
Mateusz Fąfara
Mateusz Fąfara
V Zimowy Obóz Klubu Karate Morawica i Piekoszów zawodnicy rozpoczęli dość nietypowo wyjeżdżając w piątek 11 stycznia do Zakopanego, a już w niedzielę 13 stycznia stawili się w Turku na Mistrzostwach Polski Shinkyokushin i jednocześnie na Turnieju Kwalifikacyjnym do Mistrzostw Europy, które odbędą się już w czerwcu br. w stolicy Czech – Pradze.
Do walki o uzyskanie kwalifikacji w kata i kumite stanęli: Kinga Rabiej, Laura Sitek, Sylwia Kazimierska, Oliwia Sidło, Oliwia Skiba, Zuzanna Trepka, Ewa Jarząb, Piotr Węgliński i Wiktor Binkowski.
Wyniki kata: II miejsce Laura Sitek (Piekoszów) wice MP II miejsce Piotr Węgliński (Piekoszów) wice MP
Wyniki kumite (walka): I Kinga Rabiej (Morawica) została MP swojej kategorii I miejsce Oliwia Skiba (Morawica) została MP swojej kategorii I miejsce Piotr Węgliński (Piekoszów) został MP swojej kategorii II Laura Sitek (Piekoszów) została wice MP swojej kategorii
Jak przypomina trener i prezes KKM Andrzej Horna, Mistrzostwa Europy w Pradze będą już trzecimi z kolei mistrzostwami z udziałem zawodników Klubu Karate Morawica i Piekoszów. Tym razem Kadrę Narodową w Pradze zasilą: Laura Sitek w kata i kumite (Piekoszów) i Piotr Węgliński w kata i kumite (Piekoszów) oraz Oliwia Skiba w kumite (Morawica). Łącznie Klub Karate Morawica i Piekoszów uzyskał pięć kwalifikacji, w tym dwie w kata – Laura Sitek i Piotr Węgliński oraz trzy w kumite – Laura Sitek, Oliwia Skiba i Piotr Węgliński. – To dla nas wielka radość. Teraz czekają nas przygotowania, ale po drodze jeszcze wiele innych turniejów. Najbliższy przed nami już 15 lutego w Norwegii. Trzymajcie za nas kciuki – prosi trener Andrzej Horna.
Gmina Mniów może poszczycić się prawdziwymi talentami. Wśród nich niewątpliwie bryluje Stanisław Ksel, osiemnastoletni gitarzysta, kompozytor i aranżer, posługujący się techniką fingerstyle, który już 1 lutego zagra koncert w Chicago Organ Music Club w Kielcach. Wstęp wolny!
Tego młodego i niezwykle uzdolnionego artystę szersza publiczność miała już okazję poznać w 2017 roku podczas Talentu Świętokrzyskiego 2017, którego został finalistą. – Bardzo miło wspominam udział w tym konkursie. Zdecydowałem się wystąpić, ponieważ chciałem pograć przed ludźmi. Nie przypuszczałem, że zajdę tak wysoko. Już samo dotarcie do finału to wielkie wyróżnienie – mówi Stanisław Ksel, który podczas finału Talentu Świętokrzyskiego wystąpił z czterdziestostopniową gorączką.
Udział w konkursie pozwolił mu na oswojenie się z szeroką publicznością. Teraz będziemy mieli okazję usłyszeć go podczas solowego koncertu, który odbędzie się już 1 lutego w Chicago Organ Music Club w Kielcach. Tu publiczność bez wątpienia przekona się, jak ogromną pracę Stanisław Ksel wkłada w swoją grę, podążając jednocześnie za swoją pasją i marzeniami. Warto dodać, że występuje on nie tylko jako muzyk, ale przede wszystkim jako artysta, który swoją twórczością stara się wywoływać w odbiorcach przeróżne emocje. W swoich kompozycjach łączy chwytliwe melodie i interesujące harmonie z licznymi elementami perkusyjnymi gitary. – Podczas półtoragodzinnego koncertu będzie można usłyszeć zarówno moje własne kompozycje, jak i utwory bardziej popularne w aranżacji gitarowej. Będzie też można usłyszeć utwory wykonywane przez pełne zespoły, które ja zagram na jednym instrumencie. To będą rockowe klasyki, ale też muzyka musicalowa – zapowiada młody muzyk.
