Kampania „Biała wstążka” to największa na świecie prowadzona w ponad 55 krajach świata, skierowana do mężczyzn, międzynarodowa kampania mająca na celu walkę z przemocą wobec kobiet. Celem kampanii jest przeciwdziałanie przemocy w szczególności wobec kobiet i w rodzinie, pokazanie, że mężczyźni wspierają kobiety i również są przeciwni stosowaniu wobec nich przemocy. Biała wstążka symbolizuje zobowiązanie do przerwania milczenia w kwestiach przemocy wobec kobiet i powstrzymania się od wszelkich form jej stosowania.
Młodzi debatowali o przemocy w Powiatowym Zespole Szkół w Chęcinach
Kampania „Biała wstążka” to największa na świecie prowadzona w ponad 55 krajach świata, skierowana do mężczyzn, międzynarodowa kampania mająca na celu walkę z przemocą wobec kobiet. Celem kampanii jest przeciwdziałanie przemocy w szczególności wobec kobiet i w rodzinie, pokazanie, że mężczyźni wspierają kobiety i również są przeciwni stosowaniu wobec nich przemocy. Biała wstążka symbolizuje zobowiązanie do przerwania milczenia w kwestiach przemocy wobec kobiet i powstrzymania się od wszelkich form jej stosowania.
Biegacze tłumnie ściągnęli do Daleszyc, aby wziąć udział w pierwszym w historii gminy Biegu Mikołajkowym
Blisko 300 osób stanęło na starcie biegu pod nazwą „W pogoni za Mikołajem”, który odbył się 3 grudnia w Daleszycach. Ogromna frekwencja przeszła najśmielsze oczekiwania organizatorów, którzy zgodnie podsumowali wydarzenie słowami: „było idealnie”.
3 grudnia z pewnością na długo zapisze się na kartach historii wydarzeń sportowych w gminie Daleszyce. Tego dnia po raz pierwszy odbył się tu Bieg Mikołajkowy. Organizatorami wydarzenia było troje młodych, kreatywnych osób ze Stowarzyszenia „Urodzony Biegacz”: Wioleta Jończyk, Anna Budzińska i Grzegorz Lejawka, których wsparli samorządowcy Miasta i Gminy Daleszyce. – Pomysł zorganizowania biegu zrodził się już dawno. Ja i Grzesiek biegaliśmy od dłuższego czasu w różnych zawodach, Ania natomiast była od kilku lat organizatorem biegów w innych organizacjach – poinformowała Wioleta Jończyk. – Po wspólnym spotkaniu stwierdziliśmy, że złączymy siły. Grzesiek i ja jesteśmy z Daleszyc, postanowiliśmy więc, że zorganizujemy bieg właśnie w tej miejscowości – dodała Wioleta Jończyk.
Na starcie stanęła rekordowa liczba biegaczy, rzadko spotykana podczas biegu organizowanego po raz pierwszy. Swoje siły postanowiło sprawdzić blisko 300 osób z całego województwa świętokrzyskiego, zarówno dorosłych, jak i dzieci. Oszałamiająca frekwencja była doskonałą odpowiedzią na pytanie, czy warto organizować tego typu sportowe zmagania. – Jesteśmy mile zaskoczeni ilością osób, które postanowiły dołączyć do Biegu Mikołajkowego. Podejrzewaliśmy, że w tym terminie może być sporo biegaczy, ale taka liczba przeszła nasze najśmielsze oczekiwania – powiedziała Wioleta Jończyk – Zwykle po biegu na 11 listopada sportowcy kończą swój sezon biegowy i robią sobie odpoczynek, my natomiast chcieliśmy wydłużyć jeszcze ten czas biegowy i zachęcić do dalszej aktywności. I to się udało – dodała.
Jak poinformowali organizatorzy wydarzenia, trasa była dosyć prosta, pozbawiona wzniesień, w niewielkiej ilości asfaltowa, za to bardzo urokliwa. – Trasa biegu w większości prowadziła przez pola i las. Śnieżna aura stworzyła niepowtarzalny klimat i doskonałą otoczkę tego wydarzenia. Było idealnie. Chcielibyśmy, żeby ten daleszycki Bieg Mikołajkowy na stałe wpisał się w kalendarz imprez sportowych gminy Daleszyce – stwierdziła Wioleta Jończyk.
