Zaangażowanie i odpowiednia koordynacja działań pozwoliła na szybkie odnalezienie 26-latka, znajdującego się w kryzysie emocjonalnym. W trudnych z uwagi na rozległość leśnego terenu poszukiwaniach udział brali mundurowi z Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach, Skarżyska – Kamiennej, kryminalni z miejskiej jednostki oraz stróże prawa z Komisariatu Policji w Bodzentynie, którzy jako pierwsi dotarli do poszukiwanego. Istotną rolę w działaniach odegrali mundurowi z Komendy Powiatowej Policji w Sokołowie Podlaskim oraz funkcjonariusze z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób KWP w Kielcach. Mazowieccy mundurowi ustalili, iż 26-latek może znajdować się na terenie województwa świętokrzyskiego i poinformowali o tym funkcjonariuszy z KWP. Oni filtrowali informacje i koordynowali działania.
W czwartkowe popołudnie mundurowi z Komendy Powiatowej Policji z Sokołowa Podlaskiego poinformowali funkcjonariuszy z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach, iż mieszkaniec powiatu sokołowskiego mający myśli samobójcze, może znajdować się na terenie województwa świętokrzyskiego. Z ustaleń mazowieckich policjantów wynikało, że mężczyzna w kryzysie emocjonalnym, prawdopodobnie przebywa na terenie Sieradowickiego Parku Krajobrazowego, znajdującego się u zbiegu powiatu kieleckiego, starachowickiego i skarżyskiego.
Funkcjonariusze z KWP w Kielcach wymieniając się informacjami dotyczącymi zaginionego z policjantami z Sokołowa Podlaskiego, koordynowali działania mundurowych z Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach, Skarżyska – Kamiennej, z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Kielcach oraz komisariatu w Bodzentynie. W działania zaangażowali się także funkcjonariusze Straży Leśnej, którzy bardzo dobrze znają miejscowe lasy. Dodatkowo stróże prawa wykorzystywali kamery termowizyjne oraz drony.
Błyskawicznie podjęte działania i determinacja funkcjonariuszy, pozwoliły na szybkie odnalezienie 26-latka, który znajdował się w pobliżu leśnego rezerwatu przyrody Wykus. Ostatecznie mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie pozostał pod opieką specjalistów.
Źródło: KWP w Kielcach