Już w ten czwartek XI Bieg Niepodległości o Strawczyńską Milę

0

7 listopada na stadionie lekkoatletycznym Centrum Sportowo-Rekreacyjnego OLIMPIC w Strawczynku odbędzie się bieg dla wszystkich uczniów szkół podstawowych. Celem zawodów jest upamiętnienie 101 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Będą medale, puchary oraz nagrody rzeczowe.

Uroczyste rozpoczęcie wydarzenia odbędzie się o godzinie 10.15. Jak podkreślają organizatorzy, oprócz upamiętnienia ważnej dla Polski rocznicy, bieg ma na celu promowanie postaw patriotycznych od najmłodszych lat, ale też popularyzację biegania, jako najprostszej formy aktywności ruchowej i propagowanie zdrowego stylu życia.

Wyjątkowym momentem imprezy biegowej ma być utworzenie pięknej flagi Polski na trybunie stadionu. W tym celu uczestnicy wydarzenia otrzymają biało-czerwone kartki, które na sygnał uniosą do góry. – Chcemy w ten sposób stworzyć klimat prawdziwego patriotyzmu. Dlatego zachęcamy jak największą liczbę uczniów do udziału w tym wydarzeniu – mówi Łukasz Woźniak, dyrektor Samorządowego Centrum Kultury i Sportu w Strawczynie.

Zawodnicy pobiegną w podziale na kategorie wiekowe i według płci. Najmłodsi pokonają dystans o długości 200 metrów, natomiast starsi zmierzą swoje siły na dłuższych odcinkach: 400, 600 i 1000 metrów. Dziewczęta i chłopcy urodzeni w latach 2004-2005 pokonają trasę o długości jednej mili.

Wszyscy uczestnicy biegu zostaną uhonorowani pamiątkowymi medalami. Zdobywcy trzech pierwszych miejsc oprócz medali otrzymają puchary oraz nagrody rzeczowe. Zawodnicy plasujący się na czwartej, piątej i szóstej pozycji w swoich kategoriach dostaną pamiątkowe dyplomy i upominki. Organizator przewiduje również nagrody dodatkowe, które zostaną rozlosowane wśród uczestników biegu.

– Bieg Niepodległości o Strawczyńską Milę to wydarzenie z wieloletnią tradycją. W tym roku odbędzie się już po raz jedenasty, ale trzeba podkreślić, że każda edycja spotyka się z bardzo ciepłym przyjęciem przez mieszkańców gminy Strawczyn. W tym roku również zapraszamy do uczestnictwa w wydarzeniu i gorącego zagrzewania do rywalizacji zawodników biegu oraz głośnego kibicowania – podsumowuje zastępca wójta gminy Strawczyn Karol Picheta.

Wywiad z Jackiem Fedorowiczem [WIDEO]

0
W ramach Festiwalu „Konfrontacje kultur” w Piekoszowie gościł Jacek Fedorowicz. Znany satyryk, aktor, felietonista, scenarzysta i rysownik podczas autorskiego spotkania w wyjątkowy sposób opowiedział o swoim życiu i twórczości.

Chcemy Pisać dla Was i o Was

0
Systematycznie zmieniamy i poprawiamy nasz „Kalejdoskop”, informacje na stronie internetowej i Facebooku tak, by dostosowywać je  do Waszych potrzeb i oczekiwań. W misji naszego Zespołu ds. Informacji i Promocji jeden z najważniejszych celów, to być dla Was ciekawym i użytecznym źródłem informacji o pracy Starostwa Powiatowego w Kielcach i życiu mieszkańców powiatu kieleckiego. Każdego dnia, tworząc dla Was informacje i przekazując je Wam  staramy się być wierni zasadom rzetelności i wiarygodności oraz otwartości na to, co Was interesuje. Aby wprowadzić nową jakość w naszych kontaktach, zwracamy się do Was, Naszych Czytelników z akcją: „Podziel się informacją”. Dzięki niej chcemy Państwa skłonić do tego, byście czynnie brali udział w tworzeniu treści, które publikujemy. Korzystając z Waszych doświadczeń, pragniemy poprawiać jakość naszej pracy zarówno w Internecie, jak i w wydaniu papierowym „Kalejdoskopu”. Wszystkich tych, którzy chcą podzielić się swoimi spostrzeżeniami i uwagami na temat naszej pracy oraz przesłać ciekawe informacje z życia powiatu prosimy o kontakt: e-mail: oraz telefon: (41) 200 13 92.

