CISZA KATYŃSKIEGO LASU
Tomasz Korban z Brzezin laureatem ministerialnego stypendium. Po obronie planuje otworzyć przewód doktorski
I do takich właśnie wybitnych młodych naukowców należy Tomasz Korban z Brzezin, który studiuje historię na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Tym razem rektorzy uczelni z całej Polski przedstawili Ministrowi Nauki i Szkolnictwa Wyższego 1106 wniosków o przyznanie stypendium i wyróżnienia finansowego w kwocie 17 tysięcy złotych za znaczące osiągnięcia naukowe, artystyczne lub sportowe. Pod względem merytorycznym wnioski oceniał Zespół doradczy złożony z ekspertów, a członkowie Zespołu zostali wyłonieni wśród kandydatów zgłoszonych przez Radę Główną Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Komisję Ewaluacji Nauki oraz Radę Młodych Naukowców.
Wnioski o przyznanie stypendium zostały ocenione przez Zespół metodą punktową, w ramach poszczególnych dziedzin nauki i sztuki. Przy ocenie osiągnięć Zespół kierował się rangą danego osiągnięcia i jego wybitnymi cechami, mając przede wszystkim na uwadze prestiżowy charakter stypendium. Ocenie podlegało między innymi autorstwo lub współautorstwo monografii naukowej lub rozdziału w monografii naukowej oraz artykułu naukowego opublikowanego w czasopiśmie naukowym lub w recenzowanych materiałach z konferencji międzynarodowych. Punkty przyznawano między innymi za innowacyjność tematyki badań naukowych, których dotyczy monografia czy też artykuł. Pod uwagę brano także udział w projektach badawczych o wysokim poziomie innowacyjności, realizowanym przez uczelnię, w której student odbywa lub odbywał kształcenie. Na tym jednak nie koniec. Kolejne punkty można było zdobyć za uzyskanie nagrody indywidualnej lub znaczący udział w powstaniu osiągnięcia, za które uzyskano nagrodę zespołową w konkursie o wysokim prestiżu i o zasięgu międzynarodowym, w którym uczestniczyli studenci uczelni co najmniej z pięciu państw. Punktowano także autorstwo i wygłoszenie referatu naukowego dotyczącego badań naukowych o wysokim poziomie innowacyjności na ogólnopolskiej lub międzynarodowej konferencji naukowej o wysokim prestiżu. – Nie jest łatwo otrzymać to stypendium, ponieważ kryteria są dosyć wysokie. Pod uwagę bierze się cały dorobek podczas studiów – mówi Tomasz Korban, laureat prestiżowego stypendium, który jako student brał udział w licznych konferencjach nie tylko krajowych, ale i międzynarodowych. – Międzynarodowe konferencje odbywały się zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami. Wystąpienia miałem między innymi w Budapeszcie czy Kijowie, a także w kraju. Interesuję się głównie wiekiem dwudziestym – przyznaje Tomasz Korban.
Po szczegółowej ocenie 1087 złożonych wniosków spełniających warunki otrzymania stypendium, Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego wyłonił grupę 488 studentów, którym przyznał stypendium w kwocie 17 tysięcy złotych wypłacanych jednorazowo. – Bardzo się cieszę, bo wcale nie było tak prosto otrzymać to stypendium. To dla mnie bardzo istotne wsparcie. Pieniądze przydadzą się między innymi na dalszą naukę – mówi Tomasz Korban, który już planuje otworzyć przewód doktorski. Warto dodać, że najwięcej stypendiów otrzymali studenci zgłoszeni przez Uniwersytet Jagielloński ‒ 106, Uniwersytet Warszawski – 58, Politechnikę Wrocławską – 40 oraz Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu ‒ 33.
Tomasz Korban historią interesował się od zawsze. Jest absolwentem Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Brzezinach. Po skończeniu VI Liceum Ogólnokształcące im. Juliusza Słowackiego w Kielcach dostał się na Uniwersytet Jagielloński na kierunek historia. Obecnie kończy pisać pracę magisterską pod tytułem „Stosunki polsko-brytyjskie w latach 70. XX wieku w świetle polskich źródeł dyplomatycznych”. – Podczas pisania pracy magisterskiej korzystałem głównie ze źródeł dostępnych w Polsce. Niemniej jednak w poszukiwaniach literatury przedmiotu byłem też dwa razy w archiwum w Londynie. Pracę magisterską mam już właściwie ukończoną. Ostatnie konsultacje z profesorami odbywają się teraz online ze względu na panującą pandemię. Mam nadzieję, że uda mi się obronić pracę magisterską zgodnie z planem. Po obronie z całą pewnością będę szukał pracy w szkole. Chciałbym też otworzyć przewód doktorski – zapowiada Tomasz Korban, laureat ministerialnego stypendium dla wybitnych młodych naukowców.
