Wczorajszy wieczór mógł zakończyć się tragicznie dla 50-latka, który mając blisko 4 promile alkoholu w organizmie leżał obok przystanku na jednej z ulic w Kielcach. Mężczyźnie z pomocą przyszedł policjant z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach, który udzielił mu pierwszej pomocy co zapobiegło jego wychłodzeniu.
Cała sytuacja miała miejsce wczoraj wieczorem kilka minut po godzinie 21.00. Będący na wolnym st.sierż. Paweł Pawlik z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach, jadąc jedną z ulic w miasta, zauważył leżącego za wiatą przystanku człowieka. Policjant zatrzymał kierowane auto i szybko podbiegł do leżącego na śniegu mężczyzny. Jak się okazało człowiek ten nie był odpowiednio ubrany do warunków panujących na zewnątrz, a od niego wyczuwalna była silna won alkoholu. Nie było z nim żadnego kontaktu, był tak silnie „znietrzeźwiony”, że w ogóle nie wiedział co się z nim dzieje. Po udzieleniu pierwszej pomocy 50-latek został przekazany mundurowym z Komisariatu IV Policji w Kielcach, którzy przewieźli go do punktu pomocy doraźnej, gdzie mężczyzna trzeźwieje pod okiem lekarza. Gdyby nie właściwa reakcja funkcjonariusza, wczorajszy wieczór mógłby zakończyć się dla 50-latka tragicznie. To nie pierwsza sytuacja gdzie st.sierż. Paweł Pawlik niósł pomoc. W listopadzie ubiegłego roku również w czasie wolnym policjant udzielał pierwszej pomocy mężczyźnie, który stracił przytomność na przystanku autobusowym w Skarżysku- Kamiennej.
Opr. AM
Źródło: KWP w Kielcach