Niedziela Palmowa zwana też Niedzielą Męki Pańskiej, Kwietną lub Wierzbną, jest to święto ruchome w kalendarzu chrześcijańskim, przypadające 7 dni przed Świętami Wielkanocnymi. Święto zostało ustanowione na pamiątkę uroczystego wjazdu Jezusa do Jerozolimy, gdzie Chrystus, wjeżdżając na osiołku do miasta, witany był przez mieszkańców właśnie gałązkami palmowymi. Jest zapowiedzią męczeńskiej śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, rozpoczyna ona Wielki Tydzień
Niedziela Palmowa należy do najstarszych świąt Kościoła, znana już była w IV wieku, niemniej sam obyczaj święcenia palm wprowadzony został dopiero w XI wieku. W Polsce Niedziela Palmowa obchodzona jest od czasów średniowiecza. Związane są z nią, jak i z całym okresem Wielkiej Nocy, liczne tradycje i przesądy, niekiedy kultywowane do dziś dnia.
Jednym z najstarszych elementów Niedzieli Palmowej były procesje, w kościołach często odtwarzano wjazd Jezusa do miasta, do dziś można zobaczyć w różnych regionach inscenizacje tego wydarzenia. Elementem tej celebracji był Jezusek Palmowy – Figura z Chrystusem na osiołku, najczęściej umieszczona na wózku ciągniętym przez uczestników orszaku. Zwyczaj ten, znany od średniowiecza, popularny w XVII i XVIII wieku, później został zaniechany, gdyż bardzo często przeradzał się w hałaśliwą zabawę, nieprzystającą do rangi wydarzenia. Inną praktyką było trzykrotne pukanie kapłana stojącego na czele procesji do zamkniętych drzwi kościoła, a po ich otwarciu, wejście z wiernymi do środka i wtedy odprawienie uroczystej liturgii, co miało symbolizować otwarcie nieba poprzez Mękę Pańską. Pozostały także przekazy opisujące praktykę uderzania przez celebransa poświęconą palmą w leżący na ziemi w kościele krzyż, a następnie uniesienie go z intonacją pieśni: „Witaj, krzyżu, nadziejo nasza!”.
Ciekawą tradycją są krakowskie pucheroki, bardzo barwne i znane już w XVII wieku. To kwesta krakowskich żaków, kultywowana przez studentów do dziś. Ustawiali się oni pod kościołami gdzie, czekając na datki, na widok wychodzących z nabożeństwa recytowali przygotowane wcześniej wierszyki o swojej niedoli. Dziś można spotkać pucheroki już nie tylko pod kościołem, ale i chodzących z kwestą po domach.
Na kielecczyźnie funkcjonowało, przypominając nieco kolędowanie związane ze świętami Bożego Narodzenia, tzw. chodzenie z konikiem. Najczęściej chłopcy obchodzili wieś na wyimaginowanym koniu, zrobionym z kija, recytując odpowiednie wierszyki i domagając się datków.
Same palmy najczęściej przybierały formę wiązanki z gałęzi wierzby z baziami, były przystrajane trzciną, barwinkiem, suszonymi bądź bibułowymi kwiatami, wstążkami. Palmom przypisywano dobroczynne właściwości. Symbolizowały one odradzające się życie, siły witalne. Miały chronić dom przed chorobą, uderzeniem pioruna i innego zła. Zdarzało się, że domownicy zjadali część palmy tzw. kotki, gdyż uważano, że mają one uzdrowicielskie właściwości. Poświęconą palmą uderzano siebie zwierzęta idące pierwszy raz do pracy, czasem jej części wkładano w strzechy, do ula czy gniazd ptactwa dla ich zdrowia, wierzbowe kotki dodawano do ziarna siewnego lub podkładano pod pierwszą zaoraną skibę, aby zapewnić sobie obfitość plonów.
A co dzieje się z poświęconymi palmami? Powinno przechowywać się je przez cały rok, by później mogły zostać spalone na popiół, którym posypywane są głowy w Środę Popielcową.
Niedziela Palmowa to święto barwne i radosne, a w wielu miejscach także widowiskowe. Często towarzyszą mu kolorowe korowody, konkursy na najpiękniejszą palmę, a niektóre z nich potrafią osiągnąć kilka metrów wysokości. Reaktywując stare, niekiedy zapomniane już obrzędy, przyciągają także osoby niewierzące, zainteresowane miejscowym folklorem i tradycją.