Spore kłopoty czekają 61-letniego kielczanina, który został ujęty w związku z podejrzeniem kierowania autem pod wpływem alkoholu. Rzecz działa się w niedzielne popołudnie na jednej ze stacji benzynowych. Dzięki prawidłowej reakcji świadków całego zajścia, mężczyzna zamiast pojechać dalej trafił w ręce policjantów.
W niedzielne popołudnie do policjantów z Kielc wpłynęło zgłoszenie z treści, którego wynikało, że na jednej ze stacji paliw przy ulicy Ściegiennego doszło do ujęcia kierującego, który może znajdować się pod wpływem alkoholu. Mundurowi z kieleckiej drogówki, skierowani na miejsce zdarzenia zastali tam łącznie trzech mężczyzn – 45 i 51–latka oraz ujętego przez nich 61–latka, kierującego porsche. Jak wynikało z relacji świadków, mężczyzna kilka chwil wcześniej prowadzonym przez siebie autem wjechał w kosz na śmieci, znajdujący się na terenie stacji paliw. Po wszystkim próbował odjechać, co uniemożliwili mu świadkowie, którzy także o całym zajściu powiadomili stróżów prawa. Jak się okazało 61-latek znajdował się pod wpływem alkoholu. Badanie stanu trzeźwości wykazało blisko 1,5 promila alkoholu w jego organizmie. Ujęty kielczanin stracił swoje uprawnienia, a niebawem przyjdzie mu stanąć przed sądem. Za kierowania autem, znajdując się w stanie nietrzeźwości, grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Opr. MPK
Źródło KMP w Kielcach
