Ochotnicza Straż Pożarna w Bilczy zainicjowała akcję przestrzegania przed czadem. Na przełomie od stycznia do kwietnia druhowie odwiedzili ponad dwa tysiące posesji w Bilczy, Piasecznej Górce, Kubach Młynach i Dyminach, w których dokonali pomiarów w kotłowniach, łazienkach, kuchniach i miejscach, gdzie były usytuowane kominki. W trakcie „Nie-czadowej wizyty” na szczęście nie stwierdzono stężenia czadu mogącego stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia naszych mieszkańców.
Przypomnijmy, że bilczańscy druhowie rozpoczęli „Nie-czadową akcję” do lekcji bezpieczeństwa w szkole w Bilczy, którą poprowadzili wspólnie z policjantami i ratownikami medycznymi. Uczniowie nie tylko dowiedzieli się o zagrożeniach, jakie niesie za sobą czas, ale również nabrali umiejętności udzielania pierwszej pomocy osobom, u których dojdzie do zatrucia.
Nie trzeba chyba nikogo przekonywać jak groźny jest czad. Tlenek węgla nie ma zapachu ani barwy. Nazywamy go „cichym zabójcą” – przypomina Lucjan Pietrzczyk, prezes OSP Bilcza i dodaje, że od nieszczęścia można uchronić się po prostu kupując specjalny czujnik, który właściwie jest jedyną skuteczną formą wykrycia czadu. – Ponieważ nie wszyscy posiadają taki czujnik, postanowiliśmy przeprowadzić akcję pomiaru stężenia tlenku węgla i glinu w domach naszych mieszkańców. Przy okazji druhowie z Bilczy udzielali informacji dotyczących bezpieczeństwa przeciwpożarowego – podsumowuje Lucjan Pietrzczyk, prezes OSP Bilcza.
Strażacy z OSP Bilcza zakupili detektor wielogazowy „Altair 4X” mierzący w pomieszczeniach poziom tlenku węgla, poziom zawartości tlenu, siarkowodoru i gazów palnych i z tym urządzeniem odwiedzali mieszkańców. – W trakcie „Nie-czadowej wizyty” na szczęście nie stwierdzono stężenia czadu mogącego stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia naszych mieszkańców. Jeśli się zdarzały przypadki obecności czadu, to były to śladowe ilości wynikające głównie z pozasłanianych przewodów wentylacyjnych lub zatkanych przewodów kominowych. Stwierdzamy też małą ilość czujek czadu. Mieszkańcy rozumieją jednak potrzebę ich posiadania – dodaje prezes OSP Bilcza, Lucjan Pietrzczyk.
O wizycie druhów z OSP w Bilczy mieszkańcy zostali powiadomieni dzięki ulotkom z informacjami, które były rozdawane przez harcerzy, a także dzięki pomocy lokalnych mediów. W przekazaniu informacji strażaków mocno wspomógł proboszcz parafii Bilcza, a jednocześnie Świętokrzyski Kapelan Strażaków, ksiądz Marek Mrugała. Podczas podsumowania akcji prezes OSP Lucjan Pietrczyk złożył specjalne podziękowania na ręce wszystkich, którzy wsparli „Nie-czadową wizytę”, a wśród nich znaleźli się: burmistrz Miasta i Gminy Morawica, Marian Buras, radni Miasta i Gminy Morawica, będący jednocześnie strażakami OSP Bilcza: Tomasz Domagała, Tadeusz Kuc, Janusz Wróblewski, parafia Bilcza i ks. proboszcz Marek Mrugała, prezes Zarządu Miejsko-Gminnego ZOSP RP w Morawicy druhi Zygmunt Domagała, Dyrektor Szkoły podstawowej w Bilczy Urszula Wróblewskia oraz media.
