W Komendzie Powiatowej Policji w Starachowicach na co dzień służbę pełnią nie tylko funkcjonariusze w mundurach, ale również ich wyjątkowi partnerzy – psy służbowe, których umiejętności i zaangażowanie stanowią nieocenione wsparcie w wielu działaniach policyjnych.

Każdy pies służbowy pracuje u boku swojego opiekuna – przewodnika, z którym tworzy zgrany i wzajemnie ufający sobie zespół. Praca ta opiera się nie tylko na zaawansowanym szkoleniu, ale również na codziennej trosce, systematycznym treningu i budowaniu silnej więzi.

Dwa psy policyjne w naszej jednostce to wyszkolone zwierzęta, specjalizujące się min w :

– tropieniu śladów

– poszukiwaniu osób zaginionych

– działaniach prewencyjnych i patrolowych

Psy służbowe są nie tylko pomocą w działaniach, ale również często uczestniczą w spotkaniach edukacyjnych z młodzieżą, pokazach i wydarzeniach profilaktycznych organizowanych przez jednostkę.

To czworonożni funkcjonariusze, którzy pełnią służbę z takim samym zaangażowaniem i oddaniem jak ich partnerzy- zawsze gotowi by stanąć w obronie bezpieczeństwa i porządku publicznego.

Opr. KS/PS

Źródło: KPP w Starachowicach

Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Stąporkowie zatrzymali pojazd marki Volkswagen, za kierownicą którego siedział 45-latek. Jak się chwile później okazało, przewoził on w pojeździe nielegalnie pozyskane 30 wiązek stroiszu jodłowego. Teraz jego sprawą zajmie się sąd.

Zdarzenie swój początek miało we wtorkową noc, kiedy to funkcjonariusze z Komisariatu Policji  w Stąporkowie na ul. Jana Kochanowskiego zatrzymali do kontroli drogowej busa marki Volkswagen, który wyjeżdżał w pobliskiego lasu. Za kierownicą niemieckiego auta znajdował się 45-letni mężczyzna. Podczas kontroli przewożonego ładunku okazało się, że pojazd wypełniony jest 30 wiązkami stroiszu jodłowego pochodzącego z kradzieży. Kierujący za wjazd do lasu pojazdem mechanicznym został ukarany mandatem, natomiast kradzieżą stroiszu jodłowego zajmie się już sąd. 

Przypominamy! Kradzież stroiszu zaliczana jest do wykroczenia regulowanego w art. 148 kodeksu wykroczeń, za które grozi mandat do 500 zł. Jeżeli sprawa trafi do sądu, to ten może orzec nawet kilkukrotnie wyższą grzywnę i nawiązkę.

Opr.MP Źródło: KPP w Końskich 

Ostrowieccy policjanci apelują o rozwagę oraz podpowiadają, na co zwrócić uwagę, aby nie paść ofiarą cyberprzestępców. W ostatnim czasie coraz popularniejsza staje się metoda oszustwa „na pracownika banku”. Przestępcy podszywając się pod konsultantów placówek bankowych przekonują swoje ofiary do wykonania przelewów na tzw. rachunki techniczne lub zainstalowanie specjalnego oprogramowania rzekomo w celu ochrony ich środków. Niestety ofiarą takiego przestępstwa padł 36-letni ostrowczanin, który w ten sposób stracił 69000 złotych.

Oszuści stale wymyślają nowe metody wyłudzenia pieniędzy. Przełamują zabezpieczenia kont na portalach społecznościowych i podszywają się pod ich właścicieli. Niestety są również przypadki, gdy fałszywy pracownik banku przeprowadza „weryfikację rozmówcy” i uzyskuje dane wrażliwe jak imię, nazwisko, numer pesel, w tym często login i hasło do aplikacji bankowej. Wtedy oprócz kradzieży zgromadzonych środków, sprawca może zaciągnąć kredyt. Ponadto oszuści również dzwoniąc do danej osoby i podając się za pracownika banku lub osobę reprezentująca inną instytucję finansową informują o niepokojących transferach pieniężnych na koncie ofiary. Aby zapobiec rzekomej kradzieży pieniędzy „konsultant” poleca wypłatę środków z konta i przelanie ich na wskazany przez niego numer rachunku bankowego lub zainstalowanie specjalnego oprogramowania, dzięki któremu nie padniemy ofiarą takiego przestępstwa.

