– Każdy człowiek pisze swoją historię życia. Rozdziały życia Feliksy i Tomasza Gajdów pisane są złotymi zgłoskami – podkreślała prowadząca spotkanie radna Marianna Parlicka-Słowik.
Pani Feliksa Gajda z domu Grudzień przyszła na świat 20 maja 1920 r. w Dębskiej Woli. Już w dzieciństwie śpiewała, układała melodie i piosenki. Sławna pieśniarka występowała na festiwalach folklorystycznych regionalnych i krajowych w Kielcach, Busku, Nowej Słupi, Kazimierzu Dolnym, Bukowinie tatrzańskiej. Jej piękny donośny głos rozbrzmiewał w kościele, na uroczystościach gminnych. Pieśniami sławiła ziemie morawicka, przywoływała tradycje regionu. Feliksa Gajda i Halina Szelestowa tworzyły sławny duet. Bez reszty oddane były ratowaniu kultury wiejskiej, obyczajów, obrzędów. Ofiarowały naszej małej ojczyźnie teksty pisane gwarą. Działalność artystyczna Feliksy Gajdy wzbudzała zainteresowanie i podziw etnografów. Zygmunt Pyzik tak pisał o niej: „..Feliksa Gaida odznaczała się nie tylko talentem muzycznym i poetyckim lecz pięknym charakterem. Była osobą bez skazy…” Pani Feliksa odeszła do wieczności 28 czerwca 1997 roku.
Tomasz Gajda urodził się 26 grudnia 1912 r. w Łukowej. Nasz bohater to tytan pracy, artysta obdarzony wieloma talentami: poeta, rzeźbiarz, malarz, mistrz wycinanek, regionalista, recytator wierszy, rolnik, założyciel Związku Młodzieży „Wici”, obrońca Warszawy w 1939 r., żołnierz Armii Krajowej pseudonim „Ryś”, absolwent Wyższej Szkoły Ekonomiczno –Pedagogicznej, księgowy GS w Morawicy, sekretarz Gromadzkiej Rady Narodowej w Dębskiej Woli, kierownik Wydziału Organizacyjnego w Powiatowej Radzie Narodowej w Kielcach. Tomasz Gajda nawet został wysłany do Paryża, by nad Sekwaną pokazać jak się robi wycinanki, tworzy papierowe firanki, słomiane pająki. Językiem poetyckim sławił piękno przyrody, trud pracy rolnika, opisywał tragiczne karty wojennych wydarzeń w Chałupkach, w łabędziowskim dworku. Tomasz Gajda zmarł 29 czerwca 2000 r.
Tak pięknie poukładało się Feliksie i Tomaszowi, że będąc artystami tworzyli szczęśliwe małżeństwo, razem ratowali, utrwalali, ocalali od zapomnienia kulturę ludową – żyli dla innych, służyli sztuce. Podczas spotkania wspomnieniami o rodzicach dzieliła się córka – Teresa Obarzanek wraz ze swymi dziećmi: córką Ewą i synem Michałem.
Należy podkreślić, że talent pięknego głosu Feliksa Gajda przekazała córce Teresie, a ojciec – Tomasz Gajda namawiał ją, motywował do kultywowania twórczości ludowej poprzez utworzenie zespołu. – Tak narodziła się „Mała Brzezina” zespół działający przy Szkole w Brzezinach, który śpiewał, tańczył w ślicznych strojach na festiwalach harcerskich, był laureatem Złotej Jodły, a wszystko to zasługa Teresy Obarzanek. Tomasz Gajda w swojej poezji utrwalał historię, a jego córka nauczała dziejów Polski w szkole. Pedagogami są również wnuki Feliksy i Tomasza Gajdów: Ewa i Michał Obarzanek – nauczyciele języka angielskiego. Teresa Obarzanek swoim talentem śpiewaczym zachwyca do dziś – śpiewa z Chórem Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Morawickiej – podkreśla Teresa Badowska, cyrektor Centrum Kultury w Morawicy.
Podczas spotkania wspomnieniom nie było końca. Niezwykle ciepłe słowa padły od rodziny i znajomych. Hołd bohaterom spotkania oddali także lokalni artyści poprzez swoje wystąpienia. I tak kolejno wystąpili: zanana poetka, śpiewaczka ludowa Cecylia Korban, Maria Żebrowska z Dębskiej Woli, „Małe Wolanecki”, Daniela Kowalska, Chór Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Morawickiej oraz Rodzinna Kapela Korbanów. Spotkanie podsumował wójt gminy Morawica, Marian Buras, który mówił o wielkim i nieocenionym wkładzie w rozwój kultury Państwa Feliksy i Tomasza Gajdów, wręczając w ramach podziękowań kwiaty na ręce córki artystów, Teresy Obarzanek.