Kochliwy władca i wspaniały budowniczy

0
To u najbardziej znanego kronikarza polskich dziejów Jana Długosza, znajdziemy informację o budowlanych zdolnościach syna Władysława Łokietka, Kazimierza zwanego przez potomnych Wielkim. Interesująca nas informacja brzmi: „podejmował (Kazimierz Wielki) bardo trudne i znaczne wydatki na budowę murowanych kościołów, zamków, miast i dworów, dokładając do tego wszelkich starań, żeby Polskę, którą zastał glinianą, drewnianą i brudną, zostawić murowaną i nadać jej wielki rozgłos, co mu się też i udało”. Jego dzieło, mimo upływu wieków, wciąż wzbudza podziw swoim rozmachem. Dziś przypada rocznica śmierci Kazimierza III Wielkiego, ostatniego króla Polski z dynastii Piastów, który opuścił ziemski padół nie zostawiając męskiego potomka, który mógłby przejąć tron. Budowlaną ofensywę Kazimierza Wielkiego trudno porównać z jakąkolwiek podobną akcją w polskich dziejach czy to przed panowaniem ostatniego Piasta, czy też po nim. Świadectwem tego wspaniałego programu inwestycyjnego polskiego króla są zapisy w Kronice Janka z Czarnkowa oraz Rocznikach Jana Długosza (poniżej fragmenty). Obaj kronikarze wymienili łącznie 53 zamki i 27 ufortyfikowanych murem obronnym miast, powstałych za czasów Kazimierza Wielkiego. Ten znany z bogatego życia osobistego monarcha pozostawił również w obecnych granicach administracyjnych powiatu kieleckiego swoje ślady, które swoim rozmachem nawet po prawie VIII wiekach od powstania wzbudzając  podziw i zachwyt u odwiedzających świętokrzyskie turystów. Najbardziej widocznym  przykładem rozmachu budownictwa ostatniego Piasta w powiecie kieleckim jest przebudowa Zamku w Chęcinach. Pełnił on przez wiele lat różne funkcje od obronnych po fiskalne, penitencjarne(więzienie) czy kulturalne. Zamek był też rezydencją rodzin królewskich, królowych i wdów. Przebywały tu: Adelajda – druga żona Kazimierza Wielkiego oraz siostra tegoż króla – Elżbieta, sprawująca rządy w imieniu swego syna Ludwika Węgierskiego. Mieszkała tu, wraz ze swym ogromnym skarbcem, królowa Bona. Gdy opuszczała Chęciny, jej majątek wieziono na 24 wozach, ciągnionych przez 140 koni. Podczas szalejącej w 1425 r. zarazy, schronienie w chęcińskich murach znalazł syn Jagiełły – Władysław. Dziś Zamek w Chęcinach jest perłą architektury średniowiecza i jednym z najczęściej odwiedzanych zabytków powiatu kieleckiego. Kolejnym przystankiem na mapie powiatu kieleckiego związanym z zasłużonym dla Polski Piastem jest Bodzentyn. Znane z posiadania dwóch Rynków miasto jest jednym z najstarszych miast Kielecczyzny. W średniowieczu był Bodzentyn jednym z najważniejszych ośrodków miejskich. W 1355 r. biskup krakowski Bodzanta otrzymał od Kazimierza Wielkiego przywilej na założenie miasta na prawie magdeburskim. Kazimierzowi Wielkiemu wdzięczność  powinni oddać również mieszkańcy Pierzchnicy. Pierwotnie wieś królewska, jako miasto królewskie została założona przez Kazimierza III Wielkiego na prawie magdeburskim pomiędzy 1359 a 1370 rokiem. Kolejną miejscowością powiatu kieleckiego, która dostąpiła możliwości wsparcia od Króla Kazimierza Wielkiego były  Daleszyce. Jak podają kroniki w 1362 r. miejscowość odwiedził król osobiście. Kielce, stolica województwa świętokrzyskiego oraz siedziba starostwa kieleckiego, również zawdzięczają swój rozkwit ostatniemu z Piastów.  W 1354 r. Kazimierz Wielki zrzekł się prawa poboru ludzi zbrojnych w dobrach kieleckich i wyznaczył granice miasta. W wyniku starań bpa Bodzanty, król w1364 r. nadał Kielcom prawo miejskie magdeburskie. Miasto stanowiło wówczas ośrodek zarządu dóbr biskupstwa krakowskiego. Swój ślad monarszy odcisnął również Kazimierz Wielki w Nowej Słupi. W 1351 r. opaci świętokrzyscy, na mocy przywileju wydanego przez Kazimierza Wielkiego, założyli miasto o nazwie Nowa Słupia. Powstało ono w nowym dogodniejszym od poprzedniego miejscu, w którym aktualnie znajduje się wieś Stara Słupia. Na zakończenie warto przytoczyć opinię o Kazimierzu Wielkim jaką pozostawił w swoich Rocznikach Królestwa Polskiego Jan Długosz: „Spośród wszystkich książąt i królów polskich, których kiedykolwiek miało w ostatnich czasach Królestwo Polskie, król polski, Kazimierz słusznie godzien był prawdziwego żalu Polaków, zwłaszcza że nie zostawił żadnego prawnego męskiego spadkobiercy. Jedyny bowiem spośród wszystkich królów polskich nie tylko ożywił wspomniane Królestwo nowymi siłami, ale je także wzbogacił, uświetnił i wsławił wybudowaniem różnych wspaniałych, murowanych kościołów, zamków, miast i dworów.    

