V Diecezjalny Turniej o Puchar Biskupa Mariana Florczyka za nami

0
V Turniej Tenisa Stołowego o Puchar JE ks. bpa Mariana Florczyka został rozegrany już po raz piąty w historii. Tym razem młodzi sportowcy spotkali się w gościnnych murach Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Wolicy.

Pomysł organizacji turnieju zrodził się pięć lat temu, a jego ideą jest propagowanie sportu i rozwój sprawnościowy wśród młodzieży. – Każdego roku w turnieju udział bierze coraz więcej młodych osób. Zjeżdżają z całej diecezji kieleckiej. Cieszy nas to ogromnie, bo poprzez sport chcemy integrować młodych ludzi i uczyć ich budowania wspólnoty w kontekście służby liturgicznej. Tu zdobywają kolejne życiowe doświadczenia – podkreślał koordynator turnieju ks. Mariusz Kałka, Diecezjalny Duszpasterz Ministrantów Diecezji Kieleckiej.

W tym roku do rywalizacji finałowej w hali sportowej ZSO w Wolicy stanęło ponad sześćdziesięciu zawodników. – Trzeba przyznać, że rozgrywki odbyły się na najwyższym poziomie. Tenisiści są coraz lepiej przygotowani. Widać, że wkładają w ten sport wiele pracy – mówił ks. Waldemar Wiśniewski, jeden z sędziów turnieju, wielokrotny mistrz rozgrywek tenisowych wśród księży, dla którego tenis stołowy stał się pasją. Jego słowa potwierdził drugi z sędziów, którym był Arkadiusz Jakubczyk, nauczyciel wychowania fizycznego ze Szkoły Podstawowej w Tokarni. – Przygotowanie graczy było na najwyższym poziomie – ocenił drugi z sędziów. – Poziom był bardzo wysoki, a wszystkie mecze wyjątkowo trudne – przyznał Filip Jasiński, jeden z mistrzów turnieju w kategorii gimnazjalistów.

Po blisko całodniowych rozgrywkach finałowych w końcu wyłoniono mistrzów w poszczególnych kategoriach. I tak, w kategorii Szkół Podstawowych miejsce pierwsze zajął Patryk Smorąg z Mokrska Dolnego. Miejsce drugie wywalczył Kamil Parandyk z Chomentowa, a miejsce trzecie Igor Piątek z Daleszyc. W kategorii gimnazjalistów na miejscu pierwszym uplasował się Filip Jasiński z Wiślicy. Miejsce drugie zajął Wojciech Pulut z Leszczyn, a miejsce trzecie Jakub Bąkowski z Klimontowa. W kategorii ponadgimnazjalnej tytułu mistrzowskiego z roku ubiegłego obronił Jan Jeziorski z Włoszczowy, okazując się być ponownie najlepszym w swojej kategorii wiekowej. Tuż za nim na miejscu drugim znalazł się Konrad Zientara z Bejsc, a miejsce trzecie przypadło dla Krzysztofa Sowy również z Bejsc.

Puchary, medale i nagrody rzeczowe dla najlepszych wręczył osobiście ks. Biskup Marian Florczyk wraz z Burmistrzem Gminy i Miasta Chęciny, Robertem Jaworskim oraz dyrektor ZSO w Wolicy Niną Budziosz. Gratulacje tegorocznym mistrzom złożył także ks. Kanonik Jacek Dąbek proboszcz parafii i kustosz Sanktuarium św. Maksymiliana. – Dziękuję, że tak licznie wzięliście udział w tym turnieju. Tenis stołowy rozwija sprawność fizyczną, poprawia koncentrację i trenuje refleks – przekonywał ks. Biskup Marian Florczyk. Przypomniał także o historii sportowej szkoły w Wolicy i wielu osiągnięciach tutejszych mieszkańców w różnego rodzaju dyscyplinach sportowych. – W tym roku wybraliśmy na miejsce rozgrywek halę w Wolicy ze względu na wyjątkowość i życzliwość ludzi – mówił ks. Biskup Marian Florczyk, który złożył także podziękowania na ręce wszystkich zaangażowanych w organizację wydarzenia. Do nich też trafiły specjalne statuetki, które z rąk ks. Łukasza Bisia z Sanktuarium św. Maksymiliana w Wolicy odebrali: Burmistrz Gminy i Miasta Chęciny Robert Jaworski, dyrektor ZSO w Wolicy Nina Budziosz, Apostolat Maryjny z Wolicy oraz grupa Przyjaciele Maksymiliana. Na koniec statuetka za organizację całego wydarzenia w Wolicy trafiła do księdza Łukasza Bisia, którą wręczył diecezjalny duszpasterz ministrantów ks. Mariusz Kałka.

