Amerykański żołnierz, lekarz zza granicy, daleki krewny, może kochanek lub po prostu przyjaciel. Co ich łączy? Najczęściej okazują się oszustami! Dosłownie! Nawiązują kontakt przez Internet, zdobywają zaufanie, a wszystko sprowadza się do przekazania pieniędzy pod różnymi pretekstami. Wizja zarobku, uczucia i składane obietnice czasem jednak są na tyle silne, że wiele osób daje się nabrać.
Wczorajszego popołudnia otrzymaliśmy sygnał z jednego z banków w województwie. Pracownicy placówki informowali, że ich klientka zamierza podjąć sumę 5 000 złotych i przelać pieniądze na zagraniczny rachunek. W trosce o kobietę i jej finanse bank skontaktował się z Policją.
Na miejscu policjanci spotkali 48-latkę. Jak się okazuje, pieniądze miały zostać wpłacone na konto jej znajomego z Afganistanu. Jak twierdziła kobieta, poznany przez Internet mężczyzna jest lekarzem, ufa mu.
Policjanci wytłumaczyli kobiecie, że bardzo prawdopodobne, iż pada właśnie ofiarą oszusta. Wszystkie okoliczności mogą o tym świadczyć: internetowa znajomość, budowanie zaufania, a w konsekwencji wszystko sprowadza się do finansów. Pod różnym pretekstem osoby te proszą o przelew pieniędzy. Policjanci wytłumaczyli, że często proceder ten trwa dość długo zanim ofiary orientują się w rzeczywistości, dopiero wtedy prosząc o pomoc.
Na miejscu, pod bankiem czekał także mąż kobiety. Z nim mundurowi również rozmawiali o tej sytuacji. Para jednak oświadczyła, że ich znajomy potrzebuje pieniędzy by dostać się do domu – gdzieś w Brazylii. Dopiero tam będzie mógł aktywować zablokowane konta i odda wszystkie „pożyczki” przekazane przez mieszkańców województwa świętokrzyskiego. Wczoraj kobieta nie wypłaciła pieniędzy, jednak od początku tej internetowej znajomości zdążyła przekazać już 12 000 złotych.
Opr. MŚ