Każdy głos ma moc, lecz nie każdy, kto może ten głos oddać zdaje sobie sprawę z jego ogromnej siły. Te osoby odpuszczają walkę o lepsze jutro i nie idą na wybory. Najwyższa pora obudzić się z letargu, wziąć sprawy we własne ręce i pokazać, że mamy swoje wymagania i oczekiwania, że chcemy mieć realny wpływ na urządzanie naszych małych ojczyzn i na to, kto będzie nas reprezentował przez najbliższe 5 lat.
Każdy chce, żeby jakość życia w jego mieście czy gminie stale rosła. Wszyscy oczekują wygodniejszego życia, lepszej infrastruktury, budowy obiektów sportowych, przedszkoli, żłobków, otoczenia opieką seniorów i sprawnej opieki medycznej. Dlaczego więc do urn idzie nas tak mało? Dlaczego ludzie odpuszczają i twierdzą, że ich głos nie ma znaczenia? To tak, jakbyśmy wpuścili do naszego domu obcych ludzi i powiedzieli: „urządzajcie się jak chcecie, mnie nie zależy”. Naprawdę nie chcemy mieć wpływu na to, jak będzie wyglądało nasze miejsce do życia, w jakich szkołach będą uczyły się nasze dzieci, w jakich ośrodkach zdrowia będziemy się leczyli, przy pomocy jakiego sprzętu będą ratowały nasze zdrowie i życie służby pomocowe?
Rok 2018 jest rokiem jubileuszowym. Polska od stu lat jest niepodległa. Nasi przodkowie walczyli o to, abyśmy mogli decydować o naszych małych ojczyznach. Pokażmy, że ich heroiczny trud nie poszedł na marne. Nie rezygnujmy z tego, za co oni przelewali krew. Spotkajmy się przy urnach i zadecydujmy, jak ma wyglądać nasza przyszłość. Bo każdy głos ma znaczenie.