Organizatorem wydarzenia było Duszpasterstwo Służby Liturgicznej Diecezji Kieleckiej. Poczęstunek przygotował Apostolat Maryjny z Wolicy wraz z Panią Justyna Grajek.

8 hektarów traw w ogniu. Nasi druhowie w akcji!

Pierwsze słoneczne dni przynoszą ze sobą nie tylko długo wyczekiwaną wiosnę, ale też kolejne zagrożenia. 27 lutego przekonali się o tym mieszkańcy Łabędziowa, gdzie w ogniu stanęło aż osiem hektarów nieużytków.

To był feralny dzień. Trawy na terenie Miasta i Gminy Morawica płonęły aż w dwóch miejscach. Do pożaru pomiędzy Bieleckimi Młynami, a Łabędziowem pojechali druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej z Bilczy. Ledwie uporali się z pożarem na obszarze około 5 arów, a już zostali rozdysponowani do znacznie większego pożaru nieużytków rolnych w Łabędziowie. Kiedy druhowie z Bilczy dojechali do kolejnej akcji na miejscu były już jednostki z OSP Morawica, Wola Morawicka i Brudzów oraz dowódca z JRG 4 w Chmielniku.

Początkowo w ogniu stanęły 4 hektary nieużytków rolnych. Z relacji strażaków wynika, że ogień ze względu na wiatr rozprzestrzeniał się w bardzo szybkim tempie. Po dwóch godzinach walki z żywiołem w końcu udało się go opanować. Łącznie spaleniu uległo około 8 hektarów nieużytków rolnych.

 

KKM otwiera swoje podwoje w Łopusznie

0
Po Morawicy i Piekoszowie przyszedł czas na poszukiwanie młodych talentów sztuk walk w kolejnej miejscowości. Klub Karate Morawica we wtorkowy wieczór zagościł w Gminnym Ośrodku Sportowo-Wypoczynkowym w Łopusznie. Licznie dopisali najmłodsi wraz ze swoimi rodzicami.

Pierwszy trening w Łopusznie poprowadził Sempai Maciej Świt. Przed młodymi adeptami sztuk walki zaprezentowała się grupa zawodnicza KKM przygotowująca się do turnieju w Holandii pod przewodnictwem sensei Andrzeja Horna.

Trzeba przyznać, że piękny wspólny obrazek tworzyli najmłodsi stawiając pierwsze kroki w Dojo i zawodnicy, których sprawność wzbudziła wielkie zainteresowanie wśród rodziców. – Serdecznie zapraszamy na treningi najmłodszych, młodzież i rodziców. Aktywność fizyczna rozwiązuje wiele problemów, które często gromadzą się w naszej głowie nie wiedzieć dlaczego. Systematyczny trening jest lekiem na stany depresyjne, zaburzenia krążenia oraz oddechowe. Dzięki treningowi poprawiamy relacje międzyludzkie, a w efekcie stajemy się bardziej przyjaźni dla otoczenia – przekonuje prezes KKM, a zarazem trener Andrzej Horna, spod którego skrzydeł wyfrunęło już wielu młodych mistrzów karate. – Nasz klub to wspaniała, wielka „rodzina”, której celem jest zdrowie i szacunek dla drugiego człowieka bez względu na płeć, wiek czy umiejętności – dodaje jeden z najlepszych trenerów województwa świętokrzyskiego.