Stanisław Ksel rozpoczął naukę pod okiem kieleckiego gitarzysty Marcina Patrzałka, który był dla niego wielką inspiracją. – Zafascynowany byłem tym, co robi z gitarą. Jego gra była niesamowita. To on zainspirował mnie, aby znowu sięgnąć po gitarę, z którą miałem już krótką przygodę w podstawówce – opowiada Stanisław Ksel. Trzeba przyznać, że młody artysta szybko opanował zagadnienia techniki fingerstyle. – Posługując się techniką Fingerstyle osiąga się wrażenie jednoosobowego zespołu. To takie stworzenie wrażenia brzmienia pełnego zespołu z użyciem jednego instrumentu – tłumaczy Stanisław Ksel, który z czasem zaczął sięgać do różnych stylów i źródeł muzyki. W ten sposób natrafił na flamenco, dzięki niesamowitemu gitarzyście Rainerowi Zehetbauerowi, na warsztatach gitarowych Guitar Masters Camp organizowanych przez Wrocławskie Towarzystwo Gitarowe w miejscowości Krzyżowa. Ucząc się tego wymagającego gatunku muzyki, zaczął dodawać i mieszać techniki flamenco z technikami fingerstyle, uzyskując w ten sposób ciekawą dynamikę i ekspresję wykonywanych kompozycji.
Występował na scenie razem z takimi artystami jak Piotr „Restek” Restecki, Rainer Maria Zehetbauer i Marcin Patrzałek. To właśnie dzięki Restkowi rozwinął się jako artysta, tworząc swój własny wizerunek i osobowość artystyczną.
Stanisław mieszka w gminie Mniów, gdzie uczęszczał do Szkoły Podstawowej i Gimnazjum. Obecnie jest uczniem III klasy L.O w Zespole Szkół Sióstr Nazaretanek im. św. Jadwigi Królowej. Niezwykły koncert tego utalentowanego artysty odbędzie się już w piątek 1 lutego w Chicago Organ Music Club w Kielcach. Wstęp jest całkowicie darmowy, jednak do kapelusza będzie można wrzucić datki, które zostaną przeznaczone na rozwój młodego artysty.
Osiem drużyn i wielu kibiców zgromadził szósty w historii Memoriał im. Kamila Kaczmarczyka. Pochodzący z gminy Mniów Kamil był niezwykle utalentowanym zawodnikiem Korony Kielce i bardzo dobrze zapowiadającym się piłkarzem. Zmarł tragicznie w wieku zaledwie piętnastu lat. Jego klubowi koledzy z Granatu Borki co roku organizują turnieje upamiętniające osobę Kamila.
Tak było i tym razem. VI Memoriał im. Kamila Kaczmarczyka odbył się 20 stycznia w Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Mniowie. Kamil był utalentowanym piłkarzem KKP Korony Kielce, który dzięki ciężkiej pracy oraz ogromnemu talentowi mógł zajść w sporcie bardzo daleko. Niestety w czerwcu 2013 roku młody zawodnik Korony Kielce zginął tragicznie w zalewie w podkieleckim Sukowie. Śmierć tego 15-letniego piłkarza poruszyła całe środowisko sportowe Kielecczyzny. – Pierwszy Memoriał im. Kamila Kaczmarczyka został zorganizowany w 2014 roku. Turnieje rozgrywamy, aby uczcić jego pamięć – mówi Krystian Jas z Granatu Borki, klubowy kolega Kamila, bo to właśnie w Granacie Borki Kamil stawiał pierwsze kroki piłkarskie. – To był bardzo dobrze zapowiadający się zawodnik. Niezwykle utalentowany, z wielką siłą i wolą walki – wspomina Krystian Jas. – Kamil swoje pierwsze kroki na murawie stawiał w naszym klubie Granat Borki. Jeździł z nami na liczne turnieje. Bardzo szybko jednak się wybił. Najpierw wszedł do Partyzanta Radoszyce, a kiedy już trafił do klasy sportowej w kieleckim gimnazjum dostał się do Korony Kielce. Zawsze wyróżniał się na tle innych, nawet starszych od siebie zawodników – potwierdza Zbigniew Kolus, prezes LZS Granat Borki.
