Wczoraj w Daleszycach funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach zatrzymali do kontroli kierującego osobowym oplem, który poruszał się całą szerokością jezdni. Podczas przeprowadzonych czynności okazało się, że 21 –latek podczas prowadzenia pojazdu najprawdopodobniej znajdował się pod działaniem narkotyków oraz posiadał dwie porcje suszu roślinnego, wstępnie zidentyfikowanego jako marihuana. Teraz mieszkańcowi gminy Daleszyce może grozić do 3 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj przed południem policjanci ze świętokrzyskiej drogówki patrolowali rejon Daleszyc. W pewnym monecie funkcjonariusze zauważyli kierującego oplem, który nie potrafił utrzymać właściwego toru jazdy. Mundurowi natychmiast postanowili zatrzymać go do kontroli drogowej. Po chwili okazało się, że za kierownicą osobówki siedział 21 –letni mieszkaniec gminy Daleszyce. W trakcie wykonywanych czynności policjanci zwrócili uwagę na niespójną wypowiedź oraz rozszerzone źrenice oczu mężczyzny. Dlatego też został on poddany badaniu na zawartość alkoholu, które dało wynik negatywny. Natomiast 21 –latek w rozmowie z funkcjonariuszami przyznał, że około 20 minut wcześniej wypalił „skręta”. Z uwagi na co raz gorsze samopoczucie mieszkańca gminy Daleszyce na miejsce została wezwana karetka pogotowia, która przewiozła go do szpitala. Tam też mężczyźnie została pobrana krew do badań. Dodatkowo funkcjonariusze podczas kontroli w pojeździe oraz w odzieży mieszkańca gminy Daleszyce znaleźli dwie „działki” suszu roślinnego, wstępnie zidentyfikowanego jako marihuana.
Gdy badanie laboratoryjne potwierdzi, że 21 –latek kierował samochodem pod wpływem narkotyków, za taki czyn odpowie przed sądem. Dodatkowo mężczyźnie grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności za posiadanie nielegalnych substancji.
Opr. DJ
Źródło: KWP w Kielcach
