3.5 C
Kielce
czwartek, 18 kwietnia, 2024
Strona głównaAktualnościNoc Sów - Ciasteczka, ciekawostki i odgłosy nocnych ptaków

Noc Sów – Ciasteczka, ciekawostki i odgłosy nocnych ptaków

Zobacz

Niecodzienny spacer szewczańskimi lasami odbyli uczestnicy Nocy Sów, która w naszej gminie została zorganizowana po raz pierwszy.

Sowy – wyjątkowe drapieżniki prowadzące nocny tryb życia. Fascynują i przerażają zarazem, są bohaterami  wielu legend i wierzeń. Choć ich upierzenie nie jest tak barwne, jak ptaków dziennych, to i tak sowy mogą zachwycić  piórami w beżach, brązach i szarościach w tysiącach odmian i odcieni. A kiedy nadchodzi wiosna… o tej porze roku to bardzo aktywny czas dla większości naszych sów. Na ten okres przypadają gody, zatem nocny spacer lasem czy łąką może zakończyć się bliskim spotkaniem z sową. Pohukują, wabiąc partnerów i wprawiają w przerażenie innych mieszkańców lasu.

Od kilku lat pod koniec marca w całej Polsce odbywa się Noc Sów. Pomysłodawcą i Koordynatorem Ogólnopolskim Nocy Sów jest stowarzyszenie Ptaki Polskie. Jej uczestnicy spacerują, nasłuchują i, oczywiście, zdobywają informacje na temat tych nocnych ptaków. W tym roku po raz pierwszy Noc Sów odbyła się w gminie Sitkówka-Nowiny. Inicjatorem nocnego spaceru był leśnik z zamiłowania i wykształcenia, wójt z wyboru… mieszkańców Sebastian Nowaczkiewicz. – Ukończyłem Wydział Leśny Uniwersytetu Rolniczego w  Krakowie. Leśnictwo to moja pasja i, choć czasu coraz mniej, wciąż się jej poświęcam – wyjaśnia wójt.

Noc Sów odbyła się w piątek,  23 marca, tuż po godzinie dwudziestej w Świetlicy w Szewcach. Spotkanie rozpoczęło się przekazaniem krótkiej informacji o sowach oraz… zjedzeniem ciasteczek, w kształcie sów, rzecz jasna. Następnie ponad dwudziestoosobowa grupa udała się w kierunku leśniczówki w Zawadzie. Z czołówkami na głowach, klucząc zarośniętymi ścieżkami w ciemnościach, niejednokrotnie lądując w śnieżnych zaspach – wszyscy wsłuchiwali się w nocne odgłosy lasu. – Udało nam się spotkać i usłyszeć parę puszczyków – samca i samicę. Dzięki wabieniu z magnetofonu zaczęły się odzywać, a nawet latać nad naszymi głowami, żeby nas wystraszyć. Trwało to kilkanaście minut. – relacjonuje Sebastian Nowaczkiewicz.

Spacer zakończył w miejscowości Zawada na pętli autobusowej. Po drodze jego uczestnikom się już usłyszeć odgłosów nocnych ptaków, jednak i tak wszyscy byli zadowoleni z przebiegu spotkania.

 

Aktualności

Koneccy kryminalni nie zwalniają tempa

Kolejni poszukiwani zostali zatrzymani przez policjantów z Końskich. Dwaj mężczyźni od kilku miesięcy ukrywali się myśląc, że uniknąć zasądzonej...

Polecamy