W Morawicy uroczyście obchodzono Święto Niepodległości. Wydarzenie rozpoczęło się od mszy świętej w kościele parafialnym. Był korowód z udziałem pocztów sztandarowych, złożenie kwiatów pod pomnikiem „Bohaterów walczących o Wolną i Niepodległą Polskę” i przekazanie przez ostatniego żyjącego na ziemi morawickiej kombatanta Stanisława Śmietanę sztandaru kombatantów na ręce burmistrza Mariana Burasa. Nie zabrakło też koncertu piosenek patriotycznych, degustacji regionalnych potraw, a na zakończenie wspólnego pieśniobrania.
„Święta miłości kochanej ojczyzny(…)
Byle Cię można wspomóc, byle wspierać,
Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać.”
Ignacy Krasicki
Polska rozpoczęła drugie stulecie niepodległości. Odrodzenie kraju z ruin i zgliszcz w 1918 roku nie było łatwe. Około 450 tysięcy Polaków straciło życie w walce w obcych mundurach. Czasy zaborów i I wojny światowej ograbiły Polskę doszczętnie. Należało jeszcze toczyć bój o granice.
Obchody święta niepodległości w Ziemi Morawickiej miały niezwykle podniosły charakter. Przed kościołem wszystkim uczestnikom uroczystości przypięto piękne emblematy, nawiązujące do symboli narodowych. Przy dźwiękach pieśni: „My pierwsza Brygada” ks. kanonik Jan Ciszek wprowadził poczty sztandarowe do świątyni ozdobionej biało-czerwonymi kwiatami. Punktualnie o godzinie 12.00 wierni tryumfalnie odśpiewali: „Mazurka Dąbrowskiego”. W homilii ks. proboszcz sławił niepodległą Polskę, podkreślał istotę wolności; cytując najpiękniejsze wersety polskiej poezji, mówił o sumieniu narodu, odpowiedzialności za kraj. Kaznodzieja akcentował te wartości, które są konieczne dla suwerennego państwa, niektóre z nich to: patriotyzm, ofiarność, sprawiedliwość, poszanowanie kultury, tradycji, pracy rolników.
W modlitwie wiernych polecano Bogu poległych za wolną, niepodległą ojczyznę, za powstańców, partyzantów, pomordowanych w obozach koncentracyjnych, łagrach sowieckich, zesłańców, ofiary wojen, żołnierzy wyklętych. Modlono się o pokój dla Polski, o jej jasną, szczęśliwą przyszłość. Na zakończenie Eucharystii Marianna Parlicka-Słowik przekazała informacje, że 2019 roku przypada 150 rocznica ustawienia Figury Leśnej Madonny na Orlej Górze. Wśród burz dziejowych naszej ojczyzny, w czasie niewoli narodowej Polacy wznosili krzyże przydrożne i leśne kapliczki, które były świadkami ważnych wydarzeń, walk o niepodległość.
Tam rozbrzmiewały pieśni patriotyczne, w majowe wieczory „Po górach dolinach” rozlegały się pieśni Maryjne i Litania Loretańska ku czci Królowej Polski. Gdy przyszła złota polska jesień, w październiku na paciorkach różańca rozważano tajemnice wiary, radości i smutki dnia codziennego, dni chwały i klęski narodowej.
W sześć lat po upadku powstania styczniowego, gdy Polacy opłakiwali najbliższych – rozstrzelanych, umęczonych, zesłanych na Sybir, kiedy krew i łzy zraszały ziemię, mieszkańcyMorawicy w 1869 roku wznieśli u stóp Orlej Góry figurę Matki Bożej Niepokalanie Poczętej.
Po nabożeństwie burmistrz Miasta i Gminy Morawica Marian Buras podziękował ks. proboszczowi za sprawowanie Mszy świętej, wygłoszenie kazania, wyraził wdzięczność orkiestrze, pocztom sztandarowym, zespołom, mieszkańcom i gościom za liczny udział w nabożeństwie za ojczyznę i zaprosił zgromadzonych do utworzenia korowodu i udziału w dalszych uroczystościach. Włodarz wspomniał, że honorowym gościem jest ostatni kombatant z naszej gminy porucznik Stanisław Śmietana. W kościele zabrzmiała pieśń: „Boże coś Polskę”. Ze wzgórza ruszył barwny, długi korowód. Na czele Szkolno Gminna Orkiestra dęta grała marszowe melodie, za nią maszerowała kompania honorowa OSP, harcerze i delegacje z wieńcami, dalej szły poczty sztandarowe, reprezentujące szkoły, jednostki OSP, instytucje, stowarzyszenia, w liczbie 16 sztandarów; następnie podążali strażacy, władze Gminy, samorządowcy, zespoły oraz mieszkańcy Morawicy, a także osoby przyjezdne. Przed pomnikiem orkiestra odegrała hymn państwowy, po czym Burmistrz – Marian Buras i porucznik Stanisław Śmietana złożyli wieniec, potem uczyniła to delegacja Kopalni Morawica i przedstawiciele szkół z całej Gminy. Następnie gospodarz Gminy poprosił o uczczenie minutą ciszy poległych za wolną i niepodległą Polskę. Zgromadzeni ze wzruszeniem obserwowali ceremonię przekazania przez porucznika Stanisława Śmietanę Sztandaru Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych na ręce burmistrza Mariana Burasa, który po ucałowaniu sztandaru przekazał go harcerzom. W przeszłości kombatanci Ziemi Morawickiej ten sztandar wprowadzali do morawickiego kościoła na patriotyczne nabożeństwa, obecnie znajdzie on miejsce w Centrum Samorządowym.
