3.5 C
Kielce
niedziela, 24 listopada, 2024
Strona głównaAktualnościZdaniem Senatora Krzysztofa Słonia: Marsz na manowce

Zdaniem Senatora Krzysztofa Słonia: Marsz na manowce

Zobacz

Zdaniem Senatora Krzysztofa Słonia: Marsz na manowce

Przez setki polskich miast przeszły w ostatnich tygodniach Marsze dla Życia i Rodziny. Tysiące Polaków pokazało swoje przywiązanie do tych uniwersalnych wartości. Z pełnym przekonaniem uważam, że to właśnie szacunek dla każdego życia i rodziny stanowi fundament naprawdę demokratycznego społeczeństwa.

Co ważne, wszystkie te marsze miały bardzo pokojowy charakter i spokojny przebieg. Bez słów nienawiści, nawet do tych co promują aborcję, eutanazję czy próbują zdominować przestrzeń publiczną afirmacją nieskrępowanej niczym wolności seksualnej. Od lat z przyjemnością biorę udział w kieleckim marszu, bo spotykam na nim tak wielu dobrych i pogodnych ludzi. Jest modlitwa i wspólny śpiew, a na kilku przystankach organizatorzy przybliżają skłaniające do refleksji treści. W tym roku słuchaliśmy fragmentów pamiętnej homilii Świętego Jana Pawła II z Masłowa, gdy nas tam odwiedził 3 czerwca 1991 roku.

Cechą tych naszych „manifestacji” jest to, że nie ma rozdźwięku między głoszonymi hasłami a sposobem ich wyrażania i zachowaniem uczestników. Tak samo jest na Orszakach Trzech Króli, które od kilkunastu lat wpisują się w pejzaż tak wielu polskich miejscowości. Równie pozytywny przekaz i zawsze „pokojowy” charakter mają coroczne procesje Bożego Ciała. To też wspólnotowe marsze, podczas których Polacy manifestują swoją wiarę, radość z Eucharystii i przywiązanie do tradycji poprzednich pokoleń. Mogą w nich uczestniczyć wszyscy, bez wyjątku i nikt nie czuje się napiętnowany, obrażany czy narażony na słuchanie wulgaryzmów czy oglądanie ich na banerach i plakatach. A niedawne marsze w obronie dobrego imienia Świętego Jana Pawła II choć przecież wyrażały bardzo mocny sprzeciw to przebiegały z należytą powagą i spokojnie, a głoszone hasła pobudzały do pozytywnego myślenia i właściwej oceny kontekstu tego ataku na osobę Papieża.

Bardzo zatem ubolewam, że tzw. marsz 4 czerwca zorganizowany w Warszawie przez partie opozycyjne tak mocno, mimo szumnych haseł odbiegał od standardów demokracji, kultury politycznej i dobrego smaku. Nikomu nie odbieram prawa do manifestowania swoich poglądów, ale oczekuję, że takie „maszerowanie” nie pogłębi i tak wielkich już rowów między Polakami przez głoszone na nim wulgarne i pełne nienawiści hasła, które nie mają nic wspólnego z wyborami z 4 czerwca 1989 roku, w których pokładaliśmy tak wielkie nadzieje. Taki obraz marszu potwierdza też, że idea „politycznego zamachu stanu” i obalenie pierwszego demokratycznego rządu Jana Olszewskiego z 4 czerwca 1992 roku jest wciąż żywa i spaja część naszego społeczeństwa. Nie wiem do czego nas to doprowadzi. Wytrwale jednak apeluję: możemy się różnić, możemy mieć inne poglądy na gospodarkę i państwo, a nawet ustrój, ale wyrażajmy to w sposób cywilizowany i nie demoralizujmy naszych dzieci i młodzieży. Nie obrażajmy liderów ugrupowań politycznych i prezydenta, nie uprawiajmy samosądów w przestrzeni medialnej, bo ten marsz zaprowadzi nas na manowce i to prosta droga do katastrofy.

Senator Krzysztof Słoń

Aktualności

Możesz nadać bagaż w paczkomacie zamiast przepłacać linii lotniczej

Podróże lotnicze, choć wygodne, często wiążą się z dodatkowymi kosztami, które mogą znacząco podnieść cenę biletu. Jednym z najbardziej...

Polecamy