Ogłoszenie ZUK – przerwa w dostawie wody

0
Zakład Usług Komunalnych w Daleszycach Spółka z o.o. informuje, że w dniu 7.11.2019 r. (czwartek) w godz. od 7:30 do 17:00 w msc. Suków mogą nastąpić przerwy w dostawie wody spowodowane pracami przy modernizacji sieci wodociągowej. Informujemy również, że w dniu 8.11.2019 r. (piątek) w godz. 7:00 do 18:00 w msc. Niestachów mogą nastąpić przerwy w dostawie wody spowodowane pracami na sieci energetycznej prowadzonymi przez PGE. Za wszelkie utrudnienia przepraszamy.

Chęcińscy seniorzy będą mieli swoje miejsce. Powstanie też nowoczesna biblioteka!

0
W Chęcinach powstanie nowa siedziba biblioteki wraz z miejscem dla seniorów. Wizualizacja obiektu robi prawdziwe wrażenie. Już trwa opracowanie dokumentacji technicznej, a po jej zakończeniu i uzyskaniu pozwolenia na budowę gmina przystąpi do wyłonienia wykonawcy inwestycji. W nowoczesny i energooszczędny obiekt zamienią się dawne budynki po byłejSpółdzielni Kółek Rolniczych. Swoją siedzibę będzie tu miała nie tylko Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna, ale i chęcińscy seniorzy. Inwestycja została zaplanowana w ramach realizacji drugiego etapu rewitalizacji zabytkowego centrum Chęcin.

Takiego obiektu jeszcze nie było

Zaplanowane do realizacji zadanie jest częścią złożonego wniosku o dofinansowanie z działania 6.5 Rewitalizacja obszarów miejskich i wiejskich, RPOWŚ na lata 2014-2020 pod nazwą: „Kompleksowa rewitalizacja zabytkowego centrum Chęcin – etap II”. – To bardzo duży i niezwykle istotny projekt – przyznaje burmistrz Gminy i Miasta Chęciny, Robert Jaworski. – W jego ramach już wybudowaliśmy chodnik do sklepu Biedronka, a także rozpoczęliśmy budowę parku miejskiego, który ma być miejscem wypoczynku i rekreacji w otoczeniu pełnym zieleni. Jedną ze składowych projektu będzie też kolejny etap rewitalizacji chęcińskich uliczek, między innymi w strefie ul. Radkowskiej i ul. Długiej oraz powstanie biblioteki wraz z siedzibą dla seniorów – wymienia burmistrz, Robert Jaworski. – W ostatnich latach wizerunek naszej gminy przeszedł duże zmiany. Rewitalizacja Rynków, obiektów zabytkowych i użyteczności publicznej, system informacyjny na terenie gminy, czy też wymiana oświetlenia, przystanków, to tylko część działań wpływających na jej estetykę. Dużą wagę przykładamy do poprawy warunków społecznych, pracy i życia naszych mieszkańców. Staramy się szukać rozwiązań, które pozwolą zwiększyć aktywność społeczną, a jednocześnie poprawią wizerunek danego otoczenia. Stąd też pomysł na zagospodarowanie budynków dawnego SKR-u na bibliotekę i siedzibę dla seniorów – mówi burmistrz, Robert Jaworski.

