3.5 C
Kielce
sobota, 27 kwietnia, 2024
Strona głównaAktualnościSetne urodziny mieszkanki gminy Strawczyn

Setne urodziny mieszkanki gminy Strawczyn

Zobacz

Były kwiaty, moc prezentów i życzenia dwustu lat życia w niegasnącym zdrowiu – tak swoje setne urodziny świętowała Zofia Opara z Oblęgora, która w dobrym zdrowiu i z bliskimi u boku doczekała tej wyjątkowej chwili.

Gratulacje i życzenia

Zofia Opara urodziła się w 1918 roku. Przeżyła dwie wojny światowe i była świadkiem wielu doniosłych wydarzeń. W miniony weekend uroczyście obchodziła setne urodziny. W tej wyjątkowej chwili Jubilatce towarzyszyła rodzina i przyjaciele. Wizytę złożyła również wojewoda świętokrzyski Agata Wojtyszek, która przekazała list gratulacyjny od premiera rządu RP Mateusza Morawieckiego. Życzenia, gratulacje i wyrazy głębokiego szacunku składał także Tadeusz Tkaczyk, wójt gminy Strawczyn, od którego jubilatka otrzymała kwiaty, kosz słodkości, które uwielbia i ciepłą kołdrę. – W tak pięknym i szczególnym dniu setnych urodzin proszę przyjąć najserdeczniejsze życzenia wszelkiej pomyślności. Niech każdego dnia towarzyszy pani pogoda ducha, a kolejne lata upłyną w zdrowiu, w gronie troskliwych i życzliwych osób – mówił wójt Tadeusz Tkaczyk. Do życzeń dołączył także dyrektor kieleckiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Paweł Kaleta. Podczas uroczystości odśpiewano głośno „dwieście lat” i wzniesiono toast lampką szampana. Wzruszona Pani Zofia gorąco dziękowała za tak uroczyste obchody setnej rocznicy urodzin.

Dom wielopokoleniowy

Zofia Opara jest matką piątki dzieci. Urodziła cztery córki i jednego syna. Los jednak ciężko ją doświadczył, ponieważ jedna z córek zmarła. W chwili obecnej doczekała się trzynastu wnucząt i czternastu prawnucząt. – Mama jest bardzo pogodnym człowiekiem – powiedziała Janina Oleś, córka Jubilatki. – Lubi dzieci, a one lubią ją. Codziennie odwiedzają ją wnuki i prawnuki, które uwielbiają chodzić do prababci po pierniki. Mama lubi rozmawiać i ciągle jest bardzo aktywna. Do niedawna robiła na drutach, a teraz szyje. Sama nawleka igłę i to bez okularów. Telewizję również ogląda bez okularów, a jej ulubiony film to „Strażnik Teksasu”. Co ważne, mama ma dobrą pamięć i nie może narzekać na zdrowie – poinformowała Janina Oleś.

Mąż pani Zofii Opary, Stanisław, zmarł w 1985 roku, miał 66 lat. Obecnie Jubilatka mieszka w domu wielopokoleniowym wraz z córką Janiną, jej mężem Bronisławem, wnuczkiem Arturem, wnuczką Karoliną, jej mężem Łukaszem i dwiema prawnuczkami: Nikolą i Natalią.

Nie było łatwo

Pani Zofia całe życie ciężko pracowała. – Mama wcześnie poszła do pracy. Pomagała w gospodarce w dworze Sienkiewiczów – opowiada córka Jubilatki. – Jako młoda dziewczyna została zesłana na przymusowe roboty do Niemiec. Po powrocie do Polski poznała swojego męża, czyli mojego tatusia, który był szewcem. Mama handlowała butami, woziła je nawet do Krakowa. Los często rzucał jej kłody pod nogi. Dużo przeszła, ale nigdy się nie poddawała. Ma bardzo spokojny i ugodowy charakter – mówi Janina Oleś.

Dużo ruchu, dobre zdrowie

Jak podkreślała rodzina stulatki, pani Zofia zawsze była w ruchu. – Być może to jest recepta na długowieczność. Mama zawsze żyła w ruchu i tak jest do dzisiaj. Pomimo tego, że lubi dobrze zjeść, nie stroni też od słodyczy, ma nienaganną sylwetkę. W swoim życiu nie chorowała na żadne ciężkie choroby. Kiedyś nawet popalała papierosy, ale skrzętnie się z tym ukrywała – dodała z uśmiechem córka Jubilatki. – Czasami mama wypije lampkę wina. Dzisiaj, przy tak wzniosłej chwili, na pewno też wzniesie toast – podsumowała Janina Oleś. – Babcia zawsze była uczynna i pogodna. Może w tym tkwi tajemnica długowieczności – zastanawiali się licznie przybyli na setne urodziny szacownej jubilatki wnukowie.

Z okazji ukończenia 100 lat życia składamy Pani Zofii gratulacje i życzymy dalszych długich lat w zdrowiu i pomyślności.

Galeria

Aktualności

Ważna informacja dla firm zajmujących się organizacją spływów kajakowych

Przypomina się firmą, które zajmują się organizacją spływów kajakowych i korzystają z Zaplecza Kajakarskiego nad Czarną Nidą w Morawicy przy muszli koncertowej...

Polecamy