3.5 C
Kielce
środa, 3 lipca, 2024
Strona głównaAktualnościZdaniem senatora Krzysztofa Słonia: „A jednak Go zabili”

Zdaniem senatora Krzysztofa Słonia: „A jednak Go zabili”

Zobacz

Zdaniem senatora Krzysztofa Słonia: „A jednak Go zabili”

Trzy tematy, o których głośno w ostatnich dniach układają się wyjątkowo nieprzypadkowo w jedną całość. Pierwszy związany jest z wynikami prowadzonego od 2020 roku przez IPN śledztwa w sprawie przyczyn śmierci ks. Franciszka Blachnickiego. Wcześniejsze śledztwo, umorzone w 2006 roku wskazało, że duchowny, inwigilowany przez swoich najbliższych współpracowników (małżeństwo Jolantę i Andrzeja Gontarczyków – tajnych współpracowników SB. Na marginesie pani Jolanta ma się teraz całkiem dobrze i pobiera sute dotacje od miasta Warszawy na swoją organizację humanitarną) mógł zostać otruty. Teraz to już pewne. Polski kapłan niezłomny, który przeżył Oświęcim, za którym komuniści wystawili list gończy został zabity w Niemczech 27 lutego 1987 gdy przebywał tam, nie mogąc wrócić do Polski. Zastosowano znaną nam sowiecką metodę, czyli skryte podanie trucizny. Ten Sługa Boży, Kawaler najważniejszych Polskich orderów i odznaczeń jest dla mnie bohaterem i wychowawcą. Jako nastolatek, a później jako student byłem zafascynowany jego dziełem. Od 1978 roku należałem do założonego przez niego Ruchu Światło-Życie i przystąpiłem w dziękczynieniu za wybór Polaka na papieża do powołanej przez ks. Franciszka Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. To między innymi za te dwa „przestępstwa” tak bardzo podpadł komunistom.

Drugi temat to niedawny wyrok polskiego sądu, uniewinniający 32 osoby, które w 2020 roku wtargnęły do poznańskiej katedry i protestując w pro-aborcyjnym szale doprowadziły do przerwania Mszy Świętej. To był ten czas, gdy musieliśmy wystawiać warty przy kościołach, by ich nie profanowano i nie niszczono. Wtedy poczuliśmy też co w praktyce oznacza uknute później przez polityka PO określenie „musimy katolików opiłować z pewnych przywilejów”. To właśnie jest wizytówka praworządnego, demokratycznego państwa według miłujących Konstytucję, lewicowych liberałów.

I wreszcie trzeci temat. Ordynarne próby uwikłania Świętego Jana Pawła II w pedofilskie gierki i intrygi przeciwników Kościoła. To co nie udało się komunistom i SB-kom wtedy, gdy papież żył, chcą dokończyć ich ideowi następcy wykorzystując „wiarygodne” relacje sługusów tamtego systemu. Nasz Papież odszedł do Domu Pana 2 kwietnia 2005 roku w opinii świętości. Wciąż jednak żyje pośród nas. Dziś Jemu nie mogą już podać żadnej trucizny, więc próbują zabić ducha naszego Narodu. Nie dajmy się im otruć.

Senator Krzysztof Marek Słoń

Aktualności

40-latka padła ofiarą oszustwa „na pracownika banku”

Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności i rozwagi w kontaktach z nieznajomymi. Wczoraj 40-letnia mieszkanka Ostrowca Świętokrzyskiego uwierzyła fałszywemu pracownikowi...

Polecamy