W tym roku już po raz szósty odbył się Memoriał im. Kamila Kaczmarczyka. Zgromadził on aż osiem drużyn, a wśród nich: Gród Ćmińsk, GKS Górno, Płomień Wólka Kłucka, Top-Spin Promnik, KS Smyków, Skała Tumlin oraz dwie drużyny Granatu. Uczestników i kibiców powitał wójt gminy Mniów, Piotr Wilczak, który symbolicznie rozpoczął turniej pierwszym podaniem ze środka boiska. Zmagania trwały od samego rana, a ostatni mecz rozegrano tuż przed godziną 16:00. Rozgrywkom bacznie przyglądali się rodzice Kamila, państwo Irena i Krzysztof Kaczmarczyk oraz rodzeństwo Kamila. Gościem turnieju był także ówczesny trener Kamila z Korony Kielce Rafał Stefański. Wielką niespodziankę sprawiła też swoją obecnością wiceminister sportu, Anna Krupka, która przywiozła dla kapitanów trzech najlepszych drużyn pamiątkowe medale.
Trzeba przyznać, że turniej został rozegrany na najwyższym poziomie, a zawodnicy dali z siebie wszystko. Zwycięzcą turnieju został Gród Ćmińsk, pokonując 2:1 pierwszy zespół Granatu. Na miejscu drugim uplasował się Granat Borki, a miejsce trzecie zdobył GKS Górno. Najlepszym strzelcem turnieju został Krystian Jas z Granat Borki, który zdobył pięć bramek. Najlepszym zawodnikiem okrzyknięto Kamila Frączyk z GKS Ćmińsk, a najlepszym bramkarzem został Bartłomiej Pinda z Granat Borki. Na zakończenie puchary dla najlepszych wręczył prezes Granat Borki Zbigniew Kolus wraz z wójtem Piotrem Wilczakiem oraz z Przewodniczącym Rady Gminy Mniów Sławomirem Gawłem i radnymi Alicją Kaniewską i Mateuszem Firek, a także z rodzicami Kamila, państwem Ireną i Krzysztofem Kaczmarczyk, którzy gorąco podziękowali organizatorom oraz uczestnikom turnieju za niegasnącą pamięć o Kamilu. Tego dnia do najlepszych drużyn powędrowały także medale specjalne przekazane przez wiceminister sportu Annę Krupkę, a odebrali je kapitanowie najlepszych drużyn. I tak, złoty medal odebrał Kamil Frączyk z GKS Gród Ćmińsk. Srebrny medal w imieniu drużyny odebrał Bartłomiej Pinda z Granat Borki, a brązowy medal trafił do rąk Krystiana Zielińskiego, kapitana drużyny GKS Górno. Pomimo, że zawodnicy cieszyli się z wygranych, to jak zgodnie podkreślali tym razem nie o puchary tu chodziło. – Dziś nie liczy się wynik, tylko pamięć o tragicznie zmarłym Kamilu – mówili jednomyślnie piłkarze.
Organizatorem VI Memoriału Kamila Kaczmarczyka był LZS Granat Borki, w którym Kamil stawiał pierwsze kroki, a współorganizatorem Urząd Gminy w Mniowie. Turniej rozegrano pod patronatem honorowym wójta gminy Mniów Piotra Wilczaka.