Burmistrz Miasta i Gminy Daleszyce, znany z tego, że od zawsze wspiera wszelkie sportowe inicjatywy zapewnił chęć dalszej współpracy przy organizacji kolejnych edycji Biegu Mikołajkowego. – Ruch jest niezbędnym elementem w codziennym funkcjonowaniu, a więc imprezy sportowe zawsze są mile widziane w gminie Daleszyce – mówił Dariusz Meresiński, Burmistrz Miasta i Gminy Daleszyce. – Cieszymy się, że tak wielu uczestników odpowiedziało na zaproszenie do biegu, bo w blokach startowych stanęło około 180 osób dorosłych i ponad sto dzieci. To naprawdę ogromny sukces. Bardzo gorąco chcę podziękować głównym organizatorom, czyli Wioletcie, Annie i Grzegorzowi, bo włożyli w ten „bieg” dużo serca i zaangażowania, poświęcili mnóstwo swojego prywatnego czasu. Myślę, że to w jaki sposób impreza została odebrana, jak wielu uczestników zgłosiło się do udziału w biegu, to jest dzisiaj dla nich największą nagrodą – dodał burmistrz.
W kategorii open mężczyzn, biegu na 10 kilometrów, pierwsze miejsce zajął Michał Bąk z Chełmiec w gminie Strawczyn. – Dzisiaj pobiegłem zupełnie spontanicznie, bo przyjechałem tylko popatrzeć. Ale, że zaczynam przygotowania do sezonu, stwierdziłem, że na dobry początek wystartuję – mówił zwycięzca biegu, Michał Bąk. – Jestem w Daleszycach po raz pierwszy, ten bieg też był tu zorganizowany po raz pierwszy i muszę przyznać, że mam pozytywne i fajne wrażenia – dodał Michał Bąk, zachęcając jednocześnie do biegania. – Zdecydowanie warto biegać. Ja biegam, bo po pierwsze lubię, po drugie trzeba mieć jakieś hobby, nie da się żyć samą pracą. Bieganie wzmacnia charakter, człowiek jest o wiele silniejszy, radzi sobie z problemami życia codziennego. Bieganie jest lekiem na całe zło, ja to tak traktuję – mówił zwycięzca.
Najszybciej biegającą mieszkanką Daleszyc okazała się Anna Kostowniak. – Biegam dopiero od miesiąca i jest to mój pierwszy tego typu bieg. Dlatego jestem bardzo zdziwiona i zaskoczona, że otrzymałam nagrodę. To niesamowite uczucie i myślę, że na tym nie poprzestanę i będę kontynuowała swoją przygodę z bieganiem – stwierdziła Anna Kostowniak.
Podczas imprezy odbył się także bieg Elfów na 600 metrów. Wzięły w nim udział dzieci. Zwycięzcą w tej kategorii został Szymon Maciejewski z Daleszyc. – Uprawiam kolarstwo, lubię sport, dlatego tu dzisiaj jestem. Regularnie jeżdżę na rowerze, a że skończył się sezon rowerowy, zacząłem więc biegać. Dzisiejsza wygrana jest dla mnie wymarzonym prezentem na Wigilię – powiedział Szymon Maciejewski. Zwycięzcy biegów otrzymali nagrody, których fundatorami byli przedsiębiorcy i osoby prywatne z terenu gminy Daleszyce. Wśród wszystkich uczestników biegu rozlosowano również nagrody niespodzianki.
Warto dodać, że nazwa wydarzenia „W pogoni za Mikołajem” nie wzięła się znikąd. W bloku startowym stanął sam Święty Mikołaj, który biegł ze swoim czworonożnym przyjacielem. Lecz tym razem nie był to renifer, bo te jak wiadomo zbierają siły na zbliżające się Święta. Mają wszak do pokonania setki tysięcy kilometrów, aby dotrzeć do dzieci na całym świecie. Dlatego Mikołajowi podczas biegu tym razem towarzyszył jego ukochany pies.
Klasyfikacja biegów z podziałem na kategorie:
W kategorii Open Kobiety pierwszej miejsce zajęła Anna Ordyńska (Skrażysko-Kamienna), drugie Anna Soczomska-Kroma (Bieliny), a trzecie Malwina Zubrowska (Szczecno).
W kategorii Open mężczyzn najlepszy okazał się Michał Bąk (Starwczyn), drugi był Jacek Długosz (Starachowice), zaś trzeci Michał Kołomański (Wilków).
W kategorii Mundurowi wyniki przedstawiały się następująco: Michał Kołomański – miejsce I, Adrian Kozub – miejsce II i Jacek Świercz – miejsce III.
Najszybsza w kategorii K16 była Izabela Materek (Suchedniów), zaś z mężczyzn Rafał Orczyk (Pawłów).
