Tegoroczna edycja MTBCrossMaraton ściągnęła do gminy Piekoszów ponad czterystu rowerzystów nie tylko z województwa świętokrzyskiego, ale też spoza jego granic. I nie ma się co dziwić, bo malownicze tereny w Piekoszowie są uznawane za jedne z najlepszych pod względem rowerowych zmagań. Zawodnicy jak zawsze mieli do wyboru różne poziomy trudności tras. Gmina Piekoszów gospodarzem wydarzenia była już po raz szósty.
Zawodnicy zjechali do Piekoszowa nie tylko z całego województwa świętokrzyskiego, ale i spoza jego granic. – Wszystkich ściągają tu urokliwe tereny, przez które przebiegają trasy zawodów MTB CrossMaraton. Trasy na terenie gminy Piekoszów nie należą do najłatwiejszych, ale są niezwykle urokliwe i mocno terenowe. Pokazujemy zawodnikom wspaniałe miejsca i dlatego maraton cieszy się taką popularnością – mówi Mirosława Maziejuk, organizator wydarzenia i dodaje, że tym razem organizacja zawodów była nieco inna. – Wszystko ze względu na ograniczenia spowodowane epidemią koronawirusa. W biurze zawodów wszyscy musieli być w maseczkach. Obowiązuje oczywiście dezynfekcja rąk, zachowanie dystansu i wszelkich norm bezpieczeństwa. Na starcie mogło stanąć za jednym razem nie więcej jak 150 zawodników. Tak też było, zatem zawody nieco się wydłużyły. Niemniej jednak emocje były niesamowite, ponieważ trasy wytyczone przez leśne dukty, ułożone zostały tak, by pokazać, jak piękny jest nasz region. Rowerzyści, jak zawsze tu w Piekoszowie, mijali niezapomniane widoki – mówi Mirosława Maziejuk z MTBCross, organizator zawodów.
Tradycyjnie już w zawodach MTBCrossMaraton w Piekoszowie udział wziął wójt Zbigniew Piątek. Trasę ocenił jako dobrze przygotowaną i nie należącą do najłatwiejszych. – Trasa bardzo fajna. Powiedziałbym, że techniczno-siłowa. Dużo podjazdów i zjazdów. Organizatorzy jak zawsze stanęli na wysokości zadania i doskonale przygotowali trasę. Muszę przyznać, że były momenty, kiedy trzeba było przeprowadzić rower po kamieniach. Padał wcześniej deszcz, zrobiło się błoto i jest ślisko. Wystarczy chwila nieuwagi w takich warunkach, żeby ześlizgnęło się koło. Bezpieczeństwo jest najważniejsze – mówi wójt gminy Piekoszów, Zbigniew Piątek i przyznaje, że takie warunki były tylko na nielicznych fragmentach trasy, która jest niezwykle malownicza. – W Piekoszowie jest gdzie jeździć i zachęcam wszystkich do korzystania z tej formy wypoczynku. Można się wspaniale zrelaksować, podziwiając przy tym piękno naszej niesamowitej przyrody. Do nas warto przyjechać z rowerem. Jest tu co zobaczyć – przekonuje wójt gminy Piekoszów, Zbigniew Piątek, który w swojej kategorii zdobył podczas zawodów pierwsze miejsce.
Jak podkreślali zawodnicy, trasa tegorocznych zawodów była dosyć wymagająca. – początek był delikatnym wprowadzeniem, ponieważ był płaski. Jednak druga część trasy była bardzo trudna. Wjazd do lasu i wiele podjazdów oraz zjazdów. Sporym utrudnieniem było błoto i w niektórych miejscach kamienie – mówi Andrzej Ulman, który w swojej kategorii zdobył złoty puchar. – Przeciwnicy byli mocniejsi niż mi się wydawało. Finalny efekt jednak mnie zadowala – dodaje i zachęca do przyjazdu w góry świętokrzyskie. – Warto tu przyjechać. Niby są to niskie góry, ale jeśli chodzi o jazdę na rowerze, to są wyjątkowo wymagające – zaznacza.
Wyścig w Piekoszowie został zorganizowany już po raz szósty. – Można zatem powiedzieć, że MTBCrossMaraton na stałe wpisał się już w kalendarz najważniejszych wydarzeń sportowych gminy Piekoszów. Cieszę się, że z roku na rok przybywa uczestników. Tym razem jest ich ponad blisko czterystu. Pogoda nam dopisuje, a zatem myślę, że i wrażenia są wyjątkowe po dzisiejszym rajdzie – mówił wójt.
A rajd, trzeba przyznać, był wyjątkowy. Pomimo panujących ograniczeń, do Piekoszowa przyjechała jeszcze większa liczba uczestników niż w minionym roku. Kilkaset zakręconych rowerowo ludzi walczyło na kilku dystansach. Dość szybka i wymagająca trasa tej edycji pozwoliła zawodnikom cieszyć się jednocześnie wspaniałymi widokami i pięknymi miejscami. Na zakończenie na wszystkich uczestników czekały medale, a na najlepszych puchary i nagrody.