Piętnastu przedstawicieli z pięciu krajów gościło w szkole w Jaworzni z kilkudniową wizytą. Wszystko w ramach międzynarodowego projektu Erasmus Plus prowadzonego w partnerstwie z jedną z piekoszowskich szkół. Celem tej współpracy jest realizowanie programu „Eco School” i zdobycie certyfikatu Zielonej Flagi. Polska jest głównym koordynatorem tego projektu.
Zespół Placówek Oświatowych w Jaworzni był gospodarzem pierwszego spotkania partnerów projektu Erasmus Plus prowadzonego pod hasłem „Little steps make a big difference. Together we care for our home” – „Małymi krokami zmierzamy ku dużej zmianie. Wspólnie troszczymy się o nasz dom”. – Jest to projekt o tematyce ekologicznej – mówi dyrektor Zespołu Placówek Oświatowych w Jaworzni, Małgorzata Czekaj. – Celem międzynarodowej współpracy szkół jest przede wszystkim wspólne realizowanie programu „Eco School” i zdobycie certyfikatu Zielonej Flagi – dodaje dyrektor Małgorzata Czekaj.
Partnerami projektu są szkoły z Hiszpanii, Turcji, Rumunii, Słowacji, Grecji i Polski, która jest głównym koordynatorem tego projektu. – Działania projektowe sprzyjają rozwijaniu zainteresowań uczniów, zdobywaniu wiedzy z zakresu ekologii, doskonaleniu znajomości języka angielskiego, zwiększają kompetencje społeczne, umiejętność pracy w zespole, uczą otwartości i tolerancji. Współpraca z partnerami owocuje też lepszą znajomością kultury, geografii i historii krajów europejskich – wymienia koordynator projektu Iwona Zalewska – Lech. Warto też dodać, że osoby najbardziej zaangażowane w prace projektowe, czyli członkowie Eko-Komitetu, a jest ich w sumie dwadzieścia osób, skorzystają z możliwości tygodniowego pobytu i uczęszczania do szkoły za granicą.
Delegację przedstawicieli ze szkół w Hiszpanii, Turcji, Rumunii, Słowacji i Grecji w szkole w Jaworzni powitała cała społeczność szkolna. Uczniowie dali przedstawienie o tematyce ekologicznej oczywiście w języku angielskim. Zaprezentowali też tradycyjny polski taniec, jakim jest polonez. Kolejnym punktem programu były prezentacje anglojęzyczne starszych uczniów. – Uczniowie mówili na temat szkoły w Jaworzni oraz programu Erasmus Plus, Eco School i Zielonej Flagi, a członkowie Eko-Komitetu prezentowali plakaty mówiące o słynnych polskich miejscach, świętach i potrawach – wymienia dyrektor Małgorzata Czekaj. Pod wrażeniem umiejętności językowych uczniów był wójt gminy Piekoszów, Zbigniew Piątek. – Realizacja projektu Erasmus Plus otwiera przed uczniami nowe możliwości. Przede wszystkim pozwala na doskonalenie języka angielskiego, ale też pozwala głębiej zapoznać się z zagadnieniami ekologii. Poza tym, program z całą pewnością przyniesie naszym uczniom wiele międzynarodowych przyjaźni. Jestem pod wielkim wrażeniem przygotowania i wdrażania programu przez szkołę w Jaworzni – mówił wójt Zbigniew Piątek, obecny podczas powitania zagranicznej delegacji. Wraz z nim była także sekretarz gminy Grażyna Tatar, skarbnik Magdalena Korba – Smolarczyk oraz kierownik Referatu Oświaty, Justyna Robak.
