Moravianie zespół reprezentujący Miasto i Gminę Morawica został wicemistrzem 25 edycji Turnieju Grudniowego Trójek Piłkarskich rozgrywanego tradycyjnie w Szkole Podstawowej na kieleckim osiedlu Bocianek. Łukasza Zawadzkiego zawodnika Moravian wybrano najlepszym zawodnikiem turnieju.
Rywalizacja rozpoczęła się od rozgrywek grupowych, w których uczestniczyły dwie drużyny reprezentujące Miasto i Gminę Morawica. Bardzo dobry wynik uzyskali Moravianie grający w składzie Piotr Kubicki (2 bramki), Łukasza Zawadzki (16 bramek), Mateusz Zawadzki (18 bramek), Karol Gilewski (9 bramek), Michał Zawadzki (5 bramek) i Artur Szewczyk. Zespół został zatrzymany został dopiero w finale po 10 kolejnych zwycięstwach przez ekipę Banga (trzeci tytuł z rzędu). Ale podczas podsumowania turnieju kapitan Moravian Łukasz Zawadzki zapowiedział, że do trzech razy sztuka – w w 2017 ćwierćfinał, w 2018 finał – teraz do zdobycia pozostaje nam tylko zwycięstwo. Notabene organizatorzy turnieju Łukasza wybrali najlepszym zawodnikiem turnieju – w nagrodę pojedzie na jeden z meczów reprezentacji Polski w eliminacjach Mistrzostw Europy 2020. Z kolei Karola Gileskiego uznano MVP ćwierćfinałów. Druga z naszych drużyn pn. Moravia Juve 03 grająca w składzie Bartosz Łysak ( 3 bramki), Michał Żołądek (2 bramki),Paweł Bożek ( 1 gol) i Karol Kochel na turnieju zdobywali cenne doświadczenie. W swojej grupie młodzi zawodnicy K.S. Moravia nie zdołali wygrać meczu. Poniżej podsumowanie turnieju (eliminacje, finały, wypowiedzi).
Eliminacje
Grupa C- Moravianie z trofeum Sportingu
Rozgrywki grupy C uświetniły 25-lecie Sportingu i puchar za triumf trafił do ekipy Moravian, która wygrała wszystkie mecze. Jak ocenił organizator Jaromir Kruk: Moravianie to znakomity zespól, kandydat nawet do tytułu.
I runda – Grupa C
FC AMATOR – MORAVIANIE 2:3
Karol Gilewski, Łukasz Zawadzki, Mateusz Zawadzki.
NATURAL-MED – MORAVIANIE 1:7
Mateusz Zawadzki 3, Łukasz Zawadzki 2, Michał Zawadzki, Piotr Kubicki.
MORAVIANIE – TROFEX 5:1
Karol Gilewski 2, Mateusz Zawadzki 2, Michał Zawadzki
REAL – MORAVIANIE 1:2
Łukasz Zawadzki, Karol Gilewski.
MORAVIANIE – RADIO FAMA 10:0
Łukasz Zawadzki 3, Mateusz Zawadzki 3, Karol Gilewski 2, Piotr Kubicki, Michał Zawadzki.
MORAVIANIE – AMBROZJA 6:1
Mateusz Zawadzki 4, Łukasz Zawadzki, Karol Gilewski.
SPORTING – MORAVIANIE 2:7
Łukasz Zawadzki 3, Michał Zawadzki 2, Mateusz Zawadzki, Karol Gilewski.
1 | Moravianie | 7 |
21 |
|
|
|
40-8 |
32 |
2 | Trofex | 7 |
16 |
|
|
|
41-12 |
29 |
3 | Real Łaziska | 7 |
14 |
|
|
|
25-10 |
15 |
4 | Sporting | 7 |
12 |
|
|
|
23-18 |
5 |
5 | Natural-Med | 7 |
10 |
|
|
|
19-30 |
-11 |
6 | Catering Ambrozja | 7 |
6 |
|
|
|
15-22 |
-7 |
7 | FC Amator | 7 |
3 |
|
|
|
15-20 |
-5 |
8 | Radio Fama | 7 |
0 |
|
|
|
2-60 |
-58 |
Grupa E – „Frycowe” Moravi Juve 03
W podsumowaniu tak podsumowano występ młodzieży z Moravii: pojętni uczniowie.
I runda – Grupa E
MORAVIA JUVE 03 – TARGI KIELCE 0:5
MORAVIA JUVE 03 – BANG 0:5
KORONA MM 2 – MORAVIA JUVE 03 3:1
Po golu Bartosza Łysaka.
SLOVAK TEAM – MORAVIA JUVE 03 3:1
Bramka Bartosz Łysak.
WIR – MORAVIA JUVE 03 2:2
Bramki autorstwa Paweł Bożek i Michał Żołądek.
JOGA BONITO – MORAVIA JUVE 03 2:1
Michał Żołądek.
MORAVIA JUVE 03 – KIA II 1:2
Bartosz Łysak.