Agnieszka Olech
Jeden sygnał, który nie dopuścił do tragedii na drodze
Tysiąc mieszkańców z gminy Mniów otrzymało przed świętami pomoc żywnościową
Wszystko w ramach Programu Operacyjnego Pomoc Żywnościowa, jaki jest realizowany na terenie gminy Mniów już od kilku lat. Tym razem jednak mieszkańcy nie mogli odebrać paczek sami ze względu na panującą pandemię koronawirusa. Z pomocą przyszli pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Mniowie, Koło Gospodyń Wiejskich „Żurawinki”, strażacy, a nawet wojsko. Tuż przed świętami Wielkiej Nocy wspólnie rozwieziono do tysiąca mieszkańców łącznie osiemnaście ton żywności.
Ministerialny Program Operacyjny Pomoc Żywnościowa 2014-2020 współfinansowany z Europejskiego Funduszu Pomocy Najbardziej Potrzebującym na terenie gminy Mniów funkcjonuje od 2017 roku. – Od kilku już lat gmina Mniów korzysta z Programu Operacyjnego Pomoc Żywnościowa. Przeprowadziliśmy rekrutację do programu uwzględniając wszystkie wymagane kryteria. Pomocą po raz kolejny objęliśmy aż tysiąc najbardziej potrzebujących osób – poinformowała kierownik GOPS w Mniowie, Irena Skowron.
Tegoroczna edycja rządowego programu ruszyła już w lutym. – Wtedy to rozdaliśmy pierwsze w tym roku paczki żywnościowe. Do tej pory mieszkańcy zakwalifikowani do programu zawsze sami odbierali paczki. Tym razem jednak było inaczej. Ze względu na panującą pandemię musieliśmy poprosić o wsparcie strażaków i mundurowych z 10 Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej, którzy wspólnie z pracownikami Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Mniowie rozwieźli paczki do rodzin. Wszyscy wyposażeni zostali przez nas w maseczki uszyte przez naszych mieszkańców, a także w jednorazowe rękawiczki – mówi kierownik GOPS w Mniowie, Irena Skowron.
Z pomocą w pakowaniu i dostarczeniu żywności przyszli druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Grzymałkowie, Mniowie i w Zaborowicach oraz żołnierze z 10 Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Dostawa artykułów spożywczych z Banku Żywności dla najbardziej potrzebujących trafiła dosłownie na kilka dni przed Świętami Wielkanocnymi prosto do remizy Ochotniczej Straży Pożarnej w Grzymałkowie, która chwilo stała się magazynem i zarazem punktem pakowania i wydawania paczek. – Rozładunek poszedł bardzo sprawnie przy pomocy sprzętu naszego strażaka Marcina Białackiego, za co serdecznie dziękujemy. Za pakowanie i rozdysponowanie darów odpowiedzialne było Koło Gospodyń Wiejskich „Żurawinki” oraz 10 Świętokrzyska Brygada Obrony Terytorialnej – mówią druhowie z OSP w Grzymałkowie, którzy wraz z druhami z OSP Zaborowice i OSP Mniów oraz z mundurowymi, a także z pracownikami Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Mniowie w dwa dni dostarczyli w bezpieczny sposób paczki do potrzebujących mieszkańców. – Zrobiliśmy wszystko, aby mieszkańcy mogli bezpiecznie otrzymać żywność bez narażania swojego zdrowia w tej trudnej sytuacji epidemiologicznej – mówi wójt gminy Mniów, Piotr Wilczak, który składa serdeczne podziękowania za nieocenioną pomoc dla wszystkich druhów biorących udział w akcji, dla żołnierzy z 10 Świętokrzyskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej, a także dla pracowników GOPS w Mniowie oraz dla Koła Gospodyń Wiejskich „Żurawinki”. – Z tego miejsca pragnę się im wszystkim nisko pokłonić. To dzięki nim paczki żywnościowe trafiły do mieszkańców jeszcze przed świętami – podkreśla wójt, który nie ukrywa, że bardzo zależało mu na tym, aby żywność trafiła do ludzi na czas, szczególnie w tym trudnym okresie, w jakim wszyscy się znaleźliśmy.
