Zalegający ze spłatą kontrahenci to niechlubny standard w polskim biznesie. Niezależnie od wielkości przedsiębiorstwa, większość osób prowadzących firmę przynajmniej raz miało problem z odzyskaniem należności z faktur. Na szczęście istnieje efektywne narzędzie, niosące pomoc w takich sytuacjach: windykacja. To przeprowadzana przez wierzyciela (lub osobę działającą z polecenia windykatora) próba odzyskania długu. W tym artykule podpowiadamy, od czego zacząć skuteczną windykację.
Na początek działania polubowne, czyli przedsądowe
Każda windykacja długów zaczyna się od działań polubownych. Często jest to naturalna kolej rzeczy: gdy ktoś nie płaci w terminie, automatycznie próbujemy się z nim skontaktować i przypomnieć o zaległej należności.
Jak można wywnioskować z powyższego, windykacja polubowna, a więc miękka/przedsądowa, to działania mające na celu odzyskanie pieniędzy w sposób polubowny. Opiera się na dialogu i mediacji, próbach porozumienia się z dłużnikiem oraz ustalenia dopuszczalnego dla obu stron scenariusza spłaty należności.
Jak można się domyślić, ten etap nie zawsze daje oczekiwany skutek. Bywa bowiem, że dłużnik jest nieugięty i wręcz unika kontaktu z wierzycielem. Wówczas lepszym rozwiązaniem niż samodzielna windykacja miękka, jest skorzystanie z pomocy pośrednika.
Działanie przedsądowe z pośrednikiem: na czym polega?
Zgodnie ze statystykami kancelarii prawnej RPMS z Poznania (https://rpms.pl/windykacja-kielce/), ponad 70% spraw windykacyjnych prowadzonych przez prawników kończy się już na etapie polubownym. Jak to możliwe?
Otóż kancelaria prawna działa w zorganizowany sposób, stosując sprawdzone metody postępowania. Specjaliści najpierw analizują sprawę, a następnie przygotowują przedsądowe ostateczne wezwanie do zapłaty. Wysyłają je dłużnikowi za potwierdzeniem odbioru, dzięki czemu mamy pewność, że pismo trafi w jego ręce.
Efektywność tych czynności opiera się na prostym zabiegu psychologicznym: osoba zalegająca ze spłatą, widząc na dokumencie pieczęć kancelarii, zaczyna zdawać sobie sprawę, że sytuacja jest poważna. Podpis prawnika daje wyraźny sygnał, że w razie dalszej zwłoki, wierzyciel przejdzie do windykacji twardej – a więc sądowej i komorniczej. Wtedy dłużnik najczęściej spłaca należność lub wyraża chęć podjęcia negocjacji (które również mogą być prowadzone w naszym imieniu przez doświadczonych specjalistów).
Gdy dłużnik nadal nie płaci, czas na windykację twardą
Kiedy jednak dłużnik wciąż zwleka ze spłatą, przedsądowe wezwanie do zapłaty nie przynosi skutków, albo negocjacje pozostają bezowocne, mamy do dyspozycji kolejne narzędzie. Tym razem ostateczne, gdyż prowadzące do bezwzględnej spłaty długu. Mowa o windykacji twardej, a więc sądowej i – opcjonalnie – egzekucyjnej.
Tutaj cały proces odzyskiwania spłaty odbywa się już w sądzie. Nie dziwi więc, że w tym przypadku wręcz niezbędna jest pomoc prawnika, który będzie reprezentować nas w postępowaniu sądowym. Najpierw przeprowadza on analizę procesową sprawy, następnie składa pozew i reprezentuje nas podczas całego postępowania.
Wniesienie pozwu, w zależności od wysokości długu, to koszt od 30 zł do 100 tysięcy złotych. Jeśli dług ma nominał wyższy niż 20 tysięcy złotych, zasadą jest wpis wysokości 5% wartości przedmiotu sporu lub przedmiotu sporu, ale nie więcej niż 200 tysięcy złotych.
Warto jednak wiedzieć, że aktualnie działania windykacyjne często są prowadzone na koszt dłużnika. Gdy wierzyciel wygrywa sprawę, wszystkie koszty zostają mu zwrócone, o czym mówi zasada ogólna ponoszenia kosztów w procesie cywilnym (art. 98 kodeksu postępowania cywilnego).