W kategorii K30 najlepsza była Zuzanna Gajek (Małogoszcz), a w M30 Tomasz Heba (Ostrowiec Świętokrzyski).
W kategorii K40 nie miała sobie równych Mariola Jamróz (Kielce), a w M40 Cezary Ruszkowski (Kielce).
W kategorii K50 najlepiej spisała się Maria Ornatowska (Kielce), zaś w M50 Zenon Stępień (Kielce).
Kategoria K60 należała do Teresy Krężołek (Daleszyce), a M60 do Krzysztofa Brojewskiego (Kielce).
Z Daleszyc najszybciej do mety dobiegli Anna Kostowniak i Adrian Kozub.
Organizatorzy bardzo dziękują za pomoc przy zorganizowaniu biegu mikołajkowego Burmistrzowi Dariuszowi Meresińskiemu, członkom Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Daleszyckiej, paniom z KGW „Sukowianki znad Lubrzanki”, pracownikom Urzędu Miasta i Gminy w Daleszycach, pracownikom MGOK w Daleszycach, sponsorom, przyjaciołom i rodzinie oraz wszystkim tym, którzy choćby w najmniejszy sposób pomogli w przygotowaniu wydarzenia.
Warsztaty antydyskryminacyjne
Krótko przebywał na wolności
Odblaski dla najmłodszych. Ruszyła duża akcja! – Wideo
Widoczny uczeń, czyli odblaski dla pierwszoklasistów
Imponujące formy z wikliny już na Żeromszczyźnie
Wiklinowe konstrukcje zostały zamontowane w Ciekotach na placu obok dworu Stefana Żeromskiego oraz Szklanego Domu. Ostatnie prace przebiegały już przy padającym śniegu, co dodatkowo podkreślało wyjątkowość projektu „Zapleciona Żeromszczyzna”.
W ostatnich dniach Jan Sajdak wraz ze swoją ekipą pracował przy ustawianiu wilinowych form na Żeromszczyźnie. Można je już podziwiać zarówno na placu zabaw jak i nad brzegiem stawu. – To kolejny projekt realizowany przeze mnie z korzystaniem wikliny. Jego efekty najpełniej będzie widać już wiosną, kiedy wiklina zacznie kwitnąć. Patrząc na miejsce, w jakim powstał i pierwsze opinie ma szansę stać się jego nierozerwalną częścią – mówi Jan Sajdak, który jest autorem m.in. słynnych wiklinowych form zdobiących popularny BUW czyli Bibliotekę Uniwersytetu Warszawskiego.
Trzy wilkinowe tuby
Pomysłodawczynią wiklinowego zaplecenia Żeromszczyzny jest Krystyna Nowakowska, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu w Masłowie. – W trzech wiklinowych tubach, które zawisły na alpinistycznych linach będzie można się np. bujać jak na huśtawce. Jest również kopuła z żywej wikliny. Wiosną wielka niespodzianka czekać będzie na dzieci na placu zabaw. Został on już opleciony imponującymi konstrukcjami wiklinowymi. Będzie można do niego dojść przez żywy, wiklinowy tunel – mówi dyrektor Nowakowska.
Pamiętając o Żeromskim
Projekt ma charakter edukacyjny. Wiklinowym formom będą towarzyszyć m.in. plansze z informacjami na temat roślin i drzew znajdujących się na terenie Żeromszczyźnie, które dodatkowo zostaną wzbogacone o cytaty z dzieł Stefana Żeromskiego. Projekt „Budowa infrastruktury terenowej służącej edukacji ekologicznej przy Centrum Edukacyjnym Szklany Dom w Ciekotach w Gminie Masłów” został dofinansowany ze środków WFOŚiGW w Kielcach kwotą 13 tys. zł, a wartość całości zadania wyniosła 26 zł.
Drugie urodziny ˝Raju Maluszka˝
Od dwóch lat działa Żłobek Samorządowy „Raj Maluszka” w Domaszowicach. Z tej okazji na dzieci czekało wiele niespodzianek i tort urodzinowy.
Przypomnijmy, że „Raj Maluszka” powstał dzięki dofinansowaniu z Resortowego programu rozwoju instytucji opieki nad dziećmi w wieku do lat 3 „Maluch2015” Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Gmina Masłów pozyskała na ten cel 800 tys. zł, a wartość projektu wyniosła nieco ponad milion złotych. Placówka przeznaczona jest dla dzieci w wieku od 1-3 lat. Obiekt dostosowany jest dla 20 dzieci, które mają zapewnioną profesjonalną opiekę oraz komfortowe warunki do zabawy i wypoczynku w przestrzennej bawialni i sypialni. – Rodzice bardzo chwalą przede wszystkim nasze indywidualne podejście do każdego dziecka. Zapewniamy rodzinną atmosferę i taką samą opiekę w myśl zasady „Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat – mówi Małgorzata Wolska-Długosz, dyrektor „Raju Maluszka”. – Próbujemy usamodzielnić dzieci, uczymy chodzić i odstawiamy od smoczków. U nas nie ma miejsca na nudę, a dzieci uczą się bawiąc – dodaje.
