W pierwszą niedzielę czerwca gmina Piekoszów już po raz kolejny stanęła otworem na spragnionych wrażeń rowerzystów. To właśnie tu zorganizowano czwartą edycję tegorocznego MTBCrossMaraton. Piekoszów przyciąga nie tylko malowniczymi krajobrazami, ale też fantastycznymi trasami o zróżnicowanym stopniu trudności. Piekoszowski rajd od lat cieszy się dużą popularnością.
– Gmina Piekoszów jest bardzo lubiana przez zawodników. Jest to już czwarta edycja sezony MTBCrossMaraton w tym roku, a tu w Piekoszowie tereny są raczej trudne i wymagające. Mamy dużo podjazdów, zjazdów, zakrętów, zero asfaltu, prawdziwy MTB. Na trasie trzeba patrzeć przed siebie, myśleć i uważać, ale jej ukończenie daje wielką satysfakcję – mówiła tuż przed rozpoczęciem rajdu Mirosława Maziejuk z MTBCross, organizator zawodów.
Na starcie zawodników powitał gospodarz gminy, wójt Zbigniew Piątek, który sam wziął udział w wyścigu, stając na czele peletonu. – Wiele osób przyjeżdża do Piekoszowa na nasz rajd z różnych terenów Polski, bo faktycznie są tu nie tylko bardzo malownicze, ale też bardzo wymagające tereny. Myślę, że wart je pokazywać. Poza tym, trasy są bardzo dobrze przygotowane i myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Cieszę się, że na starcie stanęło też dużo rodzin z dziećmi. Warto wpajać ducha sportowego już od najmłodszych lat. Warto uprawiać sport, bo to poprawia nie tylko naszą sylwetkę, ale też kondycję i odporność – podkreśla wójt gminy Piekoszów, Zbigniew Piątek.
A rajd, trzeba przyznać, był wyjątkowy. Kilkaset zakręconych rowerowo ludzi walczyło na trzech dystansach. Najkrótszy z nich przyciągnął na trasę całe rodziny. Wszyscy zgodnie mówili, że w Piekoszowie są wyjątkowe tereny do jeżdżenia. – Tego typu rajdy to wspaniały wypoczynek i wspaniale spędzona niedziela. Jeździć może każdy w każdym wieku. Cieszę się, że wójt Zbigniew Piątek, jako wielki kolaż i olimpijczyk tak mocno angażuje się w promocję zdrowego stylu życia i w organizację tego typu rajdów – mówił jeden z uczestników rajdu Paweł Wójcicki z Kielc.
Gmina Piekoszów przyciąga każdego roku rowerzystów nie tylko z regionu świętokrzyskiego, ale też spoza jego granic. – Jestem z Krakowa, a w Piekoszowie staruję już czwarty raz. Ogólnie jeżdżę w świętokrzyskiej lidze, bo uważam, że są tu wspaniałe tereny do jeżdżenia. W Piekoszowie trasa jest dosyć trudna, bo trzeba uważać chociażby pod wiaduktem kolejowym, ale jednocześnie jest także bardzo malownicza – powiedział Piotr Sozański z krakowskiego Klubu 7R.
Dość szybka i jednocześnie bardzo wymagająca trasa tej edycji pozwoliła zawodnikom cieszyć się zarówno wspaniałymi widokami, jak i pięknymi miejscami. Na zakończenie na wszystkich uczestników czekały medale, a na najlepszych puchary i nagrody.