Grupa ponad 60 osób niepełnosprawnych wraz z wolontariuszami ze Świętokrzyskiego Stowarzyszenia „Niepełnosprawni Plus” spędziła dwa tygodnie na obozie rehabilitacyjnym w Sarbinowie nad Morzem Bałtyckim. Organizatorem turnusu był senator Krzysztof Słoń, który od ponad 30 lat jest zaangażowany w przedsięwzięcia wspierające osoby niepełnosprawne z Kielc i powiatu kieleckiego.
Celem corocznych wyjazdów jest przede wszystkim integracja i wspólne spędzanie czasu. Jak podkreśla senator Krzysztof Słoń, uczestnicy zawsze z niecierpliwością czekają na te wyjazdy. – To były dwa tygodnie spędzone we wspaniałej atmosferze wczasorekolekcji, zapoczątkowanych przez Sługę Bożego ks. Wojciecha Piwowarczyka. Rewelacyjna grupa i wspaniali ludzie. Ktoś mógłby pomyśleć, że to dobry czas jedynie dla niepełnosprawnych, ale jest wręcz przeciwnie. Dla nas, wolontariuszy, w tym dla mnie, bo w takiej roli wyjeżdżam już od ponad trzydziestu lat, to dwa tygodnie zupełnie innych zajęć, podczas których pomaga się innym w życiu codziennym w takich czynnościach, jak toaleta, ubieranie, karmienie. Ten wyjazd ubogaca i pozwala spojrzeć w innym świetle na swoje życie – podkreśla senator Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Słoń, który nie kryje radości z tegorocznego wyjazdu. – W ubiegłym roku pandemia pokrzyżowała nam plany, ale w tym roku udało się znowu wyjechać. Wszyscy czekaliśmy na ten wyjazd z utęsknieniem, ale szczególnie niepełnosprawni, dla których przebywanie w czterech ścianach w ciągu roku jest uciążliwe. Największym atutem naszych wyjazdów jest to, że tworzymy wspólnotę ludzi, którzy dbają o siebie nawzajem, są dla siebie życzliwi – mówi senator Krzysztof Słoń.
W tegorocznym obozie o charakterze rehabilitacyjnym i integracyjnym wzięło udział ponad czterdzieści osób niepełnosprawnych. Pozostała grupa to wolontariusze, do których od lat zalicza się senator Krzysztof Słoń, który Świętokrzyskie Stowarzyszenie „Niepełnosprawni Plus” założył w sierpniu 1995 roku. – Mojej grupie spodobała się wymyślona przeze mnie nazwa z „plusem” teraz tak popularnym w programach rządowych i charakterystyczne trójkątne logo. Od tego czasu funkcjonujemy jako samodzielna organizacja, a ja kieruję stowarzyszeniem, jako jego prezes – poinformował senator.
Jak przypomniał wczasorekolekcje odbywały się początkowo w Pińczowie do 1999 roku. – Co roku w czasie turnusu jechaliśmy na jakąś atrakcyjną wycieczkę. Tatry, Zakopane, Morskie Oko, Pieniny, spływ Dunajcem, Bieszczady, Solina i kolej wąskotorowa, Polskie Sanktuaria. Dla naszych „wózkowiczów” niemożliwe stawało się możliwe. Do tej pory się zastanawiam, jak to wszystko udało się logistycznie poukładać i skąd było w nas tyle entuzjazmu i sił – zastanawia się senator. – Od 2000 roku zaczęliśmy jeździć na wakacyjne turnusy do innych miejscowości, głównie nadmorskich. Raz nawet pojechaliśmy do Zakopanego, chociaż z wózkami w górach nie jest łatwo. Co roku organizujemy niezapomniane dwa tygodnie wakacji dla niepełnosprawnych z mnóstwem atrakcji. Nigdy nie zapominamy o duchu rekolekcyjnym wyjazdów. Niepełnosprawni zawsze bardzo sobie chwalą obecność księdza i kleryków, którzy oprócz tego, że są opiekunami, to jeszcze służą rozmową i wsparciem duchowym. To pozwala doładować akumulatory na cały rok – podkreśla senator Krzysztof Słoń.