Co z obwodnicą Brzezin?

To pytanie zadawali mieszkańcy podczas wczorajszego spotkania w sprawie budowy obwodnicy Brzezin i Radkowic, która ma połączyć drogi krajowe numer 7 i 73. Spotkanie w ramach konsultacji społecznych zorganizowała w szkole w Brzezinach Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Kielcach. Co do tego, że budowa obwodnicy jest konieczna, nikt nie ma wątpliwości. Ma ona bowiem przejąć cały tranzyt pomiędzy Morawicą, a Chęcinami, będzie także najwygodniejszym objazdem Kielc od południa. Poważne problemy pojawiły się natomiast przy wyborze najbardziej optymalnego jej przebiegu. Świętokrzyski Zarząd Dróg Wojewódzkich chce ją poprowadzić z północy na południe, a następnie ponownie na północ. Większość mieszkańców wsi i władze gminy Morawica opowiadają się za obejściem Brzezin od północy na całej długości trasy.

W trwającym ponad cztery godziny spotkaniu w sprawie budowy obwodnicy Brzezin i Radkowic udział wzięli mieszkańcy Brzezin i Podwola z Miasta i Gminy Morawica oraz mieszkańcy Radkowic z Gminy i Miasta Chęciny, a także przedstawiciele Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich na czele z dyrektorem Damianem Urbanowskim, przedstawiciele Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Kielcach, na czele z dyrektorem Waldemarem Pietrasikiem, przedstawiciele Lasów Państwowych, a także władze Miasta i Gminy Morawica.

Obwodnica jest potrzebna

Co do konieczności wybudowania obwodnicy nikt z obecnych podczas kolejnego już spotkania nie miał wątpliwości. Burmistrz Marian Buras podkreślał, że wybudowanie obwodnicy jest konieczne, ale należy wybrać taki wariant, który niesie ze sobą najmniejsze uciążliwości dla mieszkańców, a takim jest proponowany przez Gminę wariant północny. Włodarz Gminy podkreślił, że rozumie obawy mieszkańców Podwola i Podlesia, natomiast zaznaczył, że przewaga argumentów za obwodnicą północną jest znacząca. Przewagę tę również było widać w licznie przybyłych mieszkańcach, którzy w zdecydowanej większości wyrażali głosy poparcia wariantu północnego.

Sporu o obwodnicę ciąg dalszy

Warto przypomnieć, że pierwsze konsultacje w sprawie obwodnicy odbyły się pod koniec 2014 roku. Wtedy to przedstawiono opracowane na zlecenie Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich trzy warianty przebiegu nowej obwodnicy. Najbardziej prawdopodobny wariant omijał częściowo Brzeziny od południa, ale przecinał też miejscowość. Ostatecznie żadna z propozycji nie spodobała się mieszkańcom, a władze gminy Morawica zaproponowały swoją koncepcję, czyli wariant czwarty, według którego obwodnica miałaby przebiegać na całej długości północną stroną Brzezin, w dużej mierze przez tereny leśne i przemysłowe. – Ten wariant jest najbardziej optymalny według nas. Nie będzie przecinał głównej ulicy Brzezin – Chęcińskiej i blokował dalszego rozwoju miejscowości. Nie będzie też wyburzenia domów ani budowy niektórych obiektów inżynieryjnych, tj. wiaduktu i ronda na połączeniach obwodnicy z drogą wojewódzką w jej obecnym przebiegu. Szczególnie wiadukt w centrum Brzezin byłby uciążliwością dla zamieszkałych bezpośrednio przy nich mieszkańców. Wariant północny nie ingeruje w tak dużym stopniu jak wariant południowy w środowisko naturalne, gdyż przebiega w dużej części przez tereny przemysłowe. Poza tym, wbrew wcześniejszym zapowiedziom drogowców problemów nie robi też kopalnia, która zgodziła się na proponowany przez nas wariant północny i jest w stanie ograniczyć strefę zagrożenia podczas robót strzałowych – argumentował Burmistrz Miasta i Gminy Morawica, Marian Buras. Te słowa potwierdził podczas czwartkowego spotkania w Brzezinach dyrektor Zakładu Górniczego Radkowice, Przemysław Podsiedlik. – Kopalnia dostosuje się do każdego z wybranych wariantów. Dopuszczamy zarówno wariant południowy, jak i północny – poinformował dyrektor.

