Warsztaty patriotyczne – „Majowe Święta”
Dłuższy termin
Rosną góry śmieci na terenie całej gminy. To już prawie jak epidemia!
Zadbane i czyste otoczenie, wolne od hałd śmieci lasy, okoliczne łąki, pola i przydrożne rowy to marzenie wielu z nas. Niestety, wprowadzone nie tak dawno restrykcje związane z trwającą epidemią mówiące chociażby o zakazie wstępu do lasu, czy też przemieszczania się za wyjątkiem drogi do pracy, wcale nie wpłynęły na zmniejszenie ilości zasypujących nas śmieci. Za ich wyrzucanie w niewyznaczone do tego miejsca grożą surowe kary.
Począwszy od śmieci wielkogabarytowych jak zużyte opony czy stary sprzęt elektroniczny, w okolicznych lasach i rowach lądują także poremontowe odpady, gruz, stare meble, butelki, puszki po napojach, a nawet zużyte pampersy. Ludzie wyrzucają dosłownie wszystko. – Nie widać tak tego na co dzień. Wystarczy jednak wejść do lasu, czy przespacerować się przy drodze o większym natężeniu ruchu, żeby dostrzec zalegające śmieci – mówi burmistrz Gminy i Miasta Chęciny, Robert Jaworski, do którego co i rusz trafiają zgłoszenia o nielegalnych wysypiskach śmieci. – Dziwi mnie, że w dzisiejszych czasach, kiedy wszyscy płacimy za wywóz śmieci, znajdują się ciągle tacy, którym chce się zadać tyle trudu, żeby specjalnie pojechać do lasu i zostawić tam hałdę odpadów – dodaje z niedowierzaniem burmistrz, Robert Jaworski.
I chociaż straż leśna i policja stale monitorują powstające nielegalne wysypiska, likwidując je na bieżąco, to wciąć tworzą się nowe. „Tropienie” sprawców i uprzątnięcie terenu pochłaniają wiele czasu, którego służby potrzebują teraz na działania związane z pilnowaniem zasad bezpieczeństwa w czasie pandemii. Każdorazowe sprzątnie góry śmieci to także spory wysiłek finansowy dla gmin. – Wraz ze zbliżającą się wiosną wielkie sprzątanie świata organizują szkoły z terenu naszej gminy, czy też stowarzyszenia. Niestety, w tym roku wszystkie ekologiczne akcje musiały zostać przesunięte ze względu na epidemię, a nas zaczyna powoli zalewać fala śmieci. To problem, który istnieje od dawna. Nadal nie umiemy nauczyć się żyć w czystości i dbać o środowisko. A to jest niezwykle istotne szczególnie teraz, kiedy stoimy przed koniecznością wyjątkowego dbania o czystość, która pozwoli nam uchronić się przed wieloma chorobami, nie tylko przed koronawirusem. Ale to również kwestia dobrego samopoczucia, przyjemnie jest spacerować, odpoczywać w czystym środowisku – zaznacza burmistrz, Robert Jaworski.
Warto podkreślić, że ci którzy wyrzucają śmieci do rowów i lasów nie są tak do końca bezkarni. Każdego roku na terenie gminy Chęciny policja przeprowadza wiele dochodzeń związanych z zaśmiecaniem przyrody. Większość z prowadzonych śledztw dowodzi, że powstające co i rusz to nowe nielegalne wysypiska tworzą sami mieszkańcy. Trzeba pamiętać, że straż leśna w większości przypadków jest w stanie ustalić sprawcę wywózki większej ilości śmieci na podstawie zebranych dowodów, a co za tym idzie sprawcy nie mogą czuć się bezkarnie. Jeżeli winowajca przyzna się do winy, to poza uprzątnięciem śmieci otrzymuje również dosyć wysoki mandat. Jeżeli pomimo wyraźnych dowodów sprawca się nie przyznaje, to sprawę kieruje się do Sądu Grodzkiego. A kary są dosyć słone. Kto dopuści się pozbywania odpadów niezgodnego z ustawą o utrzymaniu porządku w gminie, może spodziewać się mandatu karnego w wysokości do 500 zł, a w postępowaniu sądowym nawet do 5 tysięcy złotych. Za te pieniądze można mieć opłacone wywożenie śmieci przez kilkanaście miesięcy.
Straż leśna walczy też ze śmieciarzami za pomocą fotopułapek i licznych patroli. Wiążą się z tym jednak ogromne koszty, które ponoszą zarówno Lasy Państwowe jak i Gmina, a co za tym idzie mieszkańcy. – Apelujemy do mieszkańców o reagowanie w każdym przypadku, kiedy tylko jesteśmy świadkami takiego wandalizmu. Bądźmy wspólnie ekologicznie odpowiedzialni. Wyrzucajmy śmieci do kosza i dajmy przykład innym jak dbać o środowisko, w którym żyjemy. W końcu nasze zdrowie to najcenniejsza rzecz jaką każdy z nas posiada. Zadbajmy o to nie tylko poprzez częste mycie rąk, ale także poprzez dbanie o środowisko w jakim żyjemy – apeluje burmistrz, Robert Jaworski.