Wsparcie od Rady Gminy
Z okazji drugich urodzin placówki zorganizowano specjalne spotkanie. Dzieci spotkały się z gośćmi: wójtem Tomaszem Lato, Anetą Kułak, kierownikiem GOPS-u, radną Reginą Chyb oraz ks. Dariuszem Sieradzym. W rolę wróżki wcieliła się Krystyna Lewandowska, kierownik biblioteki w Domaszowicach, która czytała dzieciakom bajki. – Cieszę się, że „Raj Maluszka” stał się bardzo ważnym miejscem dla mieszkańców naszej gminy. Wraz z Radą Gminy wspieramy jego działaniem, czego przykładem jest choćby uchwała podjęta podczas ostatniej sesji – mówi wójt Tomasz Lato. Uchwała dotyczy wysokości i i zasad ustalania oraz rozliczania dotacji celowych dla podmiotów prowadzących żłobki i kluby dziecięce na obszarze Gminy Masłów w roku kalendarzowym 2018. Oznacza to, że każdy zarejestrowany żłobek lub klub dziecięcy dziecięcy będzie otrzymywać dofinansowanie w wysokości 30 groszy za godzinę od dziecka, na potrzeby realizacji opieki na dziećmi do trzech lat.
Młodzi rozmawiali o przemocy
Kampania „Biała Wstążka” to największa na świecie, międzynarodowa kampania mająca na celu walkę z przemocą wobec kobiet. Celem kampanii jest przeciwdziałanie przemocy w szczególności wobec kobiet i w rodzinie, pokazanie, że mężczyźni wspierają kobiety i również są przeciwni stosowaniu wobec nich przemocy. Biała wstążka symbolizuje zobowiązanie do przerwania milczenia w kwestiach przemocy wobec kobiet i powstrzymania się od wszelkich form jej stosowania.
Kampanię „Białej Wstążki” zorganizowała w Kanadzie grupa mężczyzn, w drugą rocznicę „masakry w Montrealu”. 6 grudnia 1989 roku w budynku tamtejszej politechniki mężczyzna zastrzelił 14 kobiet i ranił 13 innych osób, ponieważ – jak tłumaczył – kobiety nie powinny kończyć studiów technicznych. Dwa lata po tych wydarzeniach, przypięta na piersi biała wstążka, stała się symbolem sprzeciwu mężczyzn wobec przemocy w stosunku do kobiet.
Mówili o badaniach profilaktycznych
9 faktów i mitów dotyczących badań profilaktycznych
„Nie dostałam zaproszenia, więc nie mogę się badać”, „Mam 73 lata – nie przysługuje mi darmowa mammografia”, „To strasznie boli”, „Sprzęt jest zniszczony, a lekarz i tak nie odczyta nic z tego zdjęcia” – takie i inne wypowiedzi dotyczące badań mammograficznych można usłyszeć od wielu kobiet. Czas rozprawić się z faktami i mitami dotyczącymi profilaktyki.-
Bariera wieku
-
Mammografia powoduje nowotwory
-
To nie wszystko
-
Mężczyzna i rak piersi
-
Co dwa lata
6. Mammobusy – zły sprzęt, źli lekarze
Wiele pacjentek nie decyduje się na wykonanie badań w tzw. Mammobusach, skarżąc się na jakość sprzętu. Warto jednak zwrócić uwagę, że Polska posiada wiele nowoczesnych mammobusów, które spełniają wszelkie wymogi, zarówno, jeśli chodzi o sprzęt medyczny, jak i profesjonalną załogę. Najnowszy sprzęt pozwala na wykonanie bardzo dobrej jakości zdjęć, a także ich archiwizację i porównanie z poprzednimi badaniami.-
Rak w czasie ciąży i karmienia piersią
-
Bolesne badanie
-
Nie musisz mieć zaproszenia ani skierowania
Mikołajkowa zabawa w Sukowie ściągnęła tłumy
Wizyta Mikołaja z ogromnym worem prezentów, wesołe gry prowadzone przez profesjonalnych animatorów i pyszny poczęstunek dla wszystkich gości spotkania – tak 2 grudnia w Szkole Podstawowej w Sukowie obchodzono Mikołajki.
