Przestrzegamy przed inwestowaniem swoich pieniędzy w Internecie oraz instalowaniem jakichkolwiek programów pochodzących z nieznanych źródeł. Nie reagujmy na telefony od fałszywych bankowych konsultantów, brokerów czy doradców, którzy obiecują duże i szybkie zyski przy inwestycjach na giełdzie! Nawet prawdziwe inwestycje są obarczone ryzykiem straty i nigdy nie gwarantują 100% pewności zysku. Zanim zaczniemy inwestować w Internecie, zdobądźmy wiedzę na ten temat i nie wierzmy w historie, które ktoś opowiada nam przez telefon.
Wraz z rozwojem technologii informatycznych inwestowanie staje się bardziej dostępne i coraz prostsze. Przez Internet możemy m.in. obracać akcjami giełdowymi, inwestować w waluty, w metale szlachetne, czy też kupować kryptowaluty. Na fali popularności inwestowania przez Internet próbują wzbogacić się także oszuści. Za pomocą zarejestrowanych za granicą fałszywych stron internetowych i zmyślnej socjotechniki, podszywają się pod brokerów finansowych oferując spektakularne wręcz zyski i to bez ryzyka.
Wczoraj do ostrowieckiej komendy zgłosiła 61-latka. Mieszkanka Ostrowca Świętokrzyskiego poinformowała mundurowych, że padła ofiarą oszustów podczas Internetowych inwestycji. Jak wynikało z relacji zgłaszającej na początku lipca br. zainteresowała się taką formą potencjalnego pomnażania swojego kapitału. Za pośrednictwem Internetu znalazła jedną z ofert. Po kliknięciu w linka i podaniu swoich danych ze zgłaszającą nawiązały kontakt osoby podające się za prawników firmy inwestycyjnej i opiekunów kobiety w procesie pomnażania kapitału. Kolejno za ich namową ostrowczanka dokonała wpłaty pieniędzy w kwocie ponad 950 złotych, na poczet inwestycji. Następnie kiedy dzwoniące osoby nalegały na kolejne wpłaty 61-latka nie zgodziła się. Po czym otrzymała wiadomość, że wpłacone przez nią środki przynosiły zysk w 41000 złotych i aby je wypłacić zgłaszająca miała zainstalować na swoim urządzeniu aplikację do zdalnego pulpitu. Niczego nie świadoma kobieta postąpiła zgodnie ze wskazówkami. Jednakże zamiast otrzymać wpłatę z zysku z jej konta zniknęły środki w kwocie blisko 34000 złotych.
Ostrzegamy!
Pierwszy kontakt z ofiarą następuje zwykle przez e-mail, telefon lub komunikator.
Oszuści proszą o zainstalowanie programu do zdalnego pulpitu i zalogowanie się na konto bankowe. Najczęściej ofiara kuszona jest obietnicą szybkich zysków.
Co zrobić, by nie dać się oszukać?
Przede wszystkim nie udostępniajmy nikomu swojego konta bankowego i danych do logowania. Jeśli osoba podająca się za konsultanta żąda zweryfikowania naszych danych oraz danych konta lub zainstalowania jakiegokolwiek oprogramowania, rozłączmy się i zadzwońmy do biura obsługi klienta banku. Jeśli „konsultant” proponuje nam zainstalowanie oprogramowania typu AnyDesk, możemy być pewni, że to oszustwo. Apelujemy o to, aby stronić od takich sytuacji, minimalizować ryzyko, uważać na psychomanipulacje, a także unikać wszelkich ofert, które mają przynieść błyskawiczny zysk po przelaniu pieniędzy. Coraz częściej za takimi przestępstwami stoją zorganizowane grupy, często działające poza granicami kraju. W przypadku wątpliwości doradźmy się w autoryzowanych placówkach i nie szukajmy przypadkowych porad w sieci na własną rękę. To może zakończyć się dla nas utratą wszystkich oszczędności.
Opr. EW
Źródło: KPP w Ostrowcu Świętokrzyskim