Będzie biblioteka, czytelnia, kącik kawowy i sala dla dzieci

Jest już wizualizacja nowej biblioteki wraz z siedzibą dla seniorów, a także pomieszczeniami z przeznaczeniem na rozwój przedsiębiorczości w gminie. Trzeba przyznać, że koncepcja zagospodarowania budynku po dawnym SKR robi prawdziwe wrażenie. Obiekt ma być energooszczędny, ekologiczny, przyjazny różnym grupom społecznym z Gminy i Miasta Chęciny – w każdym wieku. Zaplanowano tu kącik kawowy, czytelnię, salę dla dzieci oraz bibliotekę główną z archiwum. – O budowie biblioteki i miejsca kulturalnego wraz z siedzibą dla seniorów myśleliśmy już od dawna. Kiedy tylko nadarzyła się okazja do pozyskania dotacji na ten cel, rozpoczęliśmy starania o dofinansowanie. Zarówno biblioteka, jak i miejsce dla seniorów, są potrzebne – zaznacza burmistrz, Robert Jaworski. Należy podkreślić, że funkcjonowanie biblioteki jest zadaniem własnym gminy. Dotychczasowa siedziba biblioteki mieści się wynajmowanych pomieszczeniach budynku, którego właścicielem jest Starostwo Powiatowe, co generuje dla gminy dodatkowe koszty.

Siedziba dla seniorów robi wrażenie

W budynku przewidziano na parterze przestrzeń dla seniorów, a w nim okazałą salę spotkań z zapleczem socjalnym. – To będzie idealne miejsce na spotkania Chęcińskiego Klubu Seniora, a także Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Nasi seniorzy są niezwykle aktywni i wspaniale promują gminę Chęciny poza jej granicami. To od nich czerpią też wzorce inne kluby seniora, które zapraszają ich do prowadzenia różnego rodzaju wykładów. Jestem przekonany, że dzięki niej przed naszymi seniorami otworzą się nowe możliwości – mówi burmistrz, Robert Jaworski, podkreślając, że stworzenie takiego miejsca to nie tylko najlepsza lokata w rozwój społeczny, ale to także inwestycja dająca przestrzeń do podnoszenia jakości życia mieszkańców.

Doskonałe warunki na rozwój społeczny

Warto też dodać, że w budynku mają znaleźć się również lokale pod wynajem na działalność gospodarczą związaną z usługami dla mieszkańców, które zostaną udostępnione w ramach ogólnodostępnego przetargu na wynajem, a także przestronny hol. Budynek będzie dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Zagospodarowany będzie też teren wokół budynku. Zaplanowano budowę parkingu na kilkanaście miejsc postojowych, przestrzeń rekreacyjną z zielenią i miejscami do siedzenia. – Siedziba dla biblioteki i dla seniorów otworzy kolejne możliwości do rozwoju społecznego. Inwestycja pozwoli stworzyć nową przestrzeń publiczną, przeznaczoną do wykorzystania przez mieszkańców naszej gminy. Taki cel stanowi doskonałe uzupełnienie drugiego etapu rewitalizacji Chęcin – stwierdza Burmistrz, Robert Jaworski. Kiedy tylko zakończą się prace nad przygotowaniem dokumentacji pod zagospodarowanie budynku po dawnym SKR, w którym ma powstać biblioteka wraz z siedzibą dla seniorów, gmina wystąpi o pozwolenie na budowę. Po jego otrzymaniu będą mogły ruszyć procedury przetargowe na wyłonienie wykonawcy zadania.

Upływa termin płatności podatków

0

Urząd Gminy i Miasta w Chęcinach informuje, iż z dniem 15.11.2019 r.upływa termin płatności IV raty podatku od nieruchomości, rolnego i leśnego od osób fizycznych

Płatności w/w podatków można dokonać:

  • przelewem bankowym na rachunek bankowy nr

    18 8493 0004 0050 0872 5424 0001

  • w kasie Urzędu Gminy w godz. od 8.00 do 14.30

  • do rąk inkasenta (sołtysa- z wyłączeniem podatku od środków transportowych)

Prosimy o terminowe regulowanie zobowiązań.

