Wczoraj czterech mieszkańców naszego miasta odebrało telefony od oszustów. Dwóch z nich – 76 i 78-latek nie dali się zwieść historiom przekazywanym przez fałszywych bliskich, którzy opowiadali o wypadkach drogowych. Niestety w przypadku 33 i 75-latki było inaczej – okazały się zbyt ufne. Kobiety straciły łącznie ponad 100 000 złotych.
Wczoraj około południa na telefon komórkowy 33-latki z Kielc zadzwonił mężczyzna, który podał się za pracownika banku. Informował on, że na jej dane zaciągnięto kredyt. Mężczyzna pokrętnie wytłumaczył 33-latce, że aby uratować pieniądze, sama musi zaciągnąć pożyczkę w kwocie 48 000 złotych. Kobieta postępowała zgodnie z instrukcjami oszusta i udała się do banku, aby wypłacić gotówkę. Tam dowiedziała się, że ze względu na limity może dokonać wypłaty jedynie 20000 złotych. Kielczanka postąpiła tak jak przekazywał oszust i wypłaciła tę kwotę. Później miała dokonać wpłat za pośrednictwem kodów BLIK, które generował oszust. Aby zmylić kobietę, która miała swoje podejrzenia co do autentyczności całej sytuacji, oszust przekazał jej, że za chwilę skontaktuje się z nią pani prokurator z Warszawy, która wszystko potwierdzi. Tak też się stało – po chwili na telefon 33-latki zadzwoniła kobieta, która poprosiła ją, aby ta zweryfikowała jej autentyczność na stronie jednej z warszawskich prokuratur. Fałszywa urzędniczka przekazała kielczance, że ta musi dokończyć transakcje aby uniknąć odpowiedzialności karnej. Po tym jak zgłaszająca zakończyła rozmowę z rzekomą prokuratorką ponownie skontaktował się z nią oszust, który nalegał, aby 33-latka zwiększyła limity wypłat. To pozwoliłoby na wypłatę całości kwoty zaciągniętej pożyczki. Szczęśliwie rozmowę z oszustami przerwała komórka 33-latki, w której rozładowała się bateria. Kiedy dotarło do kobiety, że padła ofiarą oszustwa zawiadomiła policjantów.
Tego samego dnia wieczorem do 75-latki z Kielc zadzwoniła kobieta, która podała się za jej córkę. Informowała, że spowodowała wypadek i potrzebne są pieniądze, aby uniknąć odpowiedzialności. Seniorka przekazała 90 000 złotych zamaskowanemu kurierowi, którego po gotówkę przysłała fałszywa córka.
Opr. MPK
Źródło KMP w Kielcach