Przybyli na spotkanie mieszkańcy nie mogli zrozumieć, dlaczego Świętokrzyski Zarząd Dróg Wojewódzkich tak uparcie forsuje wariant południowy. Na to pytanie odpowiedział dyrektor Damian Urbanowski. – Wariant południowy zakłada w przyszłości rozbudowanie obwodnicy o dwa pasy. Przy wariancie północnym nie będziemy mieli takiej możliwości, a przecież ruch w tym miejscu będzie wzrastał – tłumaczył dyrektor ŚZDW, Damian Urbanowski.

Po północnej czy południowej stronie?

Zdania co do przebiegu obwodnicy są podzielone także wśród samych mieszkańców. Zdecydowana większość z nich opowiada się za wariantem północnym. – Nie chcemy podziału miejscowości. Jaka to obwodnica, która przecina miejscowość w dwóch miejscach zamiast ją omijać? – pytali oburzeni mieszkańcy Brzezin, którzy w ramach protestu co do wariantu inwestorskiego złożyli 599 podpisów. Natomiast pod protestem co do wariantu północnego podpisało się 155 mieszkańców Podwola, Podlesia i Kowali. – Nie chcemy mieć drogi oddalonej od zabudowań o zaledwie sto metrów – mówili mieszkańcy Podwola. – A co mają powiedzieć mieszkańcy Brzezin, przez których miejscowość od lat przebiega coraz bardziej wzmożony ruch? – pytali zwolennicy północnej koncepcji. Przewodnicząca Rady Miejskiej w Morawicy Ewa Zaczek – Kucharska, wykładowca nauk o zdrowiu Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, podkreślała, że stanowisko Rady Miejskiej jest w tym temacie jednogłośne i preferuje wariant północny. Przewodnicząca odniosła się do destrukcyjnego wpływu wariantu południowego na środowisko naturalne, które w tym przypadku narażone zostanie na zanieczyszczenia spalinami, osadzanie się szkodliwych pierwiastków, a przez to pogorszy się zdrowie mieszkańców. Głos w sprawie zabrał również ks. proboszcz Józef Knap, który powiedział, że zdaje sobie sprawę z tego, że każdy z wariantów ma głosy przeciwne, a tym samym spotka się z niezadowoleniem części mieszkańców. Uznał jednak, że milczenie jest gorszym rozwiązaniem, a w jego opinii oraz osób, z którymi rozmawiał na temat obwodnicy, koncepcja północna jest znacznie rozsądniejszym rozwiązaniem. Podkreślał również, jak ważna jest zgoda wśród mieszkańców w tym temacie.

Realizacja inwestycji odciąga się w czasie

Faktem jest też, że kwestia realizacji inwestycji odciąga się w czasie. Władze gminy apelowały do inwestorów o rozsądek i wybór najbardziej korzystnej opcji dla mieszkańców. – Naszym zdaniem wariant północny jest mniej konfliktowy i rozwiązuje więcej problemów – podkreślał Marcin Dziewięcki. – Mamy nadzieję, że znajdziemy kompromis i wybierzemy najlepszą opcję, bo ta obwodnica jest niezbędna – zaznaczył radny Brzezin, Damian Woźniak.