Referat podatkowy

Elżbieta Gruszczyńska

Niecodzienne warsztaty w Klubie Bokserskim Garda Morawica

0
Do niecodziennego wydarzenia doszło 30.10.2019 w Klubie Bokserskim GARDA Morawica. Na zaproszenie zarządu klubu zawitał trener boksu Remigiusz Kubas, który przez blisko 10 lat prowadził zajęcia bokserskie w Londynie w Anglii. Jako jedyny Polak był w sztabie Anthonyego Jushuy przygotowując zawodowego Mistrza Świata 3 federacji do największych pojedynków na ringach zawodowych.  Brał także udział w obozie przygotowawczym innego zawodowego pięściarza Izu Ugonoha. W warsztatach trenerskich brali udział sympatycy pięściarstwa, działacze,trenerzy boksu z województwa świętokrzyskiego wraz z byłym trenerem kadry narodowej  Polski seniorów i WSB – Jerzym Baranieckim. Cieszymy się ogromnie że mogliśmy gościć człowieka, który na Wyspach Brytyjskich miał możliwość współpracy z  Mistrzem Olimpijskim, Wicemistrzem Świata amatorów i superczempionem w zawodowym boksie. Dla wielu młodych pięściarzy Anthony Joshua jest niedoścignionym idolem, którego zmagania mogliśmy śledzić choćby na XXX Letnich Igrzyskach Olimpijskich w 2012 w Lodndynie, gdzie zdobywał najwyższe laury w kategorii +91. Dziś Remigiusz jest w naszym małym klubie dzieląc się swoją zdobytą wiedzą i praktyką na jedynym tego typu  w Polsce workshopie  – powiedział Artur Gołuch prezes KB Garda. Fajne spotkanie, które na pewno należy powtórzyć w szerszym gronie zawodników KB Garda – powiedział Remigiusz Kubas. Lubię tego rodzaju wydarzenia, które mają na celu promocję boksu. Boks w Wielkiej Brytanii ma ogromną popularność, ale i ten w woj. Świętokrzyskim ma duży potencjał. Życzę Wam wytrwałości  – dodał Na zakończenie Remigiusz Kubas przekazał klubowy puchar Finchley Amateur Boxing Club, w którym trenował Joshua, a zarząd zadeklarował, że zostanie on przekazany na przyszłoroczny Bal Charytatywny organizowany przez Urząd Miasta i Gminy Morawica i trafi w ręce do kolekcjonera pamiątek bokserskich z naszej gminy.  

Jacek Kubicki

Jestem szczęściarą – wywiad z wokalistką Magdaleną Chołuj

0

Śpiewa od dziecka, a jej talent odkryła wychowawczyni z przedszkola w Morawicy. Jej rozwój artystyczny i kariera muzyczna potoczyły się w błyskawicznym tempie. Jest laureatką wielu prestiżowych konkursów nie tylko ogólnopolskich, ale i międzynarodowych. Nam opowiedziała o swojej pasji, która z dnia na dzień staje się dla niej pracą, o dobrych ludziach, jakich ciągle spotyka na swojej drodze i o wielkim życiowym szczęściu.

Jak zaczęła się Twoja przygoda z muzyką?

Magdalena Chołuj: To było dawno temu, bo już w Przedszkolu. Moja wychowawczyni, Pani Anna Kurp, zasugerowała mamie, że mam talent muzyczny i dobrze byłoby coś z tym zrobić. Rodzice zapisali mnie do Młodzieżowego Domu Kultury w Kielcach na zajęcia wokalne do Pani Joanny Litwin. Zaczęłam też śpiewać w scholi w kościele w Morawicy. I od tego wszystko się zaczęło.

Tęsknisz za Morawicą?

M.Ch.: Tęsknie, chociaż staram się przyjeżdżać do rodziców tak często, jak to możliwe. Czasami też występuję. Wyprowadziłam się na drugim roku studiów, czyli prawie trzy lata temu. Obecnie jestem na piątym roku edukacji muzycznej na UJK w Kielcach. Wybór kierunku był spowodowany chęcią zgłębienia teorii tego, czego uczę się od dziecka.

