„1 na 10 dzieci jest wcześniakiem. Na całym świecie”.

Kilka dni temu świat zelektryzowała wiadomość o  najmłodszym dziecku, wpisanym do Księgi rekordów Guinnessa jako najwcześniejszy noworodek świata, który przeżył. Niezwykłe narodziny  wyjątkowo  maleńkiego, ważącego niespełna 420 gram dziecka, miały miejsce w USA, w stanie Alabama, w lipcu 2020 roku. Świat usłyszał o nim dopiero teraz, bowiem lekarze nie dawali mu szans na przeżycie. Podobnie, jak tysiącom innych dzieci, przychodzącym na świat za wcześnie. Niewykształcone płuca, brak zdolności do samodzielnego oddychania, ssania, problemy gastrologiczne, neurologiczne, problemy ze wzrokiem, krwią, metabolizmem, wyjątkowo narażone na wszelkie infekcje, zagrożone dużym ryzykiem śmiertelności, podłączone do aparatury podtrzymującej życie, z rurkami oplatającymi maleńkie ciałka, wbrew wszelkim rokowaniom usiłują przeżyć. Co dziesiąte dziecko na świecie jest wcześniakiem.  W Polsce blisko 10 procent wszystkich noworodków. To ogromna liczba i pomimo wysiłków lekarzy ginekologów położników i dużego postępu medycyny, odsetek przedwczesnych urodzeń od wielu lat jest na stałym poziomie. Co więcej, jest on porównywalny nie tylko w Europie, ale i na świecie. Szanse na przeżycie takiego dziecka, wahają się od 10 do 95 procent. Im młodszy wcześniak, tym jego szanse są niższe. Statystyki pokazują, że najmniejsze szanse mają wcześniaki urodzone przed 22. tygodniem ciąży. Dzieci urodzone między 22. a 24. tygodniem życia mają tylko 10 proc. szans na przeżycie. Po 24. tygodniu ciąży ich szanse wynoszą już 60 proc., po 27. tygodniu ciąży – 89 proc., a po 31. tygodniu ciąży – aż 95 proc. Czy byliśmy tego świadomi? Aby zwrócić uwagę społeczeństwa na ten temat, 17 listopada ustanowiono Światowym Dniem Wcześniaka. W Polsce wydarzenie to zostało zainicjowane przez Fundację Wcześniak w 2011 r. Od tego czasu, z roku na rok, akcja staje się coraz bardziej znana i coraz więcej środowisk przyłącza się do wspólnych obchodów tego dnia. I tak, we środę, 17 listopada, w Świętokrzyskim Centrum Matki i Noworodka w Kielcach  jak co roku, obchodzono Światowy Dzień Wcześniaka. Rokrocznie przychodzi tu bowiem na świat ok. 190 takich dzieci. Walka o ich życie jest walką rzeszy lekarzy. Tym bardziej cieszy pierwszy samodzielny oddech, posiłek, krok, słowo każdego z nich. Z ogromnym sentymentem obserwowano postępy zaproszonych na obchody dwuletnich już, wcześniaków.  Do uroczystości dołączyło się kilka przedszkoli i żłobków. –Pośród tych maluchów, które teraz wesoło spędzają czas w swoich placówkach, jest bardzo wiele wcześniaków. I to jest hołd oddany trochę im, ale uważam, że ta energia, która płynie z dziecięcych serc do tych wcześniaków i ich rodziców, to jest energia w najczystszej postaci – mówiła neurologopeda Monika Borowiec, jeden z organizatorów obchodów. Od siedmiu lat, zaangażowana w propagowanie wiedzy na temat wcześniaków, problemów z ich życiem, zdrowiem, z nieukrywanym wzruszeniem, odpowiadała na pytania i dziękowała za przybycie. Ze świętem  powiązany jest kolor fioletowy – utożsamiany z delikatnością i wyjątkowością, a symbolem wydarzenia jest sznur skarpetek – dziewięć par większych, dziecięcych skarpetek i jedna mniejsza, fioletowa. Dlatego też, zaproszeni goście, z przypiętymi, symbolicznymi kokardkami w kolorze fioletowym, zebrali się na placu, by równocześnie wypuścić w niebo fioletowe balony i tym małym, a jednocześnie wielkim gestem solidaryzować się ze wszystkimi, przedwcześnie urodzonymi, dziećmi.

Aneta Zelis