Wczoraj do ostrowieckiej komendy zgłosił się 36-latek, który padł ofiarą cyberoszustów. Z jego relacji wynikało, że o godzinie 12 zadzwoniła do niego nieznana kobieta podająca się za pracownika firmy udzielającej pożyczki. W trakcie rozmowy poinformowała ona pokrzywdzonego, że ktoś na jego dane złożył wniosek o kredyt. Kiedy mężczyzna zaprzeczył, aby taka sytuacja miała miejsca, rozmówczyni zapytała go w jakim banku ma założone konto i że za chwilę skontaktuje się z nim pracownik tej placówki, aby wyjaśnić całą sytuację. Po chwili odebrał on telefon od mężczyzny, który poinformował go, że ktoś chciał zrobić duplikat jego karty bankomatowej i w związku z tym musi udać się do swojego banku celem wypłacenia zagrożonej gotówki. Niczego nie podejrzewający ostrowczanin postępował zgodnie z otrzymanymi wskazówkami. Mężczyzna został poproszony przez fałszywego pracownika banku, aby nikomu nic nie mówił, gdyż osoby tam pracujące mogą być zamieszane w spisek. Po wypłaceniu pieniędzy z konta oszczędnościowego 36-latek przelał je na wskazany przez oszustów rachunek bankowy, a następnie zgodnie z ich instrukcjami zaciągnął jeszcze kredyt w wysokości 40000 złotych. Przestępcy zapewniali go, że po wpłacie gotówki jego obciążenie zostanie anulowane. Ostrowczanin zorientował się, że ma do czynienia z przestępcami  dopiero w momencie kiedy poprosił swojego rozmówcę o zaświadczenie, że nie padł ofiarą oszustów. Jednakże było już za późno, gdyż łącznie przekazał im on 69000 złotych.

Zawsze bądźmy czujni i miejmy się na baczności, zwłaszcza gdy chodzi o nasze pieniądze i dane wrażliwe. Każdorazowo, gdy proszeni jesteśmy o wykonanie transakcji z naszego rachunku bankowego, przekazanie danych służących do logowania na konto bądź gotówki nieznanej nam osobie lub wpłatę na wskazany przez „konsultanta bankowego” numer rachunku, bądź, wygenerowania kodów BLIK na polecenia głosu w słuchawce, zastanówmy się, czy nie jest to potencjalne oszustwo. W takich przypadkach należy bezwzględnie starać się zweryfikować tożsamość osoby, która do nas dzwoni, albo kontaktuje się z nami w inny sposób, np. poprzez SMS, komunikator internetowy, czy pocztę elektroniczną. Warto dwa razy zastanowić się i dokładnie wszystko sprawdzić przed wykonaniem czynności zleconej nam przez głos w słuchawce, aby nie stracić życiowych oszczędności.

Nigdy nie przekazujmy jakiejkolwiek nieznanej nam osobie, loginu i hasła do platform bankowości internetowej, danych karty płatniczej, lub numerów PIN czy kodów BLIK. Są to informacje poufne i mogą być tylko w posiadaniu ich użytkownika. Nikt nie ma prawa wymagać od nas ich podania, a prawdziwy przedstawiciel banku nigdy o to nie zapyta.

Nawet w sytuacji, w której zostaliśmy poinformowani o potencjalnym zagrożeniu np. próbie podjęcia środków z naszego rachunku bankowego przez nieznaną nam osobę, należy spokojnie przemyśleć, czy środki zgromadzone na rachunku naprawdę mogą być w niebezpieczeństwie, a może rozmowa prowadzona jest z oszustem. Pamiętajmy, że nie ma zagrożonych kont czy lokat bankowych. Wszystkie pieniądze w bankach są bezpieczne i odpowiada za nie bank. 