Za to z praktyką od zawsze szło Ci świetnie. Wielokrotnie stawałaś na najwyższym podium w różnego rodzaju konkursach i przeglądach nie tylko w Polsce, ale i zagranicą?

M.Ch.: W sumie to się zgadza. Moje muzyczne marzenia cały czas się spełniają i mam nadzieję, że nadal będą się spełniały. Wszystko to zawdzięczam ciężkiej pracy. Ludzie widzą już tylko efekt końcowy, a w ten efekt trzeba włożyć wiele wysiłku. Ale tak to już chyba jest w każdym zawodzie. Cały czas trzeba się dokształcać i poświęcać wiele, aby coś osiągnąć. Chciałabym, aby dalej udawało mi się to tak jak do tej pory.

A jak wyglądała Twoja praktyczna edukacja muzyczna?

M.Ch.: Na zajęcia z emisji głosu jeździłam do Kielc raz w tygodniu. Trwały one 45 minut. Jednak codziennie przez wiele godzin ćwiczyłam w domu. Moi bracia wspominają to ciężko. Chociaż kiedy ostatnio przyjechałam na kilka dni do domu rodzinnego, aby poćwiczyć spokojnie przed wyjazdem na konkurs do Portugalii, bo mieszkając w bloku trzeba jednak zważać na sąsiadów, to zgodnie przyznali, że im brakowało tego mojego śpiewu za ścianą. Są zdecydowanie bardziej wyrozumiali niż sąsiedzi w bloku.

A pamiętasz swój pierwszy występ?

M.Ch.: To było w przedszkolu.

Była trema?

M.Ch.: Nie pamiętam tego za bardzo. Rodzice jednak opowiadali mi, że zawsze mocno przeżywałam każde wyjście na scenę. Bo pokazanie się przed publicznością jednak było mocno stresujące.

A teraz jak jest?

M.Ch.: Teraz się na to czeka. Ktoś kiedyś śmiał się, że praca artysty polega na wiecznym czekaniu. I tak chyba trochę jest. Czekamy, aby wejść na scenę i móc przez jakąś chwilę dzielić się z publicznością swoimi emocjami. Zanim jednak staniemy na tej scenie, to stres jest zawsze. Mija on jednak natychmiast po pierwszym kontakcie z publicznością. Ja pamiętam, że kiedyś zawsze miałam problem z nawiązywaniem kontaktów i chyba ta moja pasja pomogła mi w tym, żeby się przełamać.

Czy Twoja pasja jest również Twoją pracą?

M.Ch.: Tak i cieszę się z tego bardzo. Bo kiedy praca sprawia nam przyjemność, to nie jest pracą. Kiedy robi się to, co się kocha, to nigdy nie jest się w pracy.

Trudno jest połączyć studia z pracą?

M.Ch.: Studiuję dziennie, a na uczelni spędzam nawet po 12 godzin. Koncertuję głównie w weekendy. Śpiewam na różnego rodzaju eventach, imprezach firmowych, na weselach i w klubach. Głównie w weekendy. Cały czas coś się dzieje.

Podobno Twój kalendarz jest zapełniony na najbliższe dwa lata?

M.Ch.: To prawda. Nie mam wolnych weekendów. Artyści głównie pracują w soboty i w niedziele. Wtedy też najczęściej odbywają się wszystkie rodzinne wydarzenia. Nie jest łatwo to wszystko pogodzić, ale rodzina stara się wyrozumiale podchodzić do specyfiki mojej pracy.

Znajdujesz czas na inne pasje?

M.Ch.: Ciężko z tym. Lubię gotować.

Który konkurs zapadł Ci w pamięć najbardziej?

M.Ch.: To był odbywający się w Wyszkowie Ogólnopolski Festiwal Polskiej Piosenki lat 60 i 70 pod tytułem „Powróćmy do piękna w słowie i w muzyce”. Aby się na niego dostać trzeba było wysłać trzy utwory demo. Zakwalifikowałam się jako najmłodsza uczestniczka. Dzień przed konkursem mieliśmy spotkanie z jurorami i próbę generalną, podczas której doradzali każdemu co powinien poprawić i jak najlepiej zaśpiewać dany utwór. Wszystkim dawali wskazówki, ale nie mnie. Powiedzieli tylko „zaśpiewaj to dokładnie tak jak teraz”. Byłam mocno zaskoczona, że jako najmłodsza uczestniczka nie dostałam żadnych wskazówek. I zaśpiewałam piosenkę, którą napisał już dziś świętej pamięci Janusz Kondratowicz pt. „Powiedz stary, gdzieś ty był”. Nawiasem mówiąc zasiadał wtedy osobiście w jury. To był 2012 rok, a konkurs był moim pierwszym tak ważnym konkursem. Wygrałam go i to był prawdziwy przełom.

