Weekend z Krzyżakami na Zamku Królewskim w Chęcinach
Alerty drugiego stopnia
Biała sobota w ŚCO w Kielcach
15 lipca Dniem bez telefonu komórkowego.
Kiedyś ludzie spali z ludźmi, a teraz śpią z telefonami komórkowymi…
Kiedy usłyszymy pytanie o sposób komunikowania się, co odpowiemy? Telefon! Najszybszy, powszechny, nieodłączny element naszej codzienności. Doskonały wynalazek, bez którego nie potrafimy żyć.
Dziecko wychodzi z domu? Koniecznie z telefonem! Spotkanie ze znajomymi? Jest Facebook, WhatsApp, Messenger, Skype. Najświeższe wiadomości? Niezastąpiony Google. Zdjęcie, organizowanie imprez, zakupy, płatności, aktualności, książka, gazeta, umówienie lekarza, bezpieczeństwo – wszystko przez telefon. Błogosławieństwo i przekleństwo jednocześnie. Znak naszych czasów.
Jak to się stało, że od żartobliwego | „dwa razy w rynnę i raz w parapet” doszliśmy do bezprzewodowych, maleńkich pudełek mogących tak wiele?
Tu historia odsyła nas do przełomu lat 50-tych i 60-tych, kiedy szwedzki koncern Ericsson przedstawił pierwszy model telefonu. Ważył ok. 40 kg, wyglądem przypominał walizkę i raczej trudno było go zaakceptować.
3 września 1973 roku w Nowym Jorku firma Motorola pokazała światu model DynaTAC – przenośny telefon komórkowy, stworzony przez Martina Coopera, nazywany telefonem- cegłą albo telefonem – butem. Pierwsza rozmowa zakończyła się sukcesem, jednak trzeba było kolejnych 10-u lat, żeby Federalny Urząd Łączności USA wyraził zgodę na sprzedaż.
21 sierpnia 1983 roku przed sklepem Motoroli ustawiła się długa kolejka chętnych, mimo że cena telefonu wynosiła 3995 dolarów!
I tak bezprzewodowa komunikacja zawojowała świat, poszerzając nieustannie swoje możliwości.
Ciekawostki? Proszę. Oto kilka z nich. Pierwszy sms – 1992 rok, Wielka Brytania i 22-letni pracownik firmy telekomunikacyjnej, który wysłał wiadomość :”Wesołych Świąt”.
Pierwszy, gotowy do pobrania dzwonek – 1998 rok i zwariowany (kto go nie zna? )Crazy Frog.
Pierwszy aparat w telefonie – 2000 rok i Japonia. W Europie pojawił się dopiero w 2002.
2016 – aplikacja Pokemon GO.
A dziś? Do wyboru, do koloru. Modeli, funkcji, dodatków. Telefon stał się biżuterią, narzędziem pracy, zabawką, ratunkiem, bez niego „jak bez ręki”. Słusznie coraz częściej widać, że „Bardziej się troszczymy o swoje smartfony niż o siebie samych (Arianna Huffington) I słusznie coraz więcej głosów grzmiących o uzależnieniu od telefonu.
Fonoholizm dotyka nie tylko młodzież, ale i dorosłych. Z telefonem oglądamy filmy, czytamy książkę, jemy, rozmawiamy, zatracając rzeczywistość na rzecz wirtualnego świata. Osoby krążące po mieście z „nosem w telefonie” nie są rzadkością. Jak każda nowinka technologiczna, telefon ma swoje wady jak i zalety. Gdzie jest zatem granica, której przekroczenie zaczyna przynosić więcej szkód niż zalet? Czy jesteśmy w stanie wytrzymać bez zerkania w ekran, odbierania wiadomości, przeglądania internetu?
15 lipca, w Dniu bez telefonu komórkowego, spróbujmy podjąć takie wyzwanie, bo chociaż „wszystko jest dla ludzi”, to „we wszystkim trzeba mieć umiar”.
„ZetA”
Smacznie i muzycznie w Mniowie. To była jedna z największych imprez w powiecie kieleckim [DUŻO ZDJĘĆ]
„Dania jarskie. Smaki lata” – pod takim hasłem 11 lipca w Mniowie odbyła się XIV edycja konkursu na Najsmaczniejszą Potrawę Powiatu Kieleckiego zaadresowanego do Kół Gospodyń Wiejskich, gospodarstw agroturystycznych oraz osób indywidualnych. Do tegorocznej edycji zgłoszonych zostało 30 potraw z 11 gmin, a wszystkie zachwycały smakiem i pomysłowością. Wydarzeniu, które ściągnęło tłumy gości towarzyszył Powiatowy Przegląd Kapel Ludowych.
