W poniedziałek (12 lutego) rozpoczynają się ferie zimowe 2024. Być może część z nas wyjedzie na narty w góry, a być może skorzysta z znajdujących się w powiecie stoków narciarskich. Dlatego zachęcamy, zanim wyjedziemy, przeczytać ten materiał.
Padłeś? Powstań! Czyli jak i gdzie zacząć przygodę z nartami w powiecie kieleckim
Zapraszamy na rozmowę z Mariuszem Zapałą Instruktorem narciarstwa zjazdowego, którego w sezonie narciarskim, możemy spotkać głównie na stoku w Tumlinie oraz na alpejskich trasach w Austrii czy Włoszech.
Katarzyna Dudek: Początkujący, którzy chcieliby zacząć przygodę narciarską, powinni opanować jazdę, hamowanie pługiem oraz podchodzenie pod górę. Czy coś jeszcze i czy jeździć na nartach można nauczyć się w każdym wieku?
– Zdecydowanie tak! Nie ma górnej granicy wieku. Na naukę nigdy nie jest za późno. Ale w przypadku dzieci jestem za tym, by próbować stawać na nartach powyżej 3,5 roku życia. Ciało dziecka jest już stabilniejsze, mowa o stawach. Dodałbym jeszcze bezpieczne upadanie i wstawanie.
KD: Czy sprzęt narciarski musi być nowy, czy może być używany?
– Na początku przygody z narciarstwem, sprzęt może być używany. Ważne, żeby był dobrze dobrany do umiejętności. Warto korzystać z wypożyczalni, które są przy stokach. Widać także tendencję do przekazywania sprzętu wśród rodzin i znajomych. Dotyczy to szczególnie dzieci, które bardzo szybko „wyrastają” z butów narciarskich i nart. To z pewnością jest najtańsza opcja. Nie polecam natomiast używania za dużych butów.
KD: Jak zatem odpowiednio dobierać sprzęt narciarski?
– Dla początkujących długość nart dobieramy odejmując 15-20 cm od wzrostu. Nie ma tu znaczenia czy są to kobiety czy mężczyźni. Dla dzieci stawiających pierwsze kroki, narty powinny być niższe o około 25 cm. Zaawansowani narciarze powinni skracać tę różnicę. Buty narciarskie muszą być dopasowane. Pozwalają precyzyjnie i natychmiast dać impuls do skrętu. To od nich w dużej mierze zależy nasz komfort i samopoczucie na stoku. Przy zakupie używanych nart, warto zwrócić uwagę na ślizgi. Nie mogą posiadać białych nalotów tak zwanych „utlenień”. Krawędzie także nie mogą być uszczerbione.
I najważniejsze, co odpowiada za bezpieczeństwo to wiązania. Tu luz nie jest wskazany.
KD: No dobrze, a gdy już mamy sprzęt to lepiej zacząć uczyć się z kolegą czy z instruktorem?
– Zdecydowanie z instruktorem! Szczególnie, gdy nigdy nie mieliśmy nart na nogach. Podstawą jest opanowanie równowagi i hamowania. To jest absolutnie minimum. Jesteśmy w stanie osiągnąć to już po pierwszej godzinie lekcji z instruktorem. Niektórym to wystarcza i postanawiają sami doskonalić jazdę. Jednak lekcje z instruktorem pozwalają szybciej opanować technikę i korygować błędy. Najczęściej nauka z tatą czy kolegą kończy się nabyciem złych nawyków, które w przyszłości bardzo trudno skorygować.
KD: Na co jeszcze zwrócić uwagę wybierając narciarstwo?
– Przede wszystkim na bezpieczeństwo swoje i innych użytkowników stoku. Warto zapoznać się
z dekalogiem, w którym zawarte są najważniejsze przepisy, a te każdy narciarz powinien znać. Kolejnym, bardzo ważnym czynnikiem jest sprawność fizyczna. Często wstajemy zza biurka i wyjeżdżamy na narty, co w wielu przypadkach kończy się kontuzjami. Zwłaszcza kolan. Warto zatem co najmniej trzy miesiące przed sezonem narciarskim rozpocząć ćwiczenia wzmacniające. Gdy znajdziemy się na stoku nie zapominajmy o rozgrzewce. Zauważam, że bardzo mało osób ją stosuje. A to błąd. Uczmy się tego nawyku od samego początku. Pozostaje także strój i sprzęt narciarski. Kask to podstawa! Kurtka, spodnie i rękawice narciarskie chronią przed chłodem oraz upadkami.
Dobierajmy trasy do umiejętności. Trasy niebieskie – łagodne, dla początkujących, czerwone – średniozaawansowanych i zaawansowanych, czarne dla zaawansowanych narciarzy.
KD: Gdzie w powiecie pojeździmy na nartach?
– W powiecie kieleckim na narciarzy czekają stoki w Tumlinie, Niestachowie, Krajnie oraz dwa stoki
w Kielcach. Wszystkie wymienione serdecznie polecam.