Opr. EW

Źródło: KPP Ostrowiec Świętokrzyski

Po ponad 22 latach służby na rzecz Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach, Pan Artur Niechciał, senior specjalista Zespołu Kontroli Finansowo-Gospodarczej, został dziś uroczyście pożegnany przez insp. Zbigniewa Nowaka, Komendanta Wojewódzkiego Policji w Kielcach, podczas specjalnej ceremonii.

Dzisiaj w siedzibie Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach odbyło się uroczyste pożegnanie Pana Artura Niechciała, wieloletniego i cenionego pracownika jednostki, który wraz z końcem miesiąca przejdzie na zasłużoną emeryturę. Podczas spotkania Komendant Wojewódzki Policji w Kielcach, insp. Zbigniew Nowak  podziękował Panu Arturowi za wieloletnią, sumienną pracę oraz zaangażowanie.

Pan Artur Niechciał rozpoczął swoją karierę w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Kielcach 1 października 2002 roku na stanowisku starszego technika w Wydziale Finansów. Następnie pełnił funkcję inspektora oraz starszego specjalisty w tym samym wydziale. Od lipca 2011 roku swoje doświadczenie i wiedzę wykorzystywał jako starszy specjalista Zespołu Kontroli Finansowo-Gospodarczej w Wydziale Kontroli, gdzie odpowiadał za realizację kluczowych zadań związanych z prowadzeniem kontroli działalności finansowo-gospodarczej w jednostkach i komórkach organizacyjnych komendy.

Łączny staż pracy Pana Artura Niechciała, licząc do dnia 29 lipca 2025 roku, wynosi imponujące blisko 23 lata w resorcie oraz łącznie ponad 32 lata pracy zawodowej. Jego zaangażowanie, odpowiedzialność i profesjonalizm stanowiły wzór dla współpracowników oraz miały istotny wpływ na prawidłowe funkcjonowanie komendy.

Życzymy Panu Arturowi zasłużonego wypoczynku, realizacji nowych pasji na emeryturze oraz wielu powodów do uśmiechu na kolejne lata życia.

Opr. KT

Źródło: KWP w Kielcach

Mężczyzna, który był poszukiwany listem gończym został zatrzymany na drugim końcu Polski. 49- latek już trafił do zakładu penitencjarnego dzięki współpracy staszowskich policjantów wraz z funkcjonariuszami Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

Policjanci ze staszowskiej jednostki oraz Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach ustalili, iż poszukiwany 49-latek może ukrywać się na drugim końcu Polski. Za mieszkańcem powiatu staszowskiego miejscowy sąd wydał list gończy w związku z ciążącym na nim wyrokiem 1 roku i 10 miesięcy pozbawienia wolności za oszustwo oraz uporczywe nękanie. Funkcjonariusze w toku prowadzonych czynności ustalili dokładne miejsce, w którym może przebywać poszukiwany. W minioną środę stróże prawa dotarli do jednego z domów w województwie pomorskim, gdzie podczas jego przeszukania, zatrzymali ukrywającego się w piwnicy 49-latka. Mężczyzna tego samego dnia w asyście policjantów trafił do pobliskiego aresztu śledczego, gdzie odbędzie zasądzoną karę.

Opr. DJ

Źródło: KPP w Staszowie

Aby obejrzeć film włącz obsługę JavaScript w swojej przelądarce.

Pobierz plik 1.mp4 (format mp4 – rozmiar 3.02 MB)

Cyberprzestępcy nadal wyłudzają pieniądze, chcą nieuczciwie się wzbogacić. Celem przestępców jest dostęp do danych poufnych, w wyniku czego dochodzi do „wyczyszczenia konta” . 62-letni mieszkaniec gminy Połaniec „inwestując” stracił dużą sumę pieniędzy.