Problem zaśmiecania środowiska istniał od zawsze. Mamy jednak nadzieję, że wreszcie wszyscy odniesiemy się do niego osobiście, co bez wątpienia spowoduje zmniejszenie się rzeki śmieci zalewającej lasy, łąki, pola i przydrożne rowy. Apelujemy do wszystkich mieszkańców o rozwagę.
Agnieszka Olech
COVID-19 – choroba XXI wieku
Dziękuję za rozmowę
Agnieszka Olech
Mieszanka prochu i perfum o zapachu… paragrafów
Żołnierze WOT po raz kolejny pomogli dostarczyć żywność dla mieszkańców Gminy Chęciny!
77. rocznica pacyfikacji mieszkańców Skałki Polskiej
Akademia Spartakusa wznowiła treningi
Straszny odór nie daje żyć. Mieszkańcy szykują zbiorowy pozew przeciwko gminie
Wójt rozkłada ręce i oczernia inne osoby
Włodarz gminy w swoim tradycyjnym stylu broni się atakując innych. Podczas spotkania powiedział pod adresem starosty kieleckiego wiele gorzkich słów. Włącznie z tym, że rozdał ludziom jego prywatny numer, który rzekomo przestał odbierać. Na pytania mieszkańców Nowaczkiewicz nie potrafił udzielić żadnej konstruktywnej odpowiedzi. Cały czas powtarza jak mantrę, że za wszystko jest odpowiedzialne starostwo powiatowe i starosta kielecki Mirosław Gębski. Prawda w tym wypadku jest jednak inna. Nowaczkiewicz zapomina, że to jego partyjni koledzy spod znaku PSL rządzili w 2018 roku w starostwie powiatowym i to oni odpowiadają za taki stan rzeczy. Starostą w tym czasie był Michał Godowski a wicestarostą dobrze znany Nowaczkiewiczowi Zenon Janus. Na marginesie mieszkaniec gminy Sitkówka-Nowiny. Decyzja podparta była uchwalonym przez gminę planem zagospodarowania przestrzennego, który dopuszczał w tym miejscu składowisko odpadów, mimo, że blisko jest ujęcie wody oraz bloki socjalne. Do tego dochodzi jeszcze decyzja środowiskowa. Wójt Sebastian Nowaczkiewicz za wszelką cenę próbuje od siebie odsunąć jakąkolwiek odpowiedzialność w tym temacie. Ustawa o samorządzie gminnym mówi jednak jednoznacznie, że do zadań własnych gminy należy ochrona środowiska i zdrowia mieszkańców. Co wójt z Nowin zrobił po pierwszym mniejszym pożarze w lutym? Nagrał filmik na Facebooka… W swym chaotycznym ataku Nowaczkiewicz nie przebiera w środkach. Nagrywa filmiki a zaufana pracownica pisze mu posty, które z dużą częstotliwością publikuje na swoim koncie na Facebooku. Do tego dochodzą jeszcze nieprzychylne artykuły w posłusznych mu niektórych lokalnych mediach, do których trafiają dziesiątki tysięcy złotych z budżetu gminy w ramach tzw.promocji. Nowaczkiewicz w nagranym przez siebie filmiku, który został opublikowany po spotkaniu oczernia biorącego w nim udział radnego powiatowego Tomasza Gruszczyńskiego. Na oszczerstwa zareagowali przyjaciele strażaka ochotnika -ratownika z Trzcianek. Dziesiątki komentarzy zostały szybko usunięte z profilu gminy na Facebooku. Tak wygląda wolność słowa i wypowiedzi w gminie Sitkówka-Nowiny…Pozew zbiorowy przeciwko gminie?
Ludzie mają dość bezradności wójta Sebastiana Nowaczkiewicza i jego rozkładania rąk. W związku z tym okoliczni mieszkańcy ale i przedsiębiorcy z przyległych działek szykują pozew zbiorowy. Trwa zbiórka podpisów. Uciążliwa sytuacja uniemożliwia prowadzenie biznesu oraz normalne funkcjonowanie w tym obszarze. Zawiązał się również komitet mediacyjny, który w imieniu mieszkańców podejmie wszelkie możliwe działa zmierzające do rozwiązania sytuacji. Wątek składowiska, które spłonęło jest jednak szerszy. Jak się dowiedzieliśmy, jeden z wspólników Tadeusza D., który prawdopodobnie stoi za całym tym problemem, mieszka w gminie Sitkówka-Nowiny, w Zgórsku. Nie chodzi o mężczyznę skazanego już za składowisko czyli Łukasza P. a o wspólnika spółek Jakuba S. Do tego wątku będziemy wracać. W całej tej trudnej sytuacji najbardziej zaskakuje postawa wójta Sebastiana Nowaczkiewicza, który oczywiście nic nie wiedział i nic nie mógł zrobić… Artykuł pochodzi z portalu: Nasze Kielce75. rocznica zwycięstwa i wolności
