3.5 C
Kielce
piątek, 26 kwietnia, 2024
Strona głównaAktualności„Nie darować życia nikomu”

„Nie darować życia nikomu”

Zobacz

Miejsce pamięci tragicznego losu Polaków pomordowanych we wsi Koniuchy na terenie dzisiejszej Litwy odwiedzili starosta kielecki Mirosław Gębski oraz Członek Zarządu Powiatu w Kielcach Cezary Majcher.

Dramatyczne wydarzenia we wsi Koniuchy – przedwojenny powiat Lida, województwo nowogródzkie – rozegrały się niemal 75 lat temu – w nocy 28 na 29 stycznia 1944 roku. Według meldunku Polskiego Państwa Podziemnego: „[…]wieś Koniuchy została otoczona przez bandę żydowską-bolszewicką w sile około 2 tys. Po otoczeniu wieś podpalono. Do uciekających mieszkańców strzelano. Ujętych, tak dorosłych, jak i dzieci żywcem rzucano do ognia. Wynik: 34 zabitych, 14 rannych, ilości osób spalonych żywcem nie ustalono. Z 50 budynków pozostało tylko cztery”.

Miejscowość Koniuchy była dużą polską wsią, liczącą ponad trzystu mieszkańców. Koniuchy usytuowane były na skraju Puszczy Rudnickiej, w której znajdowały się bazy partyzantów sowieckich. Partyzanci w czasie powtarzających się napadów na tę wieś rabowali jej mieszkańcom żywność, odzież, bydło. Z tego powodu w Koniuchach utworzono oddział samoobrony, który skutecznie uniemożliwiał dalszy rabunek. Jak wynika z ustaleń, w odwecie za opór grupa partyzantów sowieckich otoczyła wieś i około 5 rano i przystąpiła do ataku, który trwał 1,5-2 godziny. Mieli rozkaz, aby nie darować nikomu życia. Zagłada całej ludności, łącznie z dziećmi, miała stanowić ostrzeżenie i zastraszenie dla mieszkańców innych miejscowości.

Zbrodnię w Koniuchach upamiętnia wzniesiony w 2004 pomnik w kształcie krzyża z inskrypcją 34 ustalonych nazwisk ofiar oraz ich wiekiem. Pod tym monumentem w czasie podróży na Litwę zapalili znicze przedstawiciele samorządu powiatu, by złożyć hołd rodakom, którzy padli ofiarą pacyfikacji i mordu.

– Historia okupacji polskich ziem wschodnich, które zostały zabrane Polsce przez sowietów na mocy układu z III Rzeszą w 1939 r., a następnie na mocy powojennych ustaleń, są nadal są bardzo mało znane w naszej Ojczyźnie. Po wojnie pamięć o zbrodni w Koniuchach zachowana była jedynie w środowiskach kresowych. Ja sam miejsce to odwiedziłem poprzednio trzy razy przechodząc przez te tereny w pielgrzymce pieszej. My, Polacy musimy pamięć o tym wydarzeniu i tragicznym losie naszych rodaków kultywować w Ojczyźnie – powiedział starosta kielecki Mirosław Gębski.

Aktualności

Polecamy