Miłośnicy wyjątkowego smaku dań jarskich podanych na różne sposoby, tradycyjnych potraw, wypieków czy smaków lata zamkniętych w różnego rodzaju nalewkach byli zachwyceni różnorodnością potraw zaprezentowanych w Mniowie. A było tu co próbować, bo do konkursu na Najsmaczniejszą Potrawę Powiatu Kieleckiego zgłoszono aż trzydzieści potraw z jedenastu gmin. – To już kolejne tak duże wydarzenie organizowane w gminie Mniów wspólnie ze Starostwem Powiatowym w Kielcach. Wszystko udało się i tym razem głównie dzięki dobrej współpracy ze starostwem. Przygotowania trwały kilka miesięcy i bardzo się cieszę, że dopisało aż tylu gości – mówił Piotr Wilczak, wójt gminy Mniów.
Potrawy biorąc udział w konkursie kulinarnym oceniało jury, które nie miało łatwego zadania, aby wybrać te najlepsze. – Wszystko było bardzo ciekawie podane, do tego różne smaki, słodkie i słone. Cieszymy się bardzo, że impreza się udała, bo jak było widać, na boisku w Mniowie były tłumy. Komisja konkursowa miała trudny orzech do zgryzienia, a konkretnie potrawy do zjedzenia, ale daliśmy radę przejść te trzydzieści stoisk – przyznał starosta kielecki Mirosław Gębski, a przewodniczący jury kucharz Konrad Stokowiec zaznaczył, że wszystkie potrawy były znakomicie przyrządzone i zachwycały smakami.
Trzeba przyznać, że wiele z konkursowych potraw można było spróbować w Mniowie po raz pierwszy. Jarskim grillem zachwycił jedyny w pełni męski zespół składający się z druhów z OSP w Zaborowicach. – Dziś serwujemy arbuza na ostro, banana w czekoladzie, pieczarki z gorgonzolą i imbirem, frytki z marchewki, gruszki w sosie borówkowym, kukurydzę, pomidory i krewetki. Wszystko było proste, ale zaskakiwało wiele osób smakiem – mówił Michał Sipika, prezes OSP Zborowice. Smakiem zachwyciły także flaki z boczniaka przygotowane przez KGW Pępiczanki. – Mało osób wie jak wiele właściwości odżywczych posiadają boczniaki. Zawierają dużo witamin z grupy b, wysoko przyswajalne białko, a do tego zabijają cholesterol i obniżają cukier we krwi. To pyszne i dietetyczne flaki o niskiej kaloryczności . Idealne dla tych, którzy są na diecie – przekonywała Krystyna Ślusarczyk z KGW Pępiczanki.
Zachwytu nad wszystkimi jarskimi potrawami nie krył poseł Krzysztof Lipiec, lider regionalnych struktur Prawa i Sprawiedliwości. – Dzisiaj mamy możliwość spróbować dań jarskich, przygotowanych w taki sposób, by przyciągały uwagę i zaskakiwały smakiem. Nasz region słynie przecież z dobrego jedzenia i ludowej muzyki. Zaprezentowanie tego wszystkiego w jednym miejscu to strzał w dziesiątkę – zaznaczył poseł Krzysztof Lipiec. Jak podkreślał senator Krzysztof Słoń, konkurs kulinarny to prawdziwa skarbnica pomysłów. – Wszystkie potrawy opierają się na bazie warzyw i owoców. Są niskokaloryczne i zdrowe, a jednocześnie pyszne. To doskonała alternatywa dla ciężkich dań mięsnych. Mam nadzieję, że zaprezentowane dzisiaj pomysły zostaną spisane w formie książki z przepisami, która mogłaby być źródłem pomysłów dla współczesnych gospodyń – mówił senator Krzysztof Słoń.
„Cebulowe moczydło”, „Czarcie obłoki”, czy „Letnie orzeźwienie” – te i wiele innych potraw zachwycało smakami. Po długich naradach jury w końcu ogłosiło zwycięzców, a przedstawiła ich Izabela Dziewięcka, dyrektor Wydziału Kultury, Edukacji i Sportu Starostwa Powiatowego w Kielcach. I tak, najsmaczniejszym daniem 2021 roku w powiecie kieleckim został „Ogród bęczkowski zamknięty w sakiewce”. Przygotowały go Panie z KGW Korale Radostowej. Miejsce drugie zajęło KGW Rykoszyn za zielone naleśniki z serkiem koperkowym, a miejsce trzecie na podium przypadło KGW Czarcie Babki za „Czarcie obłoki”. Wyróżnienia powędrowały do KGW Sasanki z gminy Mniów, KGW Oblęgorzanki z gminy Strawczyn, KGW Szewczanki z gminy Nowiny oraz KGW Florianki z gminy Zagnańsk. Wszyscy otrzymali nagrody finansowe – podobnie jak kapele biorące tego dnia udział w Powiatowym Przeglądzie Kapel Ludowych, a do pozostałych uczestników kulinarnego konkursu trafiły pamiątkowe upominki. Nagrody ufundowało starostwo powiatowe w Kielcach.
Podczas wydarzenia nie zabrakło też wielu atrakcji dla najmłodszych. Była strefa dmuchańców, pokaz baniek mydlanych, a także liczne konkursy z nagrodami. Na scenie zaprezentowali się także najwspanialsi młodzi artyści z terenu gminy Mniów, którzy zachwycili swoimi talentami.