W tym miesiącu do tysiąca zakwalifikowanych do programu pomocowego mieszkańców, podobnie jak w lutym, trafiło ponad 18 ton żywności. W każdej z paczek znalazła się żywność hermetycznie zapakowana z długą datą ważności. Do każdej z potrzebujących osób trafiły cztery litry soku, osiem sztuk fasoli, dwie sztuki gołąbków, cztery litry mleka, cztery opakowania makaronu, dziewięć filetów oraz pięć opakowań sera. Program pomocowy na terenie gminy Mniów będzie realizowany do lipca. Kolejna partia żywnościowa trafi do mieszkańców prawdopodobnie w maju.
Zostań w domu. Teatr przyjdzie do ciebie
Świętokrzyskie Centrum Onkologii rozpoczyna teleporady fizjoterapeutyczne
Do uczniów i nauczycieli z gminy Chęciny trafią laptopy. Pozyskano na to rządowe dofinansowanie
Od 1 kwietnia można było składać wnioski na zakup sprzętu dla uczniów i nauczycieli. Do rozdysponowania na ten cel przeznaczono w całym kraju kwotę 186 milionów złotych. Komisja Europejska zgodziła się, aby pieniądze zaoszczędzone w ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa przekazać na zakup sprzętu dla szkół, który ma posłużyć uczniom do zdalnej nauki.
Władze Gminy i Miasta Chęciny niezwłocznie złożyły wniosek o dofinansowanie zakupu laptopów dla uczniów z Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa w ramach programu „Zdalna szkoła”. – Wnioskowaliśmy o możliwie najwyższe dofinansowanie i takie udało nam się otrzymać – potwierdza burmistrz Gminy i Miasta Chęciny, Robert Jaworski.
Warto zaznaczyć, że na zakup potrzebnego sprzętu nie potrzeba wkładu własnego, a gwarancją wypłaty było już samo złożenie wniosku. – Stąd też niezwłocznie ruszyliśmy z procedurą rozeznania rynku i złożenia zamówienia. Chcemy, aby niezbędny do nauki sprzęt trafił do szkół możliwie jak najszybciej i jak najszybciej stał się realnym wsparciem dla jak największej grupy uczniów – mówi burmistrz, Robert Jaworski i zaznacza, że epidemia koronawirusa wymusiła nowe standardy w edukacji. – Dziś szkoły świecą pustkami, a uczniowie nie zasiadają w szkolnych ławach. Nauka ze względu na bezpieczeństwo musi odbywać się zdalnie. Do tego potrzebny jest między innymi odpowiedni sprzęt. Realizacja tego projektu pozwoli nam wesprzeć najbardziej potrzebujących uczniów. Musimy też pamiętać, że laptopy potrzebne są także w rodzinach wielodzietnych, gdzie dzieci mają lekcje w tym samym czasie. Robimy wszystko, aby wesprzeć naszych uczniów w tym wyjątkowo trudnym czasie i jednocześnie mamy głęboką nadzieję, że niebawem on minie – mówi burmistrz, Robert Jaworski.
W ramach pozyskanych środków ministerialnych gmina Chęciny zakupiła 45 laptopów. Sprzęt w całości będzie przeznaczony dla uczniów i nauczycieli z dziewięciu szkół podstawowych. Wszystkie laptopy będą miały wbudowane kamery, co ułatwi uczestniczenie w lekcjach online. Ale same laptopy to nie wszystko. – Dzięki pozyskanemu dofinansowaniu oprócz laptopów zakupimy także 29 kart SIM z dostępem do internetu i dziesięć modemów. Są uczniowie, którzy oprócz laptopów potrzebują także dostępu do internetu. Stąd właśnie zakup dodatkowego sprzętu. Mamy nadzieję, że pozwoli to zaspokoić potrzeby uczniów i nauczycieli w tym wyjątkowo trudnym dla wszystkich czasie – zaznacza burmistrz, Robert Jaworski.
Sprzęt zakupiony dzięki rządowemu dofinansowaniu do uczniów i nauczycieli chęcińskich szkół trafi dosłownie lada dzień. Warto też zaznaczyć, że po zakończeniu zdalnej nauki i powrocie do szkolnych ław sprzęt w całości pozostanie na wyposażeniu placówek oświatowych.
Agnieszka Olech

