Były kwiaty, moc prezentów i życzenia dwustu lat życia w niegasnącym zdrowiu – tak swoje setne urodziny świętował Jan Kozak z Lisowa. Życzenia z okazji ukończenia stu lat jako pierwsi złożyli szanownemu jubilatowi Burmistrz Miasta i Gminy Morawica, Marian Buras, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, Damian Woźniak, kierownik USC w Morawicy, Edyta Chłąd oraz zastępca kierownika wydziału świadczeń KRUS w Kielcach, Beata Kos.
Burmistrz Miasta i Gminy Morawica, Marian Buras odwiedził jubilata z prezentem i bukietem kwiatów, by osobiście przekazać mu okazjonalny dyplom i złożyć życzenia podczas urodzin obchodzonych w gronie najbliższej rodziny. – Z okazji wyjątkowego jubileuszu, jakim są 100. urodziny pragnę złożyć Panu w imieniu władz samorządowych Miasta i Gminy Morawica najserdeczniejsze gratulacje. Proszę przyjąć życzenia wielu kolejnych lat życia w zdrowiu, spokoju oraz pomyślności w życiu osobistym i rodzinnym – mówił Burmistrz Marian Buras. Z życzeniami pośpieszyli także wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, Damian Woźniak, kierownik USC w Morawicy, Edyta Chłąd oraz zastępca kierownika wydziału świadczeń KRUS w Kielcach, Beata Kos. Do życzeń przyłączyli się wszyscy obecni wraz z rodziną jubilatki. Był wspaniały tort, piękne kwiaty i prezenty. Specjalne listy gratulacyjne przesłano z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Rzeczpospolitej Polskiej oraz z Urzędu Wojewódzkiego w Kielcach.
Sędziwy jubilat doczekał się trójki dzieci, w tym dwóch synów i jednej córki, ośmiorga wnuków i czworo prawnuków. Ma też jeszcze dwoje młodszego rodzeństwa, w tym 90-letnią siostrę Marię i 89-letniego brata Stefana.
Pani Jan Kozak jest mieszkańcem Lisowa. W życiu nigdzie nie pracował. Pomagał żonie przy gospodarstwie. – Ojciec lubi długie spacery i wyjazdy. Zawsze dbał o siebie. Lubił dobrze wyglądać, a nawet pachnieć. Teraz lubi oglądać telewizję, szczególnie programy rozrywkowe – opowiadał syn Bonifacy Kozak, który opiekuje się na co dzień sędziwym ojcem wraz z żoną Marią, trójką swoich dzieci oraz z żoną stulatka, Panią Janiną.
Pan Jan pomimo sędziwego wieku cieszy się dosyć dobrym zdrowiem. Rodzina pytana o receptę na długowieczność rozkłada ręce. – Mąż był całe życie towarzyski. Lubił też dobrze zjeść. Może w tym tkwi tajemnica – zastanawia się Pani Janina, żona jubilata.