3.5 C
Kielce
czwartek, 25 kwietnia, 2024
Strona głównaAktualnościZdaniem senatora Krzysztofa Słonia: Im gorzej, tym lepiej?

Zdaniem senatora Krzysztofa Słonia: Im gorzej, tym lepiej?

Zobacz

Senator Krzysztof Słoń

Wszystko wskazuje na to, że część naszego społeczeństwa myśli kategoriami z powyższego tytułu. Dla niektórych realizacja hasła „im gorzej tym lepiej” po prostu się opłaca, bo to doskonały sposób na życie bez pracy – przez rozróby i dewastację porządku prawnego zyskują przecież rozpoznawalność, a ogłaszając zrzutki internetowe pozyskują całkiem pokaźne kwoty liczone w milionach.

Dla innych to możliwość dryfowania po powierzchni życia publicznego w ciągu najbliższych trzech lat bez kampanii wyborczej i zaleczenie frustracji po ostatnich kilku przegranych wyborach. W tle jest żądza przejęcia władzy bez konkretnych, realnych propozycji dla Polski i Polaków. Ot tak, żeby tylko PiS przestał rządzić, jakby to miało być antidotum na całe zło współczesnego świata, w tym na koronawirusa. Na szczęście dla większości, mimo że ta formacja nie jest doskonała, to wciąż jedyny sensowny wybór na te trudne czasy.

Włos staje na głowie

Ci co uważają, że „im gorzej tym lepiej” nie biorą jeńców spośród inaczej myślących, są bezwzględni, krzyczą na wiecach: po nas choćby potop i spalona ziemia. Podnoszą rękę na podstawy państwa: tradycyjnie i konstytucyjnie pojmowaną rodzinę, Kościół jako źródło tożsamości narodowej i wielowiekowej tradycji kształtującej patriotyzm oraz wartości duchowe pokoleń Polaków. Z niedowierzaniem, smutkiem i przerażeniem, pewnie nie tylko ja, patrzyłem i słuchałem (uszy bolą) do czego są zdolni, dobrze zorganizowani i chytrze zmanipulowani lewacko-liberalnymi hasłami, protestujący na ulicach. Niestety również w kościołach podczas Mszy Świętych. Włos stawał na głowie, gdy widziałem jak wyprowadzano opętane nienawiścią kobiety ze świątyń. Sceny jak z horrorów z egzorcystami wypędzającymi szatana z ludzi. Część opozycji nawet nie próbowała ukrywać satysfakcji z tej próby rozpętania rewolucji, ze skandalicznych, wulgarnych, agresywnych i brutalnych zachowań. Wiele krajów takie rewolucje obyczajowe ma już za sobą. Pełnia praw dla wszystkich oprócz najsłabszych. Troska o chorych oprócz tych skazanych na eutanazję. Walka o prawa dla wyznawców każdej innej, oprócz chrześcijaństwa religii. Zabiegi o rozrastające się w postępie geometrycznym i niezbyt skore do asymilacji społeczności imigrantów korzystających z wygodnego „socjalu” dla swoich licznych rodzin.

Zmęczona i bezsilna

Kto w tych państwach za kilka lat wygra wybory, najpierw samorządowe a potem parlamentarne? Kto obsadzi swoimi najważniejsze urzędy, szkoły, sądy? Skąd będą werbowani policjanci i żołnierze pilnujący porządku na ulicach? Z pewnością nie będą to potomkowie odchodzącej do lamusa, wymierającej chrześcijańskiej Europy, nazwanej kilka lat temu przez papieża Franciszka zmęczoną i bezsilną jak „bezpłodna babcia”. Wielodzietne rodziny muzułmańskie wypierają coraz śmielej, systematycznie, dzień po dniu, postępowe ale bezproduktywne wobec wyzwań demograficznych, różnej maści hedonistyczne ideologie Europy bez Boga. A kolej rzeczy jest taka, że te „nowoczesne idee” będą (i to się już dzieje) eksportowane do nas. A jak się będziemy zbytnio stawiać, to ogłoszą odpowiedni mechanizm powiązania unijnego finansowania z otwartością na tak pojmowaną wolność jednostki i humanitaryzm. Będzie tak jak teraz z zakręceniem kurka z pieniędzmi za praworządność, co to jej podobno u nas nie ma, bo nie jest po myśli opozycji i sił postępowych w Europie.

A tak swoją drogą, czy mamy się bezkrytycznie, jak większość opozycji, godzić na próbę wasalizacji państw w niby ultrademokratycznej strukturze unijnej? Tylko patrzeć, jak zażądają hołdu lennego za dostęp do pieniędzy ze wspólnej kasy, które należą się Polsce i każdemu suwerennemu państwu, sygnatariuszowi unijnych traktatów. Czy o taką, cofniętą do wczesnego średniowiecza Wspólnotę Europejską nam chodziło? Zgłaszam stanowcze weto do myślenia: „im gorzej tym lepiej”.

Senator Krzysztof Słoń

Aktualności

Polecamy