A potem już było z górki?

M.Ch.: Zdecydowanie tak. Nie mogłam narzekać na brak dobrej passy i na nudę, bo każdy konkurs to godziny pracy i samodoskonalenia się. Miałam też to szczęście, że na swojej drodze spotykałam i nadal spotykam wielu dobrych ludzi, którzy mocno wspierali mnie również finansowo, bo koszty wyjazdów na konkursy i przeglądy, szczególnie te międzynarodowe, często są bardzo wysokie. Ogromnie pomógł mi także burmistrz Miasta i Gminy Morawica, Marian Buras, za co zarówno jemu, jak i wszystkim wspierającym mnie ludziom pragnę z tego miejsca serdecznie podziękować. Mam w życiu wielkie szczęście i oby się ono nigdy nie skończyło.

To szczęście dopisało Ci także ostatnio w Portugalii?

M.Ch.: Tak. To także był dla mnie bardzo ważny konkurs. Aby dostać się na niego trzeba mieć całkiem spore umiejętności i przejść poważne kwalifikacje. Startowałam w kategorii 18+ i zajęłam pierwsze miejsce. Konkursy w Polsce a konkursy poza jej granicami bardzo różnią się od siebie. Jurorzy zwracają uwagę na zupełnie inne kwestie. W międzynarodowych przeglądach ogromnie liczy się ekspresja i emocje. Trzeba umieć przeżywać wybrany utwór i odnaleźć w nim cząstkę siebie. To bardzo ważne dla piosenkarza.

A co Ty najbardziej lubisz śpiewać?

M.Ch.: To jest bardzo trudne pytanie. Jak zacznę tworzyć swoje piosenki, to chyba dopiero będę mogła na nie odpowiedzieć.

Planujesz komponować czy pisać teksty?

M.Ch.: Jedno i drugie. Studiuję edukację muzyczną, gdzie uczę się aranżować utwory. Od nowego roku planuję już pokazać coś swojego.

W jakim gatunku muzycznym będziemy mogli Cię usłyszeć?

M.Ch.: To będą głównie klimaty popowo-jazzowe. To zdecydowanie mój konik.

Jeśli zapytam o Twoją ulubioną piosenkę, to też będzie to trudne pytanie?

M.Ch.: Zdecydowanie tak. Wszystko zależy od dnia, od humoru i nastawienia. Jednak moim ulubionym gatunkiem muzycznym jest jazz, pop i R&B.

Co planujesz po zakończeniu studiów?

M.Ch.: Studia przygotowują mnie do roli nauczyciela muzyki. Na pewno dalej będę koncertować i jeździć na wiele szkoleń. Zobaczymy co przyniesie życie, ale liczę na to, że szczęście mnie nie opuści.

Dziękuję za rozmowę

Agnieszka Olech

Bezpieczniej na przejściach

0
Powiat kielecki wybudował cztery bezpieczne przejścia dla pieszych – w Zagnańsku, Piekoszowie, Górnie i Chmielniku. W ramach programu „Razem Bezpieczniej”, powiat kielecki otrzymał dofinansowanie na modernizację czterech najbardziej niebezpiecznych i najczęściej uczęszczanych przejść dla pieszych na drogach powiatowych. – Zaplanowaliśmy budowę dwóch przejść w pobliżu szkół – w Górnie i w Rykoszynie w gminie Piekoszów. Dwa kolejne miały być zmodernizowane w Zagnańsku w pobliżu Urzędu Gminy oraz w Chmielniku, obok Szpitala Powiatowego – mówi starosta kielecki, Mirosław Gębski. – Przejścia zostały wytypowane w uzgodnieniu z Wydziałem Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Kielcach i Powiatowym Zarządem Dróg. Przejścia zostały wyposażone w pulsatory, systemy pasywnej podczerwieni, reagującej na ruch oraz dodatkowe oświetlenie.