Dalsze uroczystości miały miejsce w Samorządowym Centrum Kultury, gdzie zebranych powitał burmistrz Marian Buras, który przybliżył historię powstań narodowych, heroiczne boje, zakończone szczęśliwym wydarzeniem odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach niewoli. – Kiedy nie było nadziei i wydawało się, żę nie ma szans na odzyskanie niepodległości, Polska nigdy nie umarła w sercach Polaków. Dziś oddajemy hołd tym, którzy ofiarowali ojczyźnie zdrowie, życie, a nie doczekali wolności, którą trzeba mocno szanować. Po odzyskaniu niepodległości zaledwie cieszyliśmy się nią przez 20 lat, bo znów była wojna, nowe ofiary, a rok 1945 nie przyniósł pełnej suwerenności; mimo to Polacy z zapałem starali się odbudować kraj. Dopiero w 1990 nastąpił nowy polityczny porządek w Europie. Dziś możemy cieszyć się, że mieszkamy w wolnym kraju, to niespotykane zjawisko, iż w Polsce nie ma wojny przez 75 lat. Ten czas pokoju trzeba jak najlepiej wykorzystać, aby nasi spadkobiercy byli z nas dumni i wdzięczni, tak jak my czynimy dziś, dziękując przeszłym pokoleniom za ich pracę, poświęcenie dla Ojczyzny – mówił włodarz Gminy.
Obraz: „Ułan na koniu” Tadeusza Korsaka, flaga narodowa, świętokrzyski pasiak składały się na scenografię sceny, którą przygotowa Hanna Kuta. Po wystąpieniu burmistrza Jerzy Węgrzyn zaprosił na scenę solistkę Laurę Olchawę, która swym dramatyczny głosem zaśpiewała pieśń: „Jest takie miejsce” oraz w pozostałych utworach sławiła ojczyznę słowami: „Ja to mam szczęście żyć nad Wisłą, tu mój piękny kraj, ludzie życzliwi, o sercach niewinnych”, zaś orkiestra pod batutą dyrygenta Pawła Czekaja zagrała koncert pieśni legionowych, utworów śpiewanych podczas powstania warszawskiego. Orkiestrze towarzyszyli soliści: Aleksandra Strąk, Agatka Korban, Julia Kamińska i Adam Szymkiewicz. Zespół Morawica powitał publiczność piosenką o marszałku Józefie Piłsudskim, wykonał również: „Pieśń konfederatów” oraz utwory żołnierskie. Po nich na scenę wstępowali artyści ze szkół i przedszkoli całej gminy, którzy wierszem, piosenką, tańcem wyrażali miłość do wolnej Polski i przypominali czasy walki o niepodległość. W tym artystycznym maratonie brały udział także zespoły folklorystyczne i chóry. Niektórzy uczniowie i grupy śpiewacze występy rozpoczęły już 10 listopada. Należy podziwiać tych artystów nie tylko za piękny śpiew pieśni patriotycznych, ale także za przygotowanie potraw regionalnych i ciast, którymi częstowano wszystkich przybyłych. W programie święta państwowego wystąpili: Drochowianie, Brzezinianki, Brudzowianki, Łabecanki,, Wolanecki, Zaborzanie oraz Grupa Artystyczna z Klubu Seniora „Zawsze Młodzi”. Niedzielny koncert zainaugurował chór Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Morawickiej, który wykonał utwory: „Marsz, marsz Polonia”, „Kocham Cię, Polsko i „Jest takie miejsce”.
Ostatnim akcentem uroczystości był śpiew pieśni legionowych, partyzanckich przed gmachem Centrum Samorządowego przez najbardziej wytrwałych mieszkańców Ziemi Morawickiej i gości. Wszyscy pełnym głosem, z zaangażowaniem rozpoczęli koncert od pieśni: „Rota”. W niebo płynęły nostalgiczne i radosne tony ludzi wyrażających miłość do ojczyzny. Koncertu pod gwiazdami słuchał także księżyc. Nagrodą dla patriotycznego chóru była wojskowa grochówka. Burmistrz Marian Buras serdecznie podziękował zebranym za śpiew, uświetnienie uroczystości, wyraził wdzięczność artystom, pracownikom Urzędu Gminy, Centrum Kultury za przygotowanie święta niepodległości, życzył śpiewającym, by piękno pieśni towarzyszyło im w drodze do domu.
Marianna Parlicka-Słowik
fot. Andrzej Radomski