Tegoroczna zabawa mikołajkowa w Sukowie to sukces trzech podmiotów: Stowarzyszenia „Nasz Suków”, Koła Gospodyń Wiejskich „Sukowianki znad Lubrzanki” i Szkoły Podstawowej w Sukowie. – Bardzo się cieszę, że istniejące tu w Sukowie, na terenie gminy Daleszyce organizacje potrafią się jednoczyć i działać na wspólnej płaszczyźnie. To jest bardzo istotne i ważne, bo niesie ogromne korzyści dla mieszkańców – podkreślił Dariusz Meresiński, Burmistrz Miasta i Gminy Daleszyce. – W dzisiejszą uroczystość zaangażowało się zarówno Stowarzyszenie „Nasz Suków”, Koło Gospodyń Wiejskich „Sukowianki znad Lubrzanki”, jak i tutejsza szkoła i mieszkańcy Sukowa. Przez to widać, jak ogromny potencjał drzemie w mieszkańcach tej miejscowości, którzy potrafili stworzyć przyjazny obszar dla wspólnej pracy. Jest to niewątpliwie wielki sukces z pięknym efektem, radosnymi buziami dzieci. Cieszę mnie fakt, że się łączymy, a nie dzielimy, bo w małych, lokalnych społecznościach jest to bardzo ważne. Dzisiejsze spotkanie pokazuje, jak wysoki jest poziom zaangażowania społecznego w gminie Daleszyce. Z pewnością Suków jest wzorem do naśladowania i udowadnia, jak wiele można zrobić wspólnie dla dobra mieszkańców – dodał Burmistrz Dariusz Meresiński.
Jak poinformował Prezes Stowarzyszenia „Nasz Suków”, Jarosław Zieliński, Mikołajki w takiej formie, czyli przy współudziale trzech organizacji zostały zorganizowane tu po raz pierwszy i okazały się strzałem w dziesiątkę. – Pieniądze na ten cel pochodziły między innymi z funduszu sołeckiego – mówił Prezes, Jarosław Zieliński. – Pozostało nam 3 tysiące złotych, które miały być przeznaczone na organizację festynu. Impreza odbyła się w lipcu i środki nie zostały wykorzystane, ponieważ udało się zrobić ją we własnym zakresie. Na zebranie wiejskim wyszedłem z propozycją aby niewydatkowane środki przeznaczyć na organizację Mikołajek. Propozycja została poparta przez mieszkańców Sukowa i tak rozpoczęły się przygotowania do tego wydarzenia. Część pieniędzy pochodziła również z funduszy Stowarzyszenia „Nasz Suków”. Dzięki sumie uzbieranych pieniędzy i wspólnej, wytężonej pracy członków organizacji, dyrekcji szkoły i nauczycieli mogliśmy zapewnić profesjonalnych animatorów, podarunki i poczęstunek. Opłaciło się, bo zabawa była przednia – dodał Prezes, Jarosław Zieliński.
Słowa te potwierdziły dzieci uczestniczące w imprezie zgodnie stwierdzając, że najbardziej podobała im się zabawa z wielkimi bańkami mydlanymi. Za ich namową w jednej z takich baniek dał się zamknąć Burmistrz Dariusz Meresiński, czym przysporzył najmłodszym uczestnikom spotkania wiele radości.
O pyszny poczęstunek dla rodziców i dzieci zadbało Koło Gospodyń Wiejskich „Sukowianki znad Lubrzanki”. Był aromatyczny bigos, różnego rodzaju ciasta, a dla spragnionych kawa i herbata. – To już drugie Mikołajki z naszym udziałem – powiedziała wiceprzewodnicząca KGW „Sukowianki znad Lubrzanki” Anna Kosmala. – Nasze Koło funkcjonuje od pięciu lat i w każdym roku angażujemy się w organizację różnych wydarzeń, które zawsze mają na celu integrację społeczeństwa. Dzisiejsze Mikołajki są strzałem w dziesiątkę, dzieci jest bardzo dużo i wszystkie zadowolone. To cieszy, bo naszym głównym celem jako organizacji pozarządowej jest pomoc ludziom i zachęcanie ich, żeby chcieli wspólnie, w fajny sposób spędzać czas – dodała Anna Kosmala.
Patrząc na frekwencję i wspaniałą zabawę z całą pewnością można stwierdzić, że tegoroczne Mikołajki na długo pozostaną w pamięci uczestników zabawy.

