3.5 C
Kielce
piątek, 14 listopada, 2025
Strona głównaKulturaOcalić od zapomnienia - nowe krzyże na partyzanckich grobach

Ocalić od zapomnienia – nowe krzyże na partyzanckich grobach

Zobacz

Taki tytuł nadałam również artykułowi, który został napisany 13 lat temu. Wtedy, w październiku 2013 roku, podczas sprzątania terenu wokół grobów, razem z moimi uczniami odkryliśmy kolejne dwie mogiły. Wypadało więc zatroszczyć się o tak ważne miejsce pamięci – chociażby wymienić zmurszałe krzyże na czterech grobach i postawić krzyże na nowo znalezionych. Wiosną 2014 roku wyruszyła do lasu ekspedycja w składzie: pan Piotr Piwek i jego syn Paweł, Mikołaj Opatowski (Paweł i Mikołaj byli już wtedy absolwentami naszej szkoły) oraz pisząca te słowa pomysłodawczyni przedsięwzięcia.

Gdy skończyliśmy pracę – w lesie było już ciemno. Byliśmy jednak szczęśliwi, że wykonaliśmy wszystko zgodnie z planem. Piotr świetnie zorganizował pracę i rozsądnie koordynował nasze działania, za co bardzo mu dziękowałam i pamiętam o tym do dzisiaj. Podziękowałam również moim byłym uczniom, którzy z własnej woli, bezinteresownie pomogli przy tak ważnym przedsięwzięciu.

Kolejna wymiana krzyży nastąpiła w 2020 roku z inicjatywy nauczyciela naszej szkoły – Macieja Ścigi. Zabrał wtedy ze sobą dużą grupę uczniów, którzy pierwszy raz odwiedzili to miejsce i poznali jego historię.

Jeszcze kilkanaście lat temu groby znajdowały się w głuszy leśnej. Wiedziała o nich garstka osób z Bilczy. W latach 70. XX wieku o partyzanckie mogiły dbała ze swoimi uczniami nauczycielka z Bilczy, Krystyna Pobocha. Później to miejsce, tajemnicze i niezwykłe – powoli stawało się zapomniane. Prawie nikt już nie wspominał o gajowym Jakubie Dudku, mieszkającym w środku lasu, w niewielkiej gajówce. Mało kto wiedział, że okupanci niemieccy spalili gajówkę i zabili znajdujących się w niej partyzantów. Miejscowi opowiadali, że znaleziono w gajówce radiostację, dlatego  los gajowego został przesądzony. 

Od kilkunastu lat w pobliżu grobów partyzanckich przebiega bity trakt gospodarczo – turystyczny. Z zatoczkami, punktami obserwacyjnymi i wspaniałymi widokami. Teraz łatwo tam trafić, a jeśli ktoś chce dojechać inną leśną trasą przez rzekę Chodcza, to od ubiegłego roku można przejechać przez wtopiony w leśny krajobraz mostek, który zrobił z własnej inicjatywy Hubert Ksel. W pobliżu źródełka, pod wiekowym świerkiem, ustawił również drewniane ławy i stół.

Wyprawa na partyzanckie groby staje się często inspiracją do dalszych działań. Warto wspomnieć, że uczeń naszej szkoły zajął II miejsce w prestiżowym konkursie historycznym pod patronatem marszałka województwa świętokrzyskiego. Opisał niezwykłą historię tego zapomnianego przez czas i ludzi miejsca. Nasi absolwenci nakręcili film będący rekonstrukcją tragicznych wydarzeń z II wojny światowej.

Stało się już tradycją, że co roku, pod koniec października, zabieramy grupy uczniów w jeszcze niedawno zapomniane miejsce. Najczęściej idziemy w ramach lekcji historii lub po zajęciach  w szkole, czasami jest to sobota, sprzątamy śmieci, zeschłe liście i zapalamy symboliczne znicze.

Zbliża się listopad – czas refleksji i wspomnień. W tym roku  kolejne grupy uczniów poznają  historię tego miejsca i ludzi, dzięki którym możemy żyć w wolnym kraju. To takie nasze wędrówki po historii …

To nie koniec historii związanej z partyzanckimi grobami. Oprócz nas, dbają  o nie Lucyna i Rafał Kosmalowie z Sukowa – Babie. Pan Rafał, rodowity mieszkaniec Sukowa opowiadał, że jego mama tuż po wojnie, przed listopadowym świętem, spotykała przy partyzanckich grobach kobietę, która przyjeżdżała spod Częstochowy i mówiła, że tu jest pochowany jej syn.

18 października tego roku wybrałam się na partyzanckie groby. Skontaktowała się ze mną p. Lucyna Kosmala i przekazała mi informację, że razem z mężem i jego braćmi będą stawiać nowe krzyże na mogiłach. Pogoda tego sobotniego dnia nie dopisała, ale to nie zniechęciło całej ekipy. Byłam pełna podziwu dla ich zaangażowania. Panowie za zgodą leśniczego na miejscu ścinali brzozy, robili krzyże i od razu osadzali je na mogiłach. Pani Lucyna w domu przygotowała wieńce, które umieściła na nowych krzyżach.

Tego dnia poznałam pana Tadeusza Prędotkę, ciotecznego brata Rafała Kosmali. Pierwszy raz, za namową brata, przybył w to tajemnicze miejsce. W Sukowie mieszkał krótko, gdy był dzieckiem wraz z rodziną wyprowadził się do Kielc. Informacja, którą mi przekazał, jest niesamowita. Dziadek pana Tadeusza Prędotki, również Tadeusz Prędotka, był jednym z ludzi, którzy wykopali groby i pochowali w nich poległych w walce z okupantem partyzantów. Tę informację przekazał panu Tadeuszowi jego ojciec.

Minęło 80 lat od zakończenia wojny, a ciągle pojawiają się nowe informacje i tropy, często jednak jest za późno na ich weryfikację, bo ostatnich świadków i uczestników tych zdarzeń nie ma już wśród nas.

Autor: Anna Pobocha Igniatowska – nauczycielka języka polskiego i historii w Szkole Podstawowej im. ks. Piotra Ściegiennego  w Bilczy

Galeria

Aktualności

Zostań Wolontariuszem WOŚP w Gminie i Mieście Chęciny!

Po raz 20. Gmina i Miasto Chęciny zagra wspólnie z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy! 34. Finał WOŚP odbędzie się 25 stycznia...

Polecamy