Bardzo pechowo zakończyły się wizyty na komisariatach dwóch rowerzystów. W niedzielny poranek 33- latek odwiedził mundurowych z Daleszyc, aby sprawdzić swój stan trzeźwości. Szybko wyszło, że miał jeszcze w organizmie ponad 0,5 promila. Z kolei wczesnym popołudniem do komisariatu przy ul. Kołłątaja w Kielcach zawitał na rowerze 22- latek. W jego przypadku alkomat wykazał aż 2,5 promila. Obaj zostali odprawieni „z kwitkiem”… mandatowym.
Każdego dnia kieleccy policjanci prowadzą liczne działania na drogach, w celu eliminowania z ruchu nieodpowiedzialnych kierujących, którzy wsiadają za kierownicę po alkoholu. Tylko podczas ostatniego weekendu maja w ręce mundurowych na terenie miasta i powiatu kieleckiego „wpadło” 11 osób na tzw. „podwójnym gazie”. W dwóch przypadkach interwencje miały dość nietypowy początek…
W niedzielę, po godzinie 8 policjanci z daleszyckiego komisariatu zauważyli, jak pod ich siedzibę podjeżdża rowerzysta. Mężczyzna zsiadł z jednośladu, wszedł do budynku i poprosił o możliwość sprawdzenia stanu trzeźwości alkomatem. Tłumaczył, że chce się przebadać, aby wiedzieć czy może wsiąść za kierownicę, zupełnie chyba zapominając, że przepisy dotyczą także rowerzystów. Ku jego ogromnemu zdziwieniu alkomat wykazał ponad 0,5 promila. 33- latek „na pamiątkę” otrzymał mandat karny i wrócił piechotą.
Z kolei przed 14 mieszkaniec Kielc przyjechał do komisariatu na ul. Kołłątaja. 22- latek chciał zgłosić zagubienie dokumentów. Jednak dyżurny od razy zwrócił uwagę na zachowanie i sposób mówienia młodego mężczyzny. W jego przypadku alkomat wykazał ponad 2,5 promila. Na nieszczęście 22- latka, jego jazdę uwieczniły kamery monitoringu. Od okienka kielczanin odszedł „z kwitkiem”… w wysokości 500 złotych.
Opr. KM
Źródło: KMP w Kielcach