1 | Bang | 7 |
19 |
|
|
|
19-5 |
14 |
2 | Joga Bonito | 7 |
15 |
|
|
|
22-15 |
7 |
3 | Targi Kielce | 7 |
15 |
|
|
|
20-7 |
13 |
4 | Korona MM 2 | 7 |
13 |
|
|
|
17-12 |
5 |
5 | KIA Motors Patecki II | 7 |
12 |
|
|
|
12-15 |
-3 |
6 | Slovak Team | 7 |
4 |
|
|
|
8-16 |
-8 |
7 | WiR | 7 |
2 |
|
|
|
7-19 |
-12 |
8 | Moravia Juve 03 | 7 |
1 |
|
|
|
6-22 |
-16 |
Tak opisywał finał organizator:
Tak miał wyglądać finał w planach Banga. Oddanie inicjatywy Moravianom, pozwolenie na obstrzeliwanie bramki Pawła Jugo z flanek, zablokowanie w środku Karola Gilewskiego i szybkie zaskakujące ciosy. Ani się Moravianie nie spostrzegli jak przegrywali 0:2. Markowicz – asysta Armata i Armata z dalszej odległości – asysta Markowicz, Bang tak zademonstrował swoją siłę. Szybko strzelone dwa gole pozwoliły kontrolować najważniejsze spotkanie. Finał potwierdził, że w trójkach najważniejsza jest nie ilość, lecz jakość strzałów. Moravianie pozwolili się wykazać Pawłowi Jugo, który zaliczył 7 obron, ale nie byli w stanie zagrozić mu z środka. Z bokami najlepszy golkiper Grudniowego ostatniej dekady radził sobie bez zarzutu. Dał się pokonać tylko z karnego (nawiasem mówiąc kontrowersyjnego, ale potem Moravianom należał się na sto procent karny za faul Pawła Jugo na Łukaszu Zawadzkim), Bang jednak nie wypuścił wygranej ze swoich rąk, a kluczową akcję, i to jaką przeprowadzili Armata z Markowiczem. Karol popisał się długim podaniem, a Paweł głową zaskoczył bramkarza Moravian. Zespół braci Zawadzkich dzielnie walczył do końca, ale triumfowało doświadczenie obrońcy tytułu.
Grudniowy 2018 – finały
1/8 finału
MORAVIANIE – REAL ŁAZISKA 2:0
Po golach Mateusza Zawadzkiego.
Ćwierćfinały
MORAVIANIE – YOUNG SHARKS 3:2
Bramki zdobywali Karol Gilewski, Łukasz Zawadzki i Mateusz Zawadzki.
Półfinały
MORAVIANIE – CZAS NA KIELCE 4:0
Po golach Łukasza Zawadzkiego x 3 i Mateusza Zawadzkiego.
Finał
BANG – MORAVIANIE 3:1
Bramka Łukasza Zawadzkiego.
Podsumowanie występu w Grudniowym 2018 przez kapitana Moravian
– Liczyliśmy na triumf w Grudniowym 2018, ale w finale Bang zagrał lepiej od nas – mówi Łukasz Zawadzki, kapitan Moravian, najlepszy zawodnik ostatniej edycji trójek. Mecz o pierwsze miejsce jego ekipa pewnie chciałaby rozegrać jeszcze raz, ale po fakcie łatwiej wszystko się ocenia. Bracia Zawadzcy zapowiadają walkę o mistrzostwo trójek w tym roku. – Do trzech razy sztuka. Na pewno spróbujemy – dodaje Łukasz.
Drugie miejsce w Grudniowym to dla Moravian sukces?
Łukasz Zawadzki: Odczuwamy niedosyt, bo finał nam nie wyszedł, ale drugie miejsce w takim turnieju to wielki sukces. Czegoś zabrakło nam do tego, by wygrać, trzeba jednak pogratulować Bangowi, bo zasłużył na kolejny, trzeci z rzędu triumf.
Teraz wiecie czego wam zabrakło?
Ł.Z.: Może powinniśmy wyjść z broniącym bramkarzem, zagrać bardziej defensywnie. Lubimy pochodzić wysokim pressingiem, lecz błąd w kryciu kosztował nas utratę pierwszego gola. Paweł Markowicz wykorzystał szansę, jaką mu stworzyliśmy, a po jego trafieniu Bangowi grało się łatwiej.
Może nie byliście cierpliwi?
Ł.Z.: Staraliśmy się jak najdłużej utrzymywać przy piłce, oddaliśmy sporo strzałów, niestety Paweł Jugo bronił praktycznie wszystko. To był jego turniej, a w finale błyszczał duet Karol Armata – Paweł Markowicz, który zadawał nam zabójcze ciosy. Bang jest znakomicie poukładany w defensywie, ma swój system dopracowany niemal do perfekcji, a my dopiero jako Moravianie wchodzimy do trójek. W 2017 roku odpadliśmy pechowo w ćwierćfinale z Czasem Na Kielce, teraz wzięliśmy na nich rewanż w półfinale. Finał w drugim starcie to super wynik, ale jak się tak daleko dochodzi to wiadomo o czym się myśli. Spróbujemy w następnym podejściu.
Poziom trójek ostatnio był wyższy niż w roku 2017?
Ł.Z.: Według mnie tak. Nowe zespoły szykują się do ofensywy, ale do szesnastki nie jest łatwo się przebić. To jest wyselekcjonowana grupa drużyn, nie ma mowy o przypadkach. Od 1/8 finału każdy mecz wymaga dużo wysiłku i trzeba mieć opanowane różne sposoby gry. Tu ścierają się różne filozofie, Bang preferuje defensywną, realizuje ją tak, że przynosi sukcesy, ale każda seria się kończy.
W Grudniowym jest miejsce dla indywidualności?
Ł.Z.: Oczywiście, że tak, ale najważniejszy jest zespół. Wszyscy znają Dominika Szymkiewicza, kapitana Banga. Staraliśmy się go zneutralizować w finale, a tu zaskoczyli nas Armata i Markowicz. Akcja, po której Markowicz strzelił głową gola, a podawał Armata zaimponowała wszystkim obserwatorom finałów. Gratulacje dla Banga, a my próbujemy ich zdetronizować w tym roku.
Jacek Kubicki