Trzeba czekać na decyzję środowiskową

Teraz wiele zależy od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Kielcach, która to musi wydać decyzję środowiskową, ponieważ gmina w tym wypadku decyzji takowej wydać nie może ze względu na obecność torów kolejowych w planowanym pasie drogowym. – Takie są przepisy – rozkłada ręce burmistrz Marian Buras. – Gmina nie może wydać w tej sprawie żadnej decyzji, możemy tylko opiniować rozwiązania przedstawiane przez innych. Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, aby powstała prawdziwa obwodnica Brzezin, a nie droga przecinająca wieś w dwóch miejscach. Proponowaliśmy opracowanie koncepcji i przeprowadzenie procedury oddziaływania na środowisko na koszt gminy. Rozpoczęliśmy prace nad zmianą planu zagospodarowania przestrzennego, aby dostosować przebieg obwodnicy do wariantu północnego. Niestety w każdym przypadku spotkaliśmy się z odmową Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. Teraz możemy już tylko apelować do inwestorów o zdrowy rozsądek – mówi włodarz gminy.

Dalszy los obwodnicy jest w rękach Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, który wydaje decyzję środowiskową. – My podajemy mu dwa warianty i wskazujemy, który jest przez nas preferowany, ale ostateczna decyzja jest już niezależna od nas – mówił podczas spotkania zastępca dyrektora Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, Karol Rożek. – Po uzyskaniu decyzji środowiskowej rozpoczniemy procedowanie w kierunku zezwoleń na realizację inwestycji drogowej – dodał Karol Rożek.

Jak zapowiedział dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Kielcach, Waldemar Pietrasik, przy wydaniu decyzji środowiskowej pod uwagę zostanie wzięty aspekt społeczny i wszystkie głosy mieszkańców, opinia Miasta i Gminy Morawica, Lasów Państwowych, a także argumenty inwestora. Przewidywany termin wydania decyzji środowiskowej to połowa maja.

Warto przypomnieć, że obwodnica miała być wybudowana w ramach Programu Operacyjnego Polska Wschodnia ze środków na lata 2014-2020, a jej koszt oszacowano wstępnie na około 115 milionów złotych.

Co z obwodnicą Brzezin?

Dogoterapia w żłobku

0

We wtorek w naszym żłobku gościliśmy suczkę Amber oraz treserkę i dogoterapeutkę- panią Ewelinę Bujak, która przeprowadziła zajęcia z naszymi żłobkowiczami. Dzieci przywitały się z pieskiem, każde mogło nakarmić zwierzaka, pogłaskać go. Pani Ewelina wydawała różne komendy, które były wykonywane przez suczkę. Następnie Amber wzięła udział w zabawach węchowcyh. Pani treserka uświadomiła też dzieciaczkom, że o psy trzeba dbać- karmić je, dostarczać im świeżej wody, wychodzić na spacery. Dzieci bardzo chętnie obcowały z Amber, chociaż były i takie, które początkowa z dystansem przyglądały się zabawom suczki, a później chętnie włączyły się do zabawy.

Były to na pewno bardzo pouczające zajęcia i miło nam było gościć Amber i panią Ewelinę u nas w żłobku.

Ten dzień dostarczył dzieciakom niesamowitych wrażeń!!!

Miejsko – Gminny Żłobek w Daleszycach

15-lat Warsztatów Terapii Zajęciowej w Osinach

0
W zajęciach prowadzonych przez ośrodek uczestniczą także mieszkańcy naszej gminy.

Ruszyła budowa chodników w Daleszycach i Niwach

0

W Daleszycach przy ul. Głowackiego nawierzchnia brukowa będzie położona na odcinku o długości blisko 350 mb, zaś w Niwach nowy ciąg pieszych będzie miał 1020 mb długości.

Obie inwestycje wykona Zakład Usług Remontowo Budowlanych ALBUD z Oblęgorka.