Ruszyły stoki narciarskie, tak więc niektórzy już pierwsze szusy mają za sobą. Kolejni miłośnicy „zimowego szaleństwa” już ostrzą narty i snowboardy. Nie brakuje również zwolenników jazdy na łyżwach, sankach, workach i innych tego typu urządzeniach. Aby każdy powrót z zimowego wypadu kończył się uśmiechem na twarzy, należy zadbać o bezpieczeństwo.
Zimowa aura w pełni sprzyja wszystkim miłośnikom szusowaniu po stokach, zabawie na śniegu, czy ślizganiu po lodzie. W ramach ogólnopolskiej akcji informacyjno- edukacyjnej „Kręci mnie bezpieczeństwo na stoku”, funkcjonariusze spotykają się z miłośnikami sportów zimowych, propagując przy tym odpowiedzialne postawy korzystania z zimowego wypoczynku. Aby z każdego stoku, czy lodowiska wracać bez niemiłych wspomnień należy zadbać o bezpieczeństwo. Chyba każdy wie, że głowa jest bardzo ważna, wiec aby dobrze funkcjonowała należy o nią zadbać. Dlatego też wybierając się na stok nie zapomnijmy o kasku ochronnym. Do ukończenia 16 roku życia narciarze i snowboardziści mają obowiązek używania go w czasie jazdy. Szusowanie w stanie nietrzeźwości lub środków odurzającego może zakończyć się dużymi kłopotami. Tego typu zachowanie zagrożone jest karą do 5000 złotych, a ponad to jest bardzo niebezpieczne. Niebezpieczna może być również jazda na nartach, czy snowboardzie w sposób zagrażający innym korzystającym ze stoku. Za takie zachowanie można zostać wyproszonym z obiektu. Oprócz zorganizowanych zimowych atrakcji, wiele osób korzysta z ogólnodostępnego ukształtowania terenu, by móc poślizgać się na sankach, czy tzw. jabłuszku. Pamiętajmy, aby nie robić tego w pobliżu dróg, jak również dobrze sprawdzić teren, po którym będziemy się ślizgać.
Tragicznie może zakończyć się zabawa na zamarzniętych zbiornikach wodnych. Wchodząc na lód nigdy nie mamy pewności, jak jest on gruby i czy nie załamie się nam pod nogami.
Pamiętajmy, że bezpieczeństwo nasze oraz naszych bliskich zależy w dużej mierze od nas samych.
Opr. AM
Źródło: KWP w Kielcach