Policjanci z Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach w minioną sobotę podjęli pościg za kierującym motocyklem 30 – latkiem. Po zatrzymaniu do kontroli okazało się, że mężczyzna nie dość, że nie posiada uprawnień do kierowania jednośladem, to jeszcze był pijany. Grozi mu teraz do 5 lat pozbawienia wolności.
Cała sytuacja miała miejsce w minioną sobotę. Kilka minut po godzinie 16 patrolujący drogę K-74 policjanci ze świętokrzyskiej drogówki, w miejscowości Baćkowice zauważyli kierującego motocyklem mężczyznę. Podejrzenie funkcjonariuszy wzbudził ubiór jadącego jednośladem, który ni jak nie pasował do podróżowania motocyklem, jak również jego tor jazdy. Mundurowi dali sygnał kierującemu do zatrzymania, jednakże ten nie zamierzał zatrzymać się do kontroli. Gwałtownie przyspieszył i po przejechaniu kilkuset metrów zjechał z „krajówki” na drogę w kierunku miejscowości Żarniki, gdzie na końcu miejscowości zrezygnował z ucieczki i zatrzymał motocykl. Mundurowi szybko zatrzymali mężczyznę, żeby ten nie spróbował pieszej ucieczki. Jak się później okazało przyczyn niezatrzymania się do kontroli było kilka, a jedną z nich stan w jakim znajdował się 30 – latek, który podczas sprawdzenia alkomatem „wydmuchał” ponad 2 promile alkoholu. W trakcie kontroli okazało się, że amator jednośladu nie dość, że nie posiadł przy sobie dokumentów od pojazdu, to jeszcze w ogóle nie miał uprawnień do kierowania motocyklem. 30 – latek za swoje nieodpowiedzialne zachowanie będzie teraz tłumaczył się przed sądem, a grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Opr. AM
Źródło: KWP w Kielcach