Były kwiaty, moc prezentów i życzenia dwustu lat życia w niegasnącym zdrowiu – tak swoje setne urodziny, w towarzystwie rodziny, przyjaciół i licznie przybyłych gości, świętowała Irena Cielibała z Wolicy. Życzenia z okazji ukończenia stu lat jako pierwsi złożyli szanownej Jubilatce dwaj burmistrzowie – Robert Jaworski, burmistrz Gminy i Miasta Chęciny, skąd pochodzi stulatka i Marian Buras, burmistrz Miasta i Gminy Morawica, gdzie od blisko roku Pani Irena mieszka.
15 grudnia 1923 roku, w miejscowości Wolica, przyszła na świat Irena Cielibała, która dzisiaj obchodzi swój niezwykły jubileusz – 100 lat życia. Pani Irena to symbol pracy, siły i wytrwałości. Obecnie mieszka w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym (ZOL) w Bilczy, gdzie świętowała swoje setne urodziny w obecności rodziny, przyjaciół oraz lokalnych samorządowców.
Mnóstwo osób przybyło do ZOL w Bilczy, aby świętować setne urodziny Pani Ireny. Podczas pięknej rocznicy pojawili się również włodarze dwóch gmin – Robert Jaworski z Gminy i Miasta Chęciny oraz Marian Buras z Miasta i Gminy Morawica. – Rzadko się zdarza, aby z okazji setnych urodzin życzenia jubilatowi składali dwaj burmistrzowie, ale nie mogło nas tu dziś zabraknąć – zgodnie podkreślali obaj Panowie. Pani Irena całe życie mieszkała w Wolicy, na terenie gminy Chęciny. Tu pracowała, wychowała wspaniałe dzieci, troskliwie opiekowała się wnukami, a dziś jest mieszkanką Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego (ZOL) w Bilczy na terenie gminy Morawica. Stąd nasza obecność obu burmistrzów.
Każdy z nich przybył do Pani Ireny, aby złożyć życzenia z okazji pięknej rocznicy. Burmistrz Gminy i Miasta Chęciny, Robert Jaworski, wyraził swoje podziękowania i gratulacje, nazywając to wydarzenie historycznym dla obu gmin. – W tym doniosłym dniu, kiedy obchodzimy Pani setne urodziny, chciałbym w imieniu swoim oraz władz samorządowych Gminy i Miasta Chęciny przekazać Pani najszczersze gratulacje oraz najlepsze życzenia. Boża Opatrzność pozwoliła Pani osiągnąć wiek, którego życzymy sobie wzajemnie w szczególnie uroczystych chwilach. Z tej okazji życzę dobrego zdrowia oraz samych ciepłych i spokojnych chwil w gronie najbliższych. Niech każdy dzień wnosi w Pani życie coraz więcej życzliwości, niech napawa Panią radością i poczuciem dumy z życiowych doświadczeń. Ten jubileusz jest wspaniałą okazją, aby wyrazić wdzięczność za Pani wkład w rozwój naszej lokalnej społeczności. Pragnę podziękować za wszelkie owoce przeżytych przez Panią lat. Życzę, aby kolejne lata mijały Pani wśród najbliższych, w atmosferze miłości i wsparcia – życzył burmistrz Robert Jaworski.
Zanim burmistrz Marian Buras złożył Jubilatce życzenia, w swojej wypowiedzi dziękował personelowi ZOL w Bilczy za opiekę, podkreślając ich nieocenioną rolę. Wyraził też nadzieję na kolejne jubileusze Pani Ireny w dobrym zdrowiu. – Z okazji jubileuszu setnych urodzin, w imieniu władz samorządowych Miasta i Gminy Morawica, proszę przyjąć najserdeczniejsze gratulacje oraz życzenia zdrowia, wszelkiej pomyślności w dalszym życiu, a także szczęścia i nieustającego wsparcia najbliższych, które tu obecnie widzimy – życzył burmistrz Marian Buras.
Uroczystość uświetnił występ Chóru Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Morawickiej, a kulminacyjnym punktem było uroczyste odśpiewanie „200 lat”. Do życzeń przyłączyli się wszyscy obecni wraz z licznie przybyłą rodziną Jubilatki. Kolejka z życzeniami nie miała końca. Był wspaniały tort, piękne kwiaty i prezenty. Pani Irena, wzruszona obecnością tak wielu gości, a szczególnie najmłodszych prawnuków, wyraziła swoją radość i wdzięczność za pamięć i obecność.
Jubilatka doczekała się czworga dzieci, z których dwoje już pochowała, czworga wnuków i pięciorga prawnuków. Mąż Pani Ireny zmarł w 1995 roku, a syn Waldemar, który był jej opiekunem, zmarł na początku tego roku.
Warto zaznaczyć, że rodzice Pani Ireny również dożyli sędziwego wieku – jej matka zmarła w wieku 89 lat, a ojciec żył 96 lat. Historia długowieczności w rodzinie państwa Cielibałów jest imponująca. Siostra Pani Ireny dożyła 94 lat. Pani Irena, jako osoba kochająca życie rodzinne, zawsze była blisko swoich najbliższych, dbając o nich i ucząc wartości, które są ważne do dziś.
Rodzina pytana o receptę na długowieczność Pani Ireny Cielibały zgodnie stwierdziła, że szacowna Jubilatka zawsze była pogodna, dobra i uczynna. Do jej zdrowia i długowieczności być może przyczyniła się też dieta, zawsze bogata w produkty z własnego gospodarstwa. – Do momentu upadku trzy lata temu, mama właściwie zawsze cieszyła się dobrym zdrowiem, a wyniki badań miała zawsze bardzo dobre. Nigdy nie dolegało jej nic poważnego. Lubiła jeść wszystko. Bardzo też lubiła słodycze i nadal je lubi. Całe życie ciężko pracowała, ale była przy tym zawsze uśmiechnięta, zawsze nas wspierała. Jest dobrym człowiekiem. Może i w tym także tkwi tajemnica długowieczności – mówi syn Mirosław Cielibała, który od lat jest strażakiem w OSP Wolica.
W wieku 97 lat, po upadku i konieczności poruszania się na wózku, Pani Irena nie straciła swojego poczucia humoru. Jej życie to nie tylko świadectwo czasu, ale przede wszystkim dowód na to, że miłość, rodzina i optymizm mogą przekształcić każde wyzwanie w coś wartościowego. Trzeba przyznać, że życiowa filozofia Pani Ireny, oparta na ciężkiej pracy, rodzinnych wartościach i pozytywnym nastawieniu, może stanowić prawdziwą inspirację dla kolejnych pokoleń.