Skarżyscy stróże prawa nie raz udowodniali, że potrafią reagować także poza służbą. Tezie, że „policjantem się jest, a nie bywa”, świadectwo dał dziś funkcjonariusz ogniwa patrolowo-interwencyjnego. Jadąc do służby zaopiekował się starszym mężczyzną, który zasłabł i spadł z roweru. Sierżant udzielił pierwszej pomocy i wezwał pogotowie ratunkowe.
Dziś rano funkcjonariusz skarżyskiej patrolówki przeprowadził interwencję jeszcze przed rozpoczęciem służby. Jadąc do komendy, w miejscowości Rogów w powiecie szydłowieckim, zauważył starszego mężczyznę na rowerze. W pewnej chwili człowiek ten najwyraźniej zasłabł i spadł z jednośladu. Sierżant bez chwili zastanowienia, zareagował błyskawicznie. Zatrzymał auto i podbiegł do leżącego seniora, z którym nie było kontaktu. Mężczyzna był przytomny, ale nie był w stanie mówić. Policjant wezwał pogotowie ratunkowe i monitorował funkcje życiowe rowerzysty. Po kilku minutach na miejsce przyszli sąsiedzi i zaopiekowali się znajomym do chwili przyjazdu karetki. Mundurowy o czasie rozpoczął służbę. Otrzymał także sygnał od lekarza pogotowia, że mieszkaniec gminy Mirów, któremu udzielił pomocy, trafił do szpitala.
Opr. JG
źródło: KPP w Skarżysku – Kamiennej