– Lekarze i pielęgniarki są teraz najważniejsi. To oni pomagają ludziom i są na pierwszej linii frontu. Jeśli tylko możemy, pomóżmy im i my, wspierając ich w walce z koronawirusem nawet małymi gestami – apeluje Sylwia Pacak, właścicielka jednego z salonów fryzjerskich w Mniowie, która dziś przekazała na rzecz Gminnego Ośrodka Zdrowia w Mniowie płyny do dezynfekcji i jednorazowe rękawiczki, jakie miała na stanie.
Wszystkie salony fryzjerskie i kosmetyczne na dzień dzisiejszy zostały zamknięte przez wzgląd na bezpieczeństwo związane z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Pracownicy tych salonów każdego dnia muszą korzystać z jednorazowych rękawiczek, maseczek, a czasem nawet fartuchów i oczywiście z płynów do dezynfekcji. – Mój salon jest zamknięty już od kilku dni. Jak zawsze miałam zgromadzone zapasy płynów do dezynfekcji i jednorazowych rękawiczek. Postanowiłam przekazać je na rzecz pracowników naszej przychodni. Im teraz przydadzą się bardziej – mówi Sylwia Pacak, właścicielka jednego z salonów fryzjerskich w Mniowie, która postanowiła zaapelować do swoich kolegów z branży. – Każdy zawsze ma zrobione jakieś zapasy płynów do dezynfekcji, jednorazowych rękawiczek czy też maseczek ochronnych. Nam dzisiaj się one do niczego nie przydadzą, a lekarzom i pielęgniarkom, którzy stoją na pierwszej linii frontu i są najbardziej narażeni na zakażenie koronawirusem, są niezbędne. Jestem przekonana, że przyda im się każda ilość. W tych szczególnie trudnych dniach powinniśmy wspierać ich w pracy – przekonuje Sylwia Pacak.
Jej gest niezwykle pozytywnie zaskoczył pracowników Gminnego Ośrodka Zdrowia w Mniowie. – Ja zawsze przyjmowałem bardzo dużo pacjentów. Dziś przyjąłem ich kilku, bo większość spraw załatwiają pacjenci przez telefon. Co tylko możemy, załatwiamy zdalnie. Niemniej jednak w przychodni cały czas pojawiają się ludzie. Klamki, powierzchnie, blaty są dezynfekowane na bieżąco. Dysponujemy standardową ilością środków dezynfekcyjnych i środków czystości. Jesteśmy wdzięczni za każde wsparcie – mówi dr Ryszard Matuliński, kierownik Gminnego Ośrodka Zdrowia w Mniowie. – Widzimy na przykładzie Włoch, że wszystkiego może zabraknąć. I tu nie chodzi o brak pieniędzy. Tak się dzieje, kiedy dużo ludzi chce kupić ten sam towar w jednym czasie w dużych ilościach, bo placówki medyczne potrzebują na dzień dzisiejszych wszystkich tych środków w dużych ilościach. I chociaż zostaliśmy poinformowani, że mamy dostać dodatkowe środki, to gesty takie jak ten dziś, są niezwykle cenne. Musimy być zabezpieczeni. Przyda się każda ilość rękawiczek, masek i płynów do dezynfekcji. Postawa jednej z mieszkanek gminy Mniów, która dostarczyła nam dzisiaj niezbędne do pracy środki jest godna podziwu i podkreślenia. Jesteśmy bardzo wdzięczni za ten gest, bo to jest gest solidarnościowy nie tylko z ochroną zdrowia, ale też ze społeczeństwem. To wspaniały przejaw odpowiedzialności i dobrej woli. Kieruję do tej pani serdeczne podziękowania – dziękuje dr Ryszard Matuliński, kierownik Gminnego Ośrodka Zdrowia w Mniowie.
Dumy z obywatelskiej postawy mieszkanki gminy Mniów nie kryje także wójt Piotr Wilczak. – Ten piękny gest pokazuje jak mocno nasze społeczeństwo solidaryzuje się w obliczu zagrożenia. Wzajemnie potrafimy się wspierać ponad wszelkimi podziałami. Od kilku dni na terenie całego kraju możemy obserwować wielką mobilizację. Nasi mieszkańcy również wykazują prawdziwie obywatelską postawę, za co z tego miejsca pragnę im serdecznie podziękować – dziękuje wójt, Piotr Wilczak i apeluje o pozostanie w domach. – W miarę możliwości, jeżeli nie musimy, pozostańmy w domach. Tylko w ten sposób możemy spowolnić rozprzestrzenianie się koronawirusa – apeluje wójt.