Wczoraj do Komendy Powiatowej Policji w Staszowie zgłosił się 62-letni mężczyzna, zawiadamiając o przestępstwie oszustwa. Zadanie przestępcy było proste, wyciągnąć jak największą sumę pieniędzy. Mieszkaniec gminy Połaniec na portalu społecznościowym na początku maja bieżącego roku, znalazł ogłoszenie zatytułowane „jak wzbogacić się po 60-tce, jak dorobić do emerytury”. Zachęcony nagłówkiem, postanowił dowiedzieć się więcej klikając w link. Na stronie opisana była procedura zarobku oraz numer kontaktowy. 62- latek zadzwonił na podany numer telefonu, by dowiedzieć się więcej szczegółów. W rozmowie telefonicznej  mężczyźnie została przedstawiona atrakcyjna oferta inwestycyjna, gdzie do tej pory była ona dostępna jedynie dla wąskiej grupy odbiorców. Kontakt między poszkodowanym a oszustami odbywał się za pomocą jednego z internetowych komunikatorów. Zadaniem mężczyzny było skorzystanie z wysłanego linku i na danej stronie otworzenie portfela inwestycyjnego, gdzie ma wykonać przelew „na start” w kwocie 800 złotych. Pierwsze wirtualne zyski wpłynęły już po kilku dniach. Nieświadomy oszustwa dokonał kilkunastu wpłat gotówkowych na kwotę blisko 200 tysięcy złotych. Końcem czerwca szybka utrata pieniędzy na koncie mężczyzny wzbudziła zainteresowanie banku. Pracownicy skontaktowali się z policjantami z miejscowej jednostki w celu ostrzeżenia mężczyzny. Funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego dotarli do 62-latka, by porozmawiać z nim o wątpliwościach, co do okoliczności utraty środków z jego koncie. Mężczyzna w rozmowie z funkcjonariuszami zaprzeczył, by został oszukany. Natomiast wizyta mundurowych nie dawała spokoju seniorowi i pomimo pewności co do autentyczności inwestycji, po rozmowie z najbliższymi zorientował się, że został oszukany.

Pierwszy kontakt z ofiarą następuje zwykle przez e-mail, telefon lub komunikator. Przy tego typu  oszustwach najważniejsza jest jednak profilaktyka i przestrzeganie osób najbliższych. Bardzo często ofiara kuszona jest obietnicą szybkich zysków. Fałszywe inwestycje to obecnie jedne z najpopularniejszych ataków. Przestępstwo to polega na nakłonieniu ofiary do inwestycji, która w finalnie jest fałszywa.

Opr. DJ Źródło: KPP w Staszowie

Surowe kary dotknęły w czwartkowe popołudnie dwóch kierujących samochodami osobowymi. 22-latek i 51-latek jechali zbyt szybko tam, gdzie dopuszczalna prędkość jazdy wynosiła maksymalnie 50 km/h. Obydwaj stracili prawa jazdy na 3 miesiące oraz otrzymali mandaty karne po 2 tysiące złotych każdy, a na ich kontach znalazło się po 14 punktów karnych.

W czwartkowe popołudnie policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego opatowskiej jednostki zatrzymali dwa prawa jazdy za przekroczenie dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym. Pierwszy kierujący „wpadł” na krajowej trasie nr 9 w Kurowie. Na liczniku kierowanego przez siebie audi miał o 66 km/h za dużo. 22-latek stracił prawo jazdy. Podobna prędkość znalazła się na liczniku toyoty kierowanej przez 51-latka. Ten w Stodołach Koloniach jechał o 64 km/h za szybko. Mężczyzna również stracił prawo jazdy. Obydwaj ukarani zostali mandatami karnymi po 2 tysiące złotych, a na ich kontach znalazło się po 14 punktów karnych.

Opr. KCW

Źródło: KPP w Opatowie