Tego dnia na gości czekała też prezentacja na temat polskiego systemu oświaty przedstawiona przez Dorotę Zapałę. Odbyły się także warsztaty z ekspertem Zielonej Flagi, Agnieszką Pabis, która mówiła o idei eko-szkoły, a także o tym jak zdobyć certyfikat Zielonej Flagi. Natomiast założycielka fundacji „Safe Nest” Agnieszka Kuźba opowiedziała na temat edukacji pro-ekologicznej.
Kilkudniowa wizyta przedstawicieli pięciu krajów była niezwykle napięta. W Regionalnym Centrum Naukowo – Technologicznym w Podzamczu Chęcińskim odbyły się specjalnie przygotowane warsztaty. Lekcje otwarte w pracowni ekologicznej poprowadzono również w szkole w Jaworzni. Goście zwiedzili reż Geopark Kielce, a także same Kielce i Kraków. – Program pobytu w Polsce był w ocenie gości bogaty i bardzo ciekawy, co znalazło odzwierciedlenie w ankiecie ewaluacyjnej przeprowadzonej po jego zakończeniu wśród wszystkich uczestników przez partnera hiszpańskiego, a także w licznych relacjach i filmach opracowanych przez poszczególne kraje – mówi dyrektor Małgorzata czekaj.
Kolejnym miejscem spotkania będzie szkoła w Słowacji, gdzie uczniowie wszystkich partnerskich krajów zapoznają się tematyką zanieczyszczeń i oszczędzania wody, a także wspólnie opracują eko-plan, który wprowadzą w życie swojej szkoły po powrocie.
Zalew w Lipowicy niebawem przyciągnie jeszcze większą liczbę miłośników przyrody, bowiem władze Chęcin pozyskały dofinansowanie unijne w kwocie 1 miliona 700 tysięcy złotych na zagospodarowanie terenu wokół zbiornika w Lipowicy. Zadanie zostanie zrealizowane w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych Kieleckiego Obszaru Funkcjonalnego. Dokumentacja techniczna oraz pozwolenie na budowę już są. Kolejny krok to wyłonienie wykonawcy i rozpoczęcie prac budowlanych.
– Jest to miejsce unikatowe i bardzo urokliwe, choć nieco zaniedbane i zapomniane. Zagospodarowanie tego terenu pozwoli ukazać jego unikatowość przyrodniczą. Wyznaczenie ścieżki edukacyjnej, wytyczenie trasy rowerowej wokół zbiornika wodnego oraz punktów widokowych, budowa pomostu to tylko część elementów projektu, które zabezpieczą miejsca cenne przyrodniczo w bezpośrednim otoczeniu zbiornika w Lipowicy. Te działania umożliwią także obserwacje gatunków roślin i zwierząt tutaj żyjących – mówi burmistrz Gminy i Miasta Chęciny, Robert Jaworski.
Wszystkie te elementy już niebawem odmienią otoczenie zalewu w Lipowicy. Ścieżka przyrodniczo-dydaktyczna, która tu powstanie pozwoli na promowanie lokalnych walorów przyrodniczych uwzględniając zespoły roślin, siedliska oraz rzadkie gatunki fauny i flory występujące w tych okolicach. Planowane jest również nasadzenie nowej roślinności. Warto dodać, że w ramach zadania powstanie także droga dojazdowa prowadząca do zalewu.
W najbliższym czasie gmina ogłosi przetarg na wyłonienie wykonawcy zadania. Prace rozpoczną się jeszcze w tym roku, a ich zakończenie zaplanowano na 2020 rok. Inwestycję oszacowano na kwotę około dwóch milionów złotych, z czego ponad 1 milion 700 tysięcy złotych pokryją środki unijne z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego na lata 2014-2020.
Podjęte działania przyczynią się do efektywnego wykorzystania zasobów przyrody nieożywionej i ożywionej gminy Chęciny, a w efekcie Kieleckiego Obszaru Funkcjonalnego oraz do kształtowania świadomości ekologicznej mieszkańców i turystów odwiedzających ziemię chęcińską.
Agnieszka Olech