z siebie wszystko. Dziś jedziemy po to, żeby świętować piękny jubileusz – mówił Maciej Giemza.
Jak podkreślał obecny podczas wydarzenia burmistrz Miasta i Gminy Morawica, Marianb Buras, tor motocrossowy w Dębskiej Woli tętni życiem. A patriotyczna impreza według niego to znakomity pomysł. – Tor motocrossowy przyciąga prawdziwe tłumy zarówno kibiców, jak i zawodników. Odbywają się tu najważniejsze mistrzostwa już nie tylko Polski, ale i Europy. Cieszę się, że z inicjatywy Brzezińskiego Klubu Motocrossowego Racing zorganizowano tu patriotyczne wydarzenie – mówił Marian Buras, burmistrz Miasta i Gminy Morawica.
W organizację wydarzenia zaangażowało się także Wojsko Obrony Terytorialnej, a w szczególności 10. Świętokrzyska Brygada. Mundurowi mówili o zasadach wstąpienia do szeregów. Gości zachwyciły także pokazy trialu i pokazy karate. Trzeba przyznać, że to był nietypowy, ale niezwykle trafiony pomysł niepodległościowego świętowania.
˝Cała Bilcza czyta dzieciom˝
Idea akcji „Cała Bilcza czyta dzieciom” ma związek ze stuleciem odzyskania przez Polskę niepodległości. W związku z tą rocznicą bilczańscy nauczyciele zaplanowali czytanie legend dla najmłodszych.
– Jest to nasz wewnętrzny projekt ściśle związany z obchodami stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości, a czytanie jest jednym z jego elementów – mówi dyrektor Szkoły Podstawowej, Urszula Wróblewska. – Jednym z zadań, jakie sobie postawiliśmy, było przedstawienie historii naszej niepodległości w zależności od wieku uczniów, a ponieważ w programie klas czwartych znajdują się legendy świętokrzyskie postanowiliśmy przybliżyć je uczniom. Mogli wysłuchać legend dotyczących powstania Polski, czy powstania Warszawy. Są to znane legendy, które być może mają gdzieś swoje korzenie w prawdzie – zastanawia się dyrektor, Urszula Wróblewska, a nauczycielka języka polskiego, Martyna Kasznia dodaje, że legendy wnoszą coś nowego o historii Polski. – I choć nie są pozbawione elementów fantastycznych, to ukazują nam przeszłość naszej ojczyzny i nie tylko, bo opowiadają chociażby o powstaniu miast – mówi Martyna Kasznia.
Do czytania legend zaproszono gości z zewnątrz. Legendę o „Lechu, Czechu i Rusie” czytał Burmistrz Miasta i Gminy Morawica, Marian Buras, który był zaskoczony skupieniem uczniów i późniejszą dyskusją, jaka się wywiązała na temat nauki języków obcych. Poza tym, legendy czytała również dyrektor bilczańskiej szkoły, Urszula Wróblewska, wicedyrektor szkoły Marzena Pucińska i wychowawcy klas najmłodszych – Magdalena Ramiączek i Agnieszka Wira. Z książką na specjalnie przygotowanej scenie zasiadła również Aleksandra Machulska, przedstawiciel rodziców.
– W akcji wzięły udział dzieci z klas pierwszych i czwartych, a także członkowie koła teatralnego. Usłyszeć można było legendy takie jak „Wars i Sawa”, „O smoku Wawelskim”, czy „O lechu, Czechu i Rusie” – poinformowała nauczycielka języka polskiego, Irena Zawadzka. Uczniowie bardzo chętnie słuchali, a później spontanicznie jeszcze chętniej wzięli udział w żywej dyskusji. Czytanie bardzo im się podobało. – Dobrze, że taka akcja została zorganizowana. Bardzo lubimy słuchać, kiedy dorośli nam czytają. Poza tym, legendy są bardzo pouczające. Można wiele z nich się dowiedzieć i wyciągnąć wiele wniosków – podkreślał Jakub Różowicz z klasy czwartej. – Spotkanie było bardzo fajne. Oprócz tego, że wysłuchaliśmy ciekawych legend mogliśmy też porozmawiać z burmistrzem. Dziś po raz kolejny przekonaliśmy się też, że warto uczyć się języków – podsumował Piotr Szemraj z klasy czwartej.
Jak podkreślano, akcja czytania legend to także propagowanie czytelnictwa wśród dzieci. – Warto czytać. Uczniowie coraz chętniej sięgają do książek, a sądzę, że zorganizowana akcja czytania zachęci ich jeszcze bardziej do tego, aby zagłębić się w literaturę – mówi dyrektor, Urszula Wróblewska.
Organizatorzy spotkania przekonywali, że warto czytać legendy ponieważ przenoszą do magicznego świata baśni, a zarazem posiadają w sobie zawsze ziarnko prawdy. Do tego rozwijają horyzonty, wyobraźnię oraz wiedzę o świecie. W przyjemny sposób zapoznają z historią, a zazwyczaj zawierają także jakiś morał, który zmusza do przemyśleń na temat otaczającego świata. Jak podkreślano, czytanie legend poszerza też słownictwo, a dzieciom pomaga w wejściu w świat pokazując co jest dobre, a co złe. Czytanie legend zdecydowanie rozwija.