Najskuteczniejszą walką z oszustami, działającymi metodami na tzw. wnuczka czy policjanta jest stosowanie się do apeli prawdziwych stróżów prawa. Dzięki temu we wtorek zamiary przestępców zostały udaremnione. Najpierw, właściwie zareagowała 85- letnia kielczanka, która by zweryfikować legendę, zadzwoniła do swojej prawdziwej wnuczki. Chwilę później przed oszustami uratowała 83- latkę z gminy Bodzentyn czujna pracownica banku.
Apele policjantów, przestrzegające przed oszustwami „na wnuczka” i „na policjanta” pojawiają się w mediach praktycznie każdego dnia. Stróże prawa za każdym razem powtarzają kilka prostych zasad, które mogą bardzo skutecznie uchronić nas przed przestępcami. Pamiętać należy przed wszystkim o tym, że:
– policjanci, prokuratorzy, służby mundurowe nigdy nie oferują możliwości deponowania pieniędzy, nie proszą o przekazanie środków płatniczych i nigdy nie proszą o przekazanie loginów do kont bankowych;
– w przypadku rozmowy z osobą podającą się za członka rodziny, należy informacje bezwzględnie zweryfikować – rozłączyć się z rozmówcą, a następnie skontaktować się z faktycznym członkiem rodziny, znajomym czy prawdziwym policjantem.
Jako pierwsza o skuteczności tych prostych zasad przekonała się 85- letnia kielczanka, która odebrała telefon od osoby, podającej się za wnuczkę. Historia przedstawiona przez nieznaną rozmówczynię była dobrze znana – wypadek i potrzeba pieniędzy w celu wykupienia odpowiedzialności. Seniorka nie straciła jednak czujności i zadzwoniła do swojej prawdziwej wnuczki, która zdementowała informację o rzekomym wypadku. Mniej czujności wykazała 83- latka z gminy Bodzentyn, która dała wiarę oszustce i poszła do banku, by wypłacić 80 tysięcy złotych. Jej oszczędności jednak zostały uratowane przez czujną pracownicę placówki, która zgłosiła przypadek próby podjęcia przez seniorkę pieniędzy funkcjonariuszom z miejscowego komisariatu.
Opr. KM
Źródło: KMP w Kielcach