W połowie marca na trzyletnią kadencję powołano Powiatową Radę Działalności Pożytku Publicznego. W jej skład wchodzi dwunastu działających społecznie członków. Wśród nich znalazła się Barbara Kolus z gminy Mniów, skarbnik Stowarzyszenia Quo Vadis i wielki społecznik.

Barbara Kolus pochodzi z gminy Mniów. Jest emerytowanym nauczycielem, inicjatorem wielu charytatywnych i społecznych akcji, ale przede wszystkim jest wieloletnim społecznikiem w pełni tego słowa znaczeniu.

Przez całe swoje życie pomagała ludziom, a zaczęła już w szkole podstawowej. – Chodziliśmy do starszych mieszkańców i przynosiliśmy im wodę ze studni, węgiel, rąbaliśmy drewno, rozpalaliśmy w piecu, czy przynosiliśmy zakupy – wspomina czasy szkolne Barbara Kolus, która po skończeniu studiów pedagogicznych rozpoczęła pracę w Szkole Podstawowej w Grzymałkowie. – Całe życie związana byłam z tą szkołą. Najpierw uczyłam się w niej, a potem sama tu uczyłam – śmieje się Pani Basia. I trzeba przyznać, że uczyła tu, ale nie tylko określonych przedmiotów. Uczyła przede wszystkim innych jak być człowiekiem w pełni tego słowa znaczeniu. – Od zawsze wierzę w to, że wszystko co dajemy innym wraca do nas ze zdwojoną siłą – powtarzała przez całe swoje życie, które w dużej mierze poświęciła na działalność społeczną i charytatywną.

Pierwsze większe akcje pomocy drugiemu człowiekowi ruszyły z inicjatywy Barbary Kolus, kiedy tylko rozpoczęła pracę zawodową. – Pracując w szkole obserwowałam dzieci, rodziny, dobrze znałam środowisko i wiedziałam komu ta pomoc jest najbardziej potrzebna. Zaczęło się od szkolnych zbiórek, w które angażowali się nauczyciele, uczniowie i ich rodzice. Potem dołączyli do nas mieszkańcy i przedsiębiorcy. Liczyła się każda pomoc – wspomina Barbara Kolus. – Podczas jednej z akcji pomocowej nasi uczniowie, po wielu uzgodnieniach, mogli wyjechać do jednego z dużych kieleckich hipermarketów, gdzie przez kilka dni pakowali klientom towar przy kasach, zbierając za swą pomoc pieniądze do puszek. Dołączyła też do nas parafia, a pieniądze zbieraliśmy także wśród mieszkańców. Pamiętam, że udało nam się zebrać wtedy aż połowę kwoty potrzebnej do leczenia jednego z naszych mieszkańców. To był nasz wielki sukces – mówi Barbara Kolus, która inspirowana dobrocią i otwartością ludzi ruszyła z kolejną akcją. – Tym razem zbieraliśmy pieniądze na pomoc w remoncie łazienki w domu jednej z niepełnosprawnych uczennic. Kiedy to się udało, rozpoczęliśmy zbiórkę na rozbudowę domu wielodzietnej rodziny. Dzięki ogromnej pomocy mieszkańców i nieocenionych przedsiębiorców i to się udało. Wszyscy pokazali wtedy jak wielkie mają serca. Podziękowaliśmy tym ludziom wręczając im „Anioły dobroci” – mówi pani Basia.

Takich akcji pomocowych, organizowanych z inicjatywy Barbary Kolus było mnóstwo. Niektóre na stałe wpisały się w kalendarz największych wydarzeń charytatywnych gminy Mniów. Jak chociażby odbywająca się od szesnastu już lat akcja „I ty zostań Świętym Mikołajem”, której pomysłodawczynią była pani Basia. – W grudniu ubiegłego roku zorganizowaliśmy tę akcję po raz szesnasty. Dzięki szczodrości mieszkańców i przedsiębiorców aż czterdzieścioro dzieci z terenu całej gminy Mniów otrzymało wspaniałe paczki. Dzięki dobrym ludziom mogli mieć piękniejsze święta, a ludzi w naszej gminie mamy wspaniałych. Jest kilku przedsiębiorców, którzy do akcji włączają się nieprzerwanie od szesnastu lat. Nigdy nie odmawiają pomocy. Każdego roku dołączają do nas nowi ludzie, nowi przedsiębiorcy. To ich zasługa, że możemy sprawić radość innym, tym bardziej potrzebującym – podkreśla Barbara Kolus.

Liczne akcje charytatywne i społeczne to nie jedyna działalność Barbary Kolus. Z racji swoich zainteresowań sportem i tańcem, przez wiele lat społecznie prowadziła w Szkole Podstawowej w Grzymałkowie zespół taneczny „Fajbusie”, który na swoim koncie miał wiele sukcesów. Pani Basia jest także inicjatorką nowatorskiej akcji sąsiedzkiej. – Ludzie dziś żyją inaczej i mają właściwie wszystko. Brakuje jednak wzajemnej integracji. I dlatego też postanowiłam zorganizować w mojej miejscowości spotkanie wszystkich mieszkańców. Pomysł podchwycili młodzi mieszkańcy, którzy mocno zaangażowali się w organizację sąsiedzkiego spotkania. Ku mojemu zdziwieniu przyszło mnóstwo osób. Każdy coś przyniósł na wspólny sąsiedzki stół. Był grill, różnego rodzaju konkursy, a nawet tańce. Mogliśmy też zaprezentować naszych niezwykle uzdolnionych mieszkańców, a jak się okazało w miejscowości liczącej niewiele ponad 500 osób jest ich naprawdę dużo. Poznaliśmy się wzajemnie i ludzie już pytają kiedy kolejne takie spotkanie. Pytają też mieszkańcy innych miejscowości, którzy także chcą organizować sąsiedzkie spotkania – mówi Barbara Kolus, która jako przewodnicząca Rady Rodziców od dwóch lat wspólnie z rodzicami organizuje również wiele wydarzeń dla społeczności szkolnej.

Siłę do działania Pani Basia czerpie z wnętrza siebie. – W życiu coś przychodzi i coś odchodzi. Jeśli los uśmiecha się do nas i dostajemy szczęście, to powinniśmy się tym szczęściem dzielić. Człowiek jest tyle wart, ile da siebie drugiemu człowiekowi. Głęboko wierzę w to, że dobro raz dane powraca do nas ze zdwojoną siłą – przekonuje Barbara Kolus, która w docenieniu swojej działalności kilka dni temu została powołana do Powiatowej Rady Działalności Pożytku Publicznego. – Muszę przyznać, że było to dla mnie wielkie zaskoczenie. Czuję się bardzo doceniona. Zrobię wszystko, aby działać na rzecz społeczeństwa najlepiej jak potrafię – zapowiada Barbara Kolus